Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania_mania222

Zmiana zachowania dziecka- już nie wiem co robić

Polecane posty

Gość Ania_mania222

Mój synek ma 2 latka i 7 miesięcy. Wszyscy zachwalali że od małego jest strasznie grzeczniutki. Coś mu się stalo bo od miesiąca nie mozemy sobie dać z nim rady. Ciagle piszczy, nie daje sie ubierać , rozbierać, spadnie zabawka- pisk, siku-pisk, na dwor-pisk, z dworu-pisk. Potrafi ryczeć-ze zlości z godzinę i dwie . Zostawialismy go nawet w pokoju i próbowalismy nie zwracać uwagi ale wpada w histerię i to tak ze zlości a nie że mu cos sie dzieje. Juz nie wiemy co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyycdfdfd
napewno nie bic, ani agresywnie nie reagowac, polecam ignorowanie na maxa i kary na lakocie, na bajke, lub wczesne pojscie spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania_mania222
najgorsze że nie wiemy co mu sie stało. Zawsze był grzeczniutki, przytulal się, bawił ładnie a teraz maly lobuz i krzykacz. najgorzej jest rano gdy chcę go ubrać. krzyk by nie ściągac pampersa i piżamy, poźniej krzyk bo zakladam majteczki i bluzkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z powyzsza wypowiedzia, nic nie robic. ma okres buntu i probuje postawic na swoim. jesli bedziecie ulegac to bedzie coraz gorzej, jesli bedziecie reagowac na histerie to beda sie one powtarzac. natomiast jesli zobaczy ze nic nie osiagnal to w koncu da sobie spokoj. ja swojego jak wpadal w histerie zaprowadzalam (zanosilam) do jego pokoju i mowilam zeby przyszedl jak sie uspokoi to porozmawiamy. w sumie nam sie dwie takie wieksze histerie zdarzyly, pierwsza 40 min. druga jakies 30 a potem to juz tylko takie krotkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha... Ania Mania, nic mu sie nie stalo, po prostu dziecko przechodzi przez rozne etapy. Akurat teraz wszedl w etap testowania rodzicow. Moj tez tak probowal jak mial niespelna 3 lata. a teraz ma 3 i pol i nagle z grzecznego i calkiem ulozonego dziecka zrobil sie pyskaty, klotliwy, uparty i nieposluszny dzieciak. ale nie ulegam i mam nadzieje ze wrocimy do normy niedlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilika aa
u nas to samo,staram sie odwrocic uwage malego jak np.nie chce isc do domu to mu mowie ze trzeba isc ,bo na balkonie wisi pranie a zaraz bedzie padal deszcze itp...nie zawsze skutkuje ,ale czasami .Jak placze nie wiadomo o co to go pytam ,ze ma mi powiedziec dlaczego placze ,pytam chcesz pic ,ogladac bajke ,rysowac i w koncu na cos sie decyduje i jest ok.Ale troche nerwów mnie to kosztuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojego roznie podchodze, jak da sie z nim rozmawiac to cos tam zwykle wymysle. ostatnio jak siedzi zly to sie zawsze pytam: co, nie masz humoru? to musimy go poszukac. i ja zaczynam szukac po czym on sie dolacza i zapomina ze byl zly :D albo pytam sie czy chce zobaczyc jak mama jest zla. jak chce to mu pokazuje i maly zaczyna sie smiac z moich min. jak nie chce to trudno :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania_mania222
Dziś przeszedl samego siebie. Pojechalismy do znajomych- mają córeczkę. histeria nastapiła jak chcieliśmy jechać do domu. Nie dal sobie ubrac butów, nic do niego nie przemawialo. Buty ubraliśmy na silę i zanieslismy do samochodu, darl się całe 20 km do domu. Oczywiście cały blok chyba go slyszal bo darł się w niebogłosy. W domu ryk bo wchodzimy do domu a nie jak on chce zostajemy na dworze. Ze złoscią zaikał dywan bo nie chcial usiąść na nocnik. Kąpiel ze złością. Nie chciał sie uspokoić choc probowaliśmy na wiele sposobów. Nie popuścilismy i zrobiliśmy wszystko to co my chcemy a nie on- lącznie z ubraniem po kąpieli. Rozkładam ręce bo już nie wytrzymuję psychicznie. Mialam takie grzeczne dziecko a zmienił sie w histeryka- zlośnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to też nie pomaga
a poza tym wydaje mi się że biciem do niczego dobrego nie doprowadzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppp
a cos w domu nie tak? Jakies zmiany u was u rodziny? Ciąza? jak nie - to bunt 2latka - ale troche pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to też nie pomaga
wlasnie żadne zmiany. Wszystko po staremu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sporadycznie
Dostał kiedyś w tyłek żeby wiedział jak dupa szczypie? sorki nie jestem za bicie nikogo ale histeryków traktuje sie policzkowaniem nawet w szpitalach psychiatrycznych, jemu klaps na otrzeźwienie ntez by się przydał, to że on histeryzuje a Ty sie dwoisz i troisz on i tak tego nie słyszy w swoim szale wiec się nawet nie wysilaj, klaps w goły tyłek ręką (żeby wiedzieć jak mocno i dziecku krzywdy nie zrobić) a potem jaks ie uspokoi to tłumaczenie i przypominanie inaczej bat sobie na siebie ukręcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sporadycznie
Niestety taka stara prawda, kiedyś duszono w zarodku takie zapędki a teraz się cuduje a potem dzieci po psychologach ciąga, depresje leczy, na odwyki wysyła bo same sobie nie potrafią ze sobą poradzić a rodzice ręce rozkładają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mój synek przechodził identyczne zachowania,które opisujesz. To samo-wieczny krzyk i pisk na wszystko. Tez zasikiwal dywany ze zlosci,tupał nogami,rzucał sie po ziemi,nie chcial ubierać,jeść i w ogole nie chcial robić NIC o co poprosilam. Tylko,ze u Nas to bylo znacznie wczesniej,bo zaraz jak synek skonczyl 1,5 roku. Przemiana w diabla nastapila z dnia na dzien :P Przechodzilam istny koszmar calutkie 3 miesiacce. Jak skończył 21-mcy to jak reką odjął. Teraz ma 26 m-cy i tez ma swoje fochy-jak dziecko,ale juz potrafi opanowywac swoja zlosc lub isc na kompromis :) Zycze duzo cierpliwosci i wytrwalosci!! Aa jesli chodzi o reagowanie to ja olewalam calkowicie,robilam co do mnie nalezy-sprzatalam se czy cos,a on np lezal na podlodze i darl sie. Na poczatku potrafil lezec tak nawet 30min i rzucac sie na wszystkie strony,potem stopniowo to sie zmniejszalo. Czasem robilam tak,ze zaczynalam sie sama bawic w jego ulubione zabawy i glosno mowilam i smialam sie,a jak po chwili sie dolaczyl to potem na spokojnie tlumaczylam jego zle zachowanie. Nie daj sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to też nie pomaga
dostal nie raz od ojca ale uspokaja sie a nastepnie i tak np. nie da się rozebrac czy ubrać i zaczyna się wszystko od nowa. Niby rozumie a dalej robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka ma 15 miesięcy i ja mam tak codziennie :) odkąd pamiętam :) a im starsza tym gorzej :) .. u nas dochodzi jeszcze do rękoczynów, w tym sensie, że jak jej na coś nie pozwolę, a ona wrzeszczy, piszczy, kwiczy i tarza się po ziemi a ja nie reaguje na to, to podejdzie do mnie i mnie uderzy w twarz, ... a jak złapie jej rękę, to mnie ugryzie, uszczypie, albo rzuci we mnie czym popadnie ... ostatnio dostałam pilotem od tv ... pytałam moją pediatrę o takie zachowanie, powiedziała że nie reagować i tyle... faktycznie... jak ją "oleje" a mierź sobie, piszcz, kwicz ... to za chwilę jej przechodzi ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony kot 098765
'to podejdzie do mnie i mnie uderzy w twarz, ' a ty rzecz jasna jej nie oddałaś ?? bo ja ostatnio byłam swiadkiem sytuacji kiedy moja szwagierka bawila sie z synem prawie 3letniem i on ja wlansie uderzył w twarz to mu oddała :) nie rozumialam tylko po co pozniej go uciszala i przepraszała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sporadycznie
ewa28 i Ty sie przy tym uśmiechasz? czekasz aż żyletką Cię potnie, okradnie? bo pewnie już opluła :o zmień pediatrę, idź z dzieckiem do rejonowej poradni psychologiczno pedagogicznej, zareaguj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy niej się nie uśmiecham ... mówię Nie wolno, stanowczo! ale ona tak ma... różne są dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy jej nie uderzyłam, nie uznaję bicia dziecka! Łapie ją za rękę i mówię NIE WOLNO! Nie wiem dlaczego tak sie zachowuje, nikt w domu na nikogo nie krzyczy, nikt nikogo nie bije ... nie ma agresji... jestem z nią cały czas, dużo się bawimy, przytulamy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony kot 098765
no ewa to gratrulacje!! powinnas sobie pogratulowac :) po swoim poscie na pewno mialas nadzieje uslyszec jaka to jestes wspaniala matka i jak dydaktycznie wychowujesz swoje cudowne, plujace i bijace cie w twarz malenstwo ??:) nic bardziej mylnego. jestes niekonsekwentna, nie potrafisz wyciagac konsekwencji z zachowania swojego dziecka ani stosowac kar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, nie przejmuj sie tymi bredniami... U mnie synek też dość długo w złośći reagował biciem,rzucaniem co akurat mial pod ręka,ale reagowalam dokładnie tak samo jak Ty. Ilekroć zareagowałam agresja,krzykiem czy daniem klapsca było tylko gorzej,mały az zanosil sie z placzu- nie szlo go juz w ogole uspokoic tak sie darł,dlawil przez ten wrzask,czasem nie umial zlapac powietrza i w ogole,co sie dzialo koszmar. Dlatego zawsze staralam sie byc spokojna,opanowana i to przynosilo efekt,bo maly zaraz przestawal sie zloscic... Tak jak pisalam,troche to trwalo,ale wytrwalismy. Teraz czasem tez jak jest zly podchodzi i podnosi reke na mnie albo klapnie lekko,ale wystarczy tylko moj wzrok i juz wie,ze zle zrobil,przeprasza,przytula sie i jest okej... To normalne zachowania dziecka.Nie wszystkie dzieci sa aniollkami,nie wszystkie nie przechodza buntu lub przechodza go lagodnie,sa dzieci naprawde rozhisteryzowane w tym etapie i tu nie ma nic dziwnego,nie ma na to wplywu ani wychowanie ani nic innego,dopiero po pewnym czasie dziecko samo sie utemperuje,tak bylo u Nas i tego sie trzymam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba
przytulić, poczytać książki, p[obawić się, wyjść gdzieś, odwrócić uwagę od rzeczy, która dziecko zestresowała. Nie bić, nie krzyczeć. To ból istnienia, rośnięcia i dziecko tak to odreagowuje. Ale trzeba z tym działać. Nie wiem też czy zamykanie dziecka w pokoju może być dobre. Dziecko czuje się wtedy osamotnione i kompletnie nie wie co się z nim dzieje. I ma być z tym samo? A jak Wam jest ciężko, to chcecie być sami? Bo ja nie. Poza tym dzieci, które dużo krzyczą, nie krzyczą bez powodu - może to alergia na używane kosmetyki do pielęgnacji, pyłki lub pokarm. Najczęstsze są alergie pokarmowe. A może ADHD lub jeszcze coś innego. To trzeba sprawdzić u lekarza, bo może się niepotrzebnie pogłębić lub rozwinąć. Każdy potrzebuje miłości, czułości, przytulenie, choć nie każdy potrafi to powiedzieć. Jeżeli dziecko ma kochających rodziców którzy poświęcają mu dużo czasu, ma ubrania, jedzenie, sucho w majtkach, to nie powinno wrzeszczeć. I oznacza to, że coś nie tak dzieje się z organizmem. Najczęściej są to alergie różnego rodzaju, ale może to być też poważna choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×