Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość endytchla

nie mogę go rozgryźć...

Polecane posty

Gość endytchla

Witam. Mam taki problem i nie potrafię sobie poradzić z tym sama, potrzebuję obiektywnych opinii, osób trzecich... które mnie nie znają, nie znają jego... Mam nadzieję, że mogę liczyć na waszą pomoc i jeśli będziecie w stanie to powiecie co o tym wszystkim myślicie.. Otóż poznałam pewnego chłopaka, nazwijmy go przykładowo Tomek. Zauważył mnie w pracy, mamy wspólną koleżankę, wypytywał o mnie, w końcu zdobył mój nr, choć początkowo nie wierzył w to że ja faktycznie chcę go poznać. Chcę od razu dodać, że jest on bardzo, ale to bardzo przystojny, większość dziewczyn z jego uczelni na niego leciało (studia już skończył), ma duże powodzenie u dziewczyn, tym bardziej zdziwiła mnie jego niepewność. Sama zdziwiona tym, że taki facet chce mnie poznać, w końcu po wymianie paru zdań i kilku smsów, zgodziłam się z nim spotkać. Zrobił na mnie ogromne wrażenie, był taki opiekuńczy, troskliwy, cudowne poczucie humoru, cały czas mnie rozśmieszał, taki był zaradny, sympatyczny... i do tego to spojrzenie i uśmiech... nie ma co, zawrócił mi w głowie. Następne spotkania wyglądały podobnie, wszystko było w jak najlepszym porządku. Któregoś spotkania,po miłym wieczorze na kocyku z winkiem poszliśmy do niego i zostałam na noc. Nie uprawialiśmy seksu(na szczęście miałam okres) ale nie powiem,że nic między nami nie zaszło. Dotykaliśmy się, no i ja też mu zrobiłam dobrze ręką. Nad ranem było mi strasznie głupio. Wykapałam się i pojechałam do domu. Potem mu napisałam, że muszę to przemyśleć, że mi głupio, że tak szybko to wyszło, on mówi że zdaje sobie z tego sprawę, ale było mu bardzo miło, że spałam wtulona w niego... W każdym razie spotkalismy się jeszcze raz(nic nie było) i potem kolejny, gdzie znowu poszlismy do niego (byłam wtedy po 3 piwach) i wtedy kochaliśmy się. Po tym spotkaniu pojechałam do rodzinnego domu, on do swojego(takie mielismy plany) Dzwonił do mnie, gadaliśmy długo, ale coś zaczęło się psuć. Mówił, że zadzwoni i nie zadzwonił, potem tłumaczył, że nie miał czasu bo pisał prace magisterską. myśle ok, potem dzwonił i pisał normalnie. No i potem ja miałam urlop, on był nadal w domu. Dwa tygodnie ciszy, nie odezwał się wogóle... Mówił, że odezwie sie jak przyjedzie, ale się nie odezwał. Teraz, gdy miał już wrócić, napisałam mu, że tak się nie robi, że jesteśmy dorosłymi ludźmi, ze wystarczyło napisać "nie chce się z Toba więcej spotykać", i że w każdym razie miło go było poznać, pozdrawiam... On odpisał: 'to wcale nie jest tak,że nie chcę się z Tobą spotkać, akurat bardzo lubie spędzać z Tobą czas, niedawno wróciłem do =(tej miejscowości w której mieszkamy)=miałem duzo spraw na głowie i dlatego tak wyszło, jeżeli masz ochote to spotkajmy się w weekend." Odpisałam mu tylko że na weekend pracuję, na druga zmianę. Nie wiem teraz czy się wogóle odezwie... A bardzo było by mi szkoda, to naprawdę świetny facet, było mi z nim tak dobrze... teraz nie mogę przestac o nim myśleć i przypominają mi się wszystkie te miłe chwile, gdy mnie tak przytulał, całował, rozśmieszał...;/ Koleżanka mówiła, że właśnie dlatego nie ma dziewczyny, bo nigdy nie miał czasu... Czy myślicie, że to przez to że już się ze sobą przespaliśmy? I dlatego już się tak nie stara? On mówi, że jeśli chodzi o niego to wszystko jest w porządku... nawiązując do tamtej nocy... Ale mi się to wszystko nie podoba...żeby nie mieć chociaż czasu na głupiego smsa w stylu "hej, co slychac"?;/ Mówi, że nie lubi psiać smsów... ale bez przesady, co to za wytłumaczenie...? Proszę bardzo, pwoiedzcie co o tym myślicie... O ile ktos to przeczytał...;/ Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YYYYYYZzzzz
Nie chcialo mi sie tych twoich wypocin czytac, ale dam ci dobra rade: ZACZNIJ MYSLEC SAMODZIELNIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On odpisał: 'to wcale nie jest tak,że nie chcę się z Tobą spotkać, akurat bardzo lubie spędzać z Tobą czas, niedawno wróciłem do :D :D :D Jasne, ze lubi z toba spedzac czas. a ty lubisz tak jak on ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endytchla
@yeez - no lubię, ale co to ma do rzeczy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OczywistaOczywistosc
Gosciu lubi cie pukac po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przedszkole :D mysle, ze chodzi mu seks a skoro tobie rowniez to o czym ten elaborat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie boli....
brzmi jakby się z czegoś tłumaczył fu. może wrócił nie tylko do rodzinej miejscowości, ale i do rodziny, coo ;) (chociaż wiem że to nie jest smieszne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze gdyby był Tobą zainteresowany na poważnie, to jego milczenie wynosiłoby najdłużej dwa dni a nie dwa tyg:O Nie wierzę że nie można znaleść nawet 5 minut na napisanie głupiego esa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endytchla
yeez, nie powiedziałam że lubię z nim uprawiać seks, tylko spędzać z nim czas, zrobiliśmy to tylko raz, dalej spotykaliśmy się "normalnie" nie wrócił do rodziny, jest tam tylko dwa razy do roku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak
Może musi sobie to wszystko poukładać w głowie bo....bo moze ma jakieś inne zobowiązania? Najlepiej nie panikuj, tylko spotkaj się z nim w weekend i konkretnie postaw sprawę. Chyba że wolisz się zadręczać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endytchla
właśnie o to mi chodzi Pase, tylko chciałam się upewnić czy tylko ja tak myślę:( dzięki wam za komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli elaborat dotyczy twojego niezrozumienia , ze jemu chodzi tylko o seks :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endytchla
napisałam mu już że nie mogę się spotkać... nie skłamałam, pracuję...;/ nie chcę się zadręczać, ale też nie chcę żeby mnie w balona robił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Baniri
"zrobiliśmy to tylko raz, dalej spotykaliśmy się "normalnie"" Musial byc bardzo rozczarowany toba, skoro nie bzyknal cie kolejny raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie boli....
i masz rację tylko żeby Ciebie nie bolało, bo mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak
No trudno, od nas się nie dowiesz, czy Cię robi w balona czy nie, dobrze o tym wiesz. Albo się odezwie - i wtedy się umów i zapytaj po prostu, a jeśli się nie odezwie.....to tym bardziej będziesz wiedziała, że już nie chce się spotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxnessy
Nie lubie takich typów. Wg mnie to kobieciarz i wie w jaki sposób oczarować kobietę... Myśle że takich jak Ty jest więcej. Takich które czekają aż on znajdzie dla nich czas na smsa, spotkanie itd. Olejesz go to znajdzie sobie inną naiwną. Jeśli tego nie zrobisz to będziesz mogla liczyć na miłe chwile, sex a potem znowu jakiś czas cisza z jego strony... Tacy mają okresy w ktorych czasu dla ciebie nie znajdą bo wtedy zajęty jest inną i tak w kołko... Mogę się mylić ale to moje zdanie. Ten twoj opis faceta pasuje do typu kobieciarza, oni są bardzo przebiegli i umieją maskować swoją naturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety niektórzy faceci przestają się starać po pierwszym seksie... najpierw tylko trochę, a później już coraz mniej zależy. Z drugiej strony może to prawda, że miał bardzo dużo pracy. Daj sobie i jemu czas. Jeżeli chce się spotkać w weekend, to się spotkajcie i zobaczcie, co z tego wyjdzie, może znów będzie fajnie, może wszystko, co było między Wami wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×