Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Blue Eyed

Londyn i okolice:)

Polecane posty

Witam:) A moze zrobmy osobny temat tylko dla Londynczykow i okolicznych mieszkancow?:) Piszcie jak Wam sie zyje,ile macie lat, ile tui jestescie i w jakich rejonach mieszkacie:) Ja mieszkam na polnoc od Londynu Hertfordshire.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillasky..
ello:) wpisuje sie, a co! my mieszkamy w surrey, 15km od centrum londynu:) na zycie nie narzekamy, mamy dwoje dzieci i jestesmy bardzo szczesliwi:D Ah, no i ja mam 29 a narzeczony 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha:) Czyli juz pelne zadomowienie:) Ja mieszkam miedzy Hertford a Stevenage z facetem:) Mam 21 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillasky..
i ile czasu juz tu mieszkasz?jak sie odnalazlas?mi wciaz teskno za mama lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillasky..
chyba nikogo innego tu nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu mieszkam niecaly rok. Wlasciwie to staram sie nie myslec o przyjaciolach i rodzinie z Polski.Bo na sama mysl robi mi sie przykro. Tutaj nie mam z kim wyjsc, gdzie wyjsc, z kim pogaduszyc ani nic. Facet non stop w pracy i czasem mnie to dobija. Teskni mi sie za Polska,gdybym wiedziala ze mnie tam cos czeka to z checia bym wrocila. a Ty jak sobie radzisz?Masz dzieciaki wiec Tobie czas mija i praktycznie swoja mala rodzinke masz tu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mieszkałam w Surrey i przeprowadzilam sie do Hertfordshire :))) mieszkam w UK 18 lat, mam 2 dzieci , psa i kota , na nudę nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanillasky..
Baddel, a gdzie dokladnie w surrey mieszkalas?i gdzie wolisz? Niby nudy u mnie nie ma,ale moj R wiecznie w pracy i tak sie troche dni ciagna.ale zaczelam kurs online i mam nadzieje,ze cos sie ruszy:) Zobaczysz,ze wszystko sie jakos ulozysz, ja tez nikogo tu nie znalam, bo przeprowadzalam sie kilka razy,a narzeczonego sisotra mnie niespecjalnie lubi,wiec tez przewaznie sama siedze. Musisz pozytywnie patrzec na to co masz, a bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkalam w Carshalton beeches, a ty gdzie mieszkasz? Gdzie wole, hmm w sumie to tak samo jakoś jest, na początku szkoda mi było sie wyprowadzać bo miałam w Surrey koleżanki ,ale ze szybko nawiązuje znajomosci to jak sie tu przeprowadzilam to juz pierwszego dnia w Sainsbury poznałam Hiszpanke , okazało sie ze nasze dzieci chodzą do tej samej klasy :) , potem znów poznałam inna koleżankę i następna , wiec juz mam tu swoje grono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanillasky..
Kurcze, musze sie zaczernic,bo bede tu jedyna pomarancza;) Tez poznalam tutaj duzo dziewczyn,ale jakies wydaja mi sie nieufne,a moze po prostu potrzeba czasu:) W jakim wieku masz dzieci?moje 10 lat i niecale 2 latka Zyciedaleko,jak tobie sie zyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje maja 8 i 5 . W sumie tu żyje sie lepiej ze względu na to ze wygodniej dla nas , w Surrey mieliśmy malutki 2 bed dom z malutkim ogródkiem, w Hertfordshire domy są o wiele tańsze , wiec tu mamy duży wolnostojacy dom z wielkim ogrodem,za ogrodem las, zamiast lisow przychodzą do nas jeże , bardziej wiejsko tu mamy. Ale pod względem gdzie fajniej to nie widzę różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co robicie dziewczyny na codzien?:) Widze ze nie tylko ja mam problem, ze moj wiecznie w pracy a ja sama:):S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue eyed a gdzie ty
pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Jak tam poranek mija? Ja juz w pracy, jeszcze tylko 2 dni i weekend. Ja tez mieszkam z Narzeczonym, ale wiecie to dziwne moze i jest ale naprawde ciezko sobie tu tak 'dobrac' znajomych. Wiekszosc dziewczyn z Polski, ktore tu spotykam no to, no coz, w Anglii kilka lat po angielsku tylko ok i f**ck no az zal, i nie to zeby nie mialy czasu na nauke czy cos! To zazwyczaj mlode dzieczyny bez zobowiazan (dzieci itp). Ale wiadomo ze nie wszyscy sa tacy na szczescie :) Ja pracuje na full time plus jeszcze szkola (ale tylko distance learning) wiec w sumie to i jak nie mam czasu na nic, nie mam jeszcze dzieciaczkow, chociaz bardzo bym juz chciala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baddel - super tam masz! Ja tez marze o domku z ogrodem, nawet gdziekolwiek ale zeby miec ogrod... Ma mamy tylko 2bed flat, fakt ze jest super (5 mieszkanie w UK ale pierwsze w ktorym czuje sie jak w domu) ale ogrodku strasznie mi brakuje. Chociaz w tym roku pogoda i tak nie dopisala na siedzenie w ogrodku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt ze ciepłych dni tu jak na lekarstwo ale fajnie mieć ogródek tak czy inaczej, poza tym ja mam psa i kota wiec duży ogród to zbawienie. Blue Eyed no to do września 2 tygodnie, w szkole poznasz ludzi wiec nie będzie ci tak samotność doskwierac :) A teraz znikam, wyjezdzam dzisiaj z rodzina na wakacje trochę sie wygrzac, muszę jeszcze dopakowac walizki :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, a dokad sie wybieracie? Pojscie do szkoly to fajna sprawa, zawsze duzo ciekawych ludzi sie poznaje. udanego wypoczynku baddel!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ide do collegu :) A ja mam 21:) Moze i pooznam tam ale brakuje takich polskich znajomosci, tam Polakow pewnie nie poznam zbytnio;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie jets odwrotnie, mieszkalismy w domu z ogrodem i teraz wyprowadzilismy sie na flat BEZ...Ale wole mieszkac sama z facetem i nie miec ogrodu niz sie gdziesc w pare osob :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no masz racje, zgadzam sie, ja tez wole jak tylko we 2 mieszkamy niz jak z ludzmi wczesniej. Ja poznalam kilka fajnych dziecwzyn na kursie, do dzisiaj mamy kontakt. A idziesz na kurs part time? czy full time? Z doswiadczenia powiem ze wiekszosc osob uczacych sie part-time to zwykle osoby pracujace i zajete, nam udalo sie tylko 1 raz w semestrze razem wyjsc! Kazdy zawsze mial cos. Ale fajnie bylo ;] do jakiego collegu idziesz? Wrzesien tuz tuz :D ja swojego jedynego tez namowilam na college od wrzesnia, o dziwo zgodzil sie bez oporow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue Eyed ale pasozyt z ciebie
i to w tak mlodym wieku! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaden pasozyt:) To ze nie pracuje to nie znaczy ze nie mam dochodow:) A dwa to zaczynam kurs full time. Mam zamiar isc na University pozniej.. dokladniej medycyna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×