Boje sie o syna!!!! Wybral marny kierunek studiow!!

Moj syn wybral marny kierunek studiow (Dziennikarstwo i komunikacja spoleczna). Pytalam sie wszystkich znajomych co sadza o tym kierunku to kazdy z politowaniem na twarzy ze to sa studia badziewne. Martwie sie o niego, sugerowalam mu jakis lepszy kierunek jeszcze przed matura Prawo lub Medycyna a on po prostu jak to dzieci moich znajomych opowiadaja bedzie sie tam obijal. Zero ambicji, jeszcze postanowil ze beda to studia zaoczne.

uspokój sie babsztylu, to dorosły chłoppak...

jak zaoczne to niech sam za nie płaci!

Chcialabym zeby on po studiach dobrze zarabial a nie robil byle co. Nie dosc ze marnie zdal mature, to zamiast przysiasc do ksiazek, poprawic ja za rok to wybiera zaoczne studia i kierunek rowniez byle jaki gdzie sie ludzie nic nie ucza. To wyniki mojego syna Polski 72% ustny na 75% Włoski 69% ustny na 60% Matematyka 40%

Po prawie moglby zrobic aplikacje na adwokata itp. A po dziennikarstwie co bedzie robil? Postanowione, jesli nie zmieni zdania to nie bede go wspomagala finansowo. Jego zycie ale moje pieniadze. Ja bede wspomagac przyszlego bezrobotnego bo tak wszyscy mowia moi znajomi.

Owszem. Zawod dziennikarza podoba mu sie, ale po takich studiach nie ma pracy. Sugerowalam mu jakis lepszy kierunke po ktorym znajdzie prace, wszyscy mowili mu to samo. Ze skonczy najpierw porzadne studia a potem zrobi sobie podyplomowke z dziennikarstwa ale zrobil po swojemu. Od pazdziernika bedzie w weekendy studiowal to cos. Najgorsze jest to ze on tych wynikow sie wcale nie wstydzi. A jego kuzyni dostali sie na prestizowe studia i bede kims.

pozwól mu robić co uważa, jeśli będzie z tym szczęśliwy. kierunek nie taki zły, są jeszcze gorsze.. dziennikarstwo nie jest złe. nawet jeśli będzie bezrobotny, to przynajmniej będzie wiedział, że to była jego decyzja i musi się chłopak uczyć na własnych błędach. przede wszystkim musi być szczęśliwy w życiu, a nie całe życie robić to, czego nie lubi.. mnie rodzice zmusili do prawa, choć nigdy nie chciałam tego studiować. nie wiem czy będę z tym szczęśliwa, szczerze mówiąc nie sądzę, po prostu to nie jest dla mnie.. właściwie to zazdroszczę twojemu synowi, że robi to, co chce. to jest ważne w życiu. jak ktoś jest zaradny to poradzi sobie na każdych studiach.

to dorosły chłopak, nie możesz decydować za niego

Zależy gdzie, na UJ na zaocznych jest ciężko, po 1 roku ze 120 osób zostało 25, więc obijania się nie ma. Ale jeśli nie chce być dziennikarzem, to kierunek do niczego nie potrzebny. Inna sprawa, że 3/4 kierunków humanistycznych jest z dupy i nie licząc mgr przed nazwiskiem nie daje nic, jeśli chodzi o karierę.

Nie rozumie Cię, to jego życie, jego pasje, jego marzenia, więc nie wtrącaj się, wiem, że jesteś matką i chcesz dla niego jak najlepiej, ale skoro on podjąl taka decyzję to powinnaś to uszanować ! nie ma gorszej rzeczy niż rodzicie, którzy widzą w swoim dziecku kogos kim ono samo być by nie chciało ! pozdrawiam

A jak koniecznie chce zaoczne to niech idzie do pracy, na staże itd. Prawda jest taka, że teraz najważniejsze jest doświadczenie. Mnie osobiście dużo więcej dało niż sam dyplom z politologii. Studia owszem bardzo ciekawe i wiele się nauczyłam, ale do pracy jaką wykonuję nie przydała mi się ta wiedza w żadnym stopniu. Przez 5 lat studiów pracowałam, nabywałam doświadczenia i teraz zarabiam bardzo przyzwoicie. W każdym razie na wynagrodzenie nie mam co narzekać.

ale zycia za niego nie przezyjesz. Moj skonczył prestizowe, pracy po nich wbród, a on nagle powiedział,ze nie bedzie pracowal w swoim zawodzie, bo ma go dosc. I co zrobisz?

w dupie bym miała twoje pieniadze, i tak sobie sama swietnie radze!!

Jego zycie owszem ale niech nie wymaga od matki zeby utrzymywała swojego dorosłego syna na hobbystycznych studiach

medycyny

gdzies do biura :) na staz. Bedzie mial studia i doswiadczenie, wiec bedzie mogl sie starac o prace umyslowa a nie fizyczna.

chciał

i rodzice nie mają nic do tego.

pozorom bardzo trudny kierunek :)

ile jeszcze takich tematów kurwa założysz ???? dorosły jest