Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość masz na myśli swoją

czy warto być z kimś tylko dlatego że wydaje się mieć dobry charakter?

Polecane posty

Gość masz na myśli swoją

z osobą, która w ogóle nie wydaje się pociągająca za to ma kojąco łagodne usposobienie i miło spędza się czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
warto ale lekka nutka pociągu musi być, bez tego szybko się znudzisz i będziesz rzygać tą jego dobrocią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxKonwaliaxx
Warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz na myśli swoją
dla mnie związek to wzajemna miłość, zrozumienie wszystko oparte o szczerość. Obawiam się, że nie umiem kłamać i że znajomość z skądinąd dobrym facetem zakończy się bo go zwyczajnie nie kocham. Chociaż jest osobą która nie oszukujmy się, głównie dzięki wsparciu rodziców, zapewniłaby mi spokojnie byt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie warto, z kimś takim można się przyjaźnić, ale jakiś pociąg w związku być musi. Atrakcyjność nie jest najważniejsza, ale nie udawajmy, ze się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
zaraz, zaraz, to chodzi o jego usposobienie czy kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz na myśli swoją
i o charakter i kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz na myśli swoją
Prawda jest taka, że choćby nie wiem ile miał kasy i jak dobry charakter, jeśli go nie kocham,nie będę z nim. Ale boję się że popełniam poważny błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, jeśli nie lubisz się do Niego przytulać, spędzać z Nim czasu i rozmawiać nocami, to daruj sobie. A jeśli masz wątpliwości, to poczekaj, rozwiązanie przyjdzie z czasem. Pośpiech jest złym doradcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz na myśli swoją
lubię tylko rozmowy i udziela mi się pozytywna energia. Nic poza tym :( czas porozmawiać o tym z nim, bo zdaje się uważa, że jesteśmy razem, nie pytając mnie o zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich warte hier
WHO, co wypracować? Pociąg seksualny? Jestesmy tylko zwierzętami, partnerów dobieramy także pod kątem wyglądu ze względu na geny. W wyglądzie, zewnętrzności się one przejawiają, a my szukamy kogoś o jak najbardziej zróżnicowanego pod względem genetycznym , to już nasz instynkt działa. Jedyne co można wypracować to oszukiwanie samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobny przypadek :( Lubię z nim spędzać czas, dobrze sie bawię, myślałam, że jesteśmy znajomymi na stopie koleżeńskiej, a on chyba sie zauroczył :( nie wiem co zrobię, na pewno nic na siłę :) czas pokaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich warte hier
tak, miłość do przyaciele, do dziecka, do rodziców, do rodziny owszem ale nie miłość z osobą która jest naszym partnerem emocjonalnym i seksualnym wg Ciebie pociąg w miłości jest nieistotny? skąd Ty się urwałeś? nie jesteśmy bezcielesnymi istotami, biologii nie oszukasz, tak samo jak musisz sikać tak samo po iluś latach niesatysfakcjonującego pożycia nie wytrzyma się To dlaczego przyjaźnimy się z osobami przeciwnych płci? przecież moglibyśmy stworzyć związek? bo eni ma tego CZEGOŚ, tej chemii, tego połączenia umysłów, serc i ciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich warte hier
Zresztą, zauważ czy to będzie szczere uczucie czy nieświadome wmówienie sobie "on jest taki dobry, kocha mnie, jestem dla neigo całym światem, MUSZĘ sie odwzajemnić" i ulega się złudzeniu, a świadomość przychodzi dopiero po wielu latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wg Ciebie pociąg w miłości jest nieistotny? skąd Ty się urwałeś?" A gdzie ja tak napisałem? Nie wciskaj mi słów, których nie wypowiedziałem. "To dlaczego przyjaźnimy się z osobami przeciwnych płci? przecież moglibyśmy stworzyć związek? bo eni ma tego CZEGOŚ, tej chemii, tego połączenia umysłów, serc i ciał" Przypadków przyjaźni - prawdziwej przyjaźni między osobami odmiennej płci jest niezwykle mało. Niemal zawsze któraś strona się zaczyna prędzej czy później angażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich warte hier
No, ale autorka wyraźnie pisze, ze nie czuje pociągu. A on to jeden z elementów(nie mówię, ze najważniejszy) miłości. A skoro miłość da sie wypracować to jej składnik również. Ale skoro piszesz, ze pociągu się nie da wypracować to wychodzi paradoks. A związki z rozsądku pewnego ("on jest dobry, kocha mnie, ma taki dobry charakter") niemal zwykle kończą się zdradą, rozstaniem po wielu latach, czy tez udręką do końca życia Dla mnie prędzej przyjaźń damsko męska istnieje, niż w obrębie tej samej płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dokładnie ten sam problem. Niecały tydzień temu powiedziałam mu o wszystkim w momencie kiedy powiedział mi, że chciałby ze mną być. I chociaż powiedział, że rozumie moją decyzję i nie chce stracić ze mną kontaktu to się nie odzywa od 5 dni. Mieliśmy spróbować zostać przyjaciółmi, więc napisałam do niego bo pomyślałam,że się obraził. Nie obraził się, ale powedział, że musi to przemyśłeć. Co ? Czy chce jeszcze ze mną utrzymywać znajomość? Przykro mi trochę, ale nie potrafiłabym udawać, że coś do niego czuję ;/ powiedziałam prawdę i teraz mogę go stracić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale skoro piszesz, ze pociągu się nie da wypracować to wychodzi paradoks." Wg. Ciebie, ja tu nie widzę paradoksu. Miłość bez pociągu da się wypracować. Ja nigdzie nie napisałem, że to zadziała i będzie się żyło długo i szczęśliwie ale może tak być. "A związki z rozsądku pewnego ("on jest dobry, kocha mnie, ma taki dobry charakter") niemal zwykle kończą się zdradą, rozstaniem po wielu latach, czy tez udręką do końca życia" Związki tylko z pociągu seksualnego (biologia) kończą się równie często w podobny sposób. skrajny redukcjonizm jaki proponujesz nie ma miejsca w rzeczywistości. "Dla mnie prędzej przyjaźń damsko męska istnieje, niż w obrębie tej samej płci. " Zatem jesteś wyjątkiem w postrzeganiu świata damsko-męskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich warte hier
Gdzie proponuję jakąkolwiek skrajność? Raczej mówię o uzupełnianiu się, o niezależnych, ale niezbędnych składnikach miłości. Ja widzę paradoks. pytanie jest "czy warto" a Ty proponujesz niepewne rozwiązanie tymczasowe Wyjątkiem? Po prostu się nie łudzę. Jesteśmy dla siebie konkurencją, tylko sporo osób się w miarę kontroluje, ale zawsze zazdrości przyjacielowi/przyjaciółce czegoś wyglądu itp, porównuje się z nią. I w wielu wypadkach dochodzi do przykrych zdarzeń potem. A czasem na siłę jest to utrzymywane "bo to normalne", "bo tak powinno być". Kultura nam to narzuca, dzielenie grup rówieśniczych na płcie itp Może jednostki naprawdę wybitne potrafią pokonać swoje niskie odruchy, ale życie pokazuje, ze takich osób praktycznie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gdzie proponuję jakąkolwiek skrajność?" Pisałeś wcześniej: "Jestesmy tylko zwierzętami, partnerów dobieramy także pod kątem wyglądu ze względu na geny." Zgadzam się co do tego, że jesteśmy zwierzętami... ale rozumnymi i partnerów dobieramy nie tylko ze względu na geny. "to już nasz instynkt działa." Rozum również. Instynkt u ludzi to tylko część układanki. "pytanie jest "czy warto" a Ty proponujesz niepewne rozwiązanie tymczasowe" Moim zdaniem warto... pociąg seksualny również niczego nie gwarantuje wszak on po jakimś czasie "słabnie", tzn. opada po jakimś czasie owe szaleńcze zakochanie. "ale zawsze zazdrości przyjacielowi/przyjaciółce czegoś wyglądu itp," Ja tam kolegom niczego nie zazdroszczę :). "Kultura nam to narzuca, dzielenie grup rówieśniczych na płcie itp" I bardzo dobrze - społeczeństwa muszą być jakoś zorganizowane, a kultura jest jednym z najistotniejszych elementów tej organizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich warte hier
" "Jestesmy tylko zwierzętami, partnerów dobieramy także pod kątem wyglądu ze względu na geny." Zgadzam się co do tego, że jesteśmy zwierzętami... ale rozumnymi i partnerów dobieramy nie tylko ze względu na geny." Widzisz słowo TAKŻE (które tyczy się również dalszej części)? To się nazywa logika, gdy pomijając jedno słowo diametralnie zmienia się wydźwięk wypowiedzi. Logika która pozwoliła wykryć paradoks, nie powiedziałeś dlaczego to paradoksem nie jest, bo stwierdzasz, ze miłość bez pociągu da się wypracować, a miłość do męża/chłopaka ma element popędu płciowego którego wypracować się nie da. Czyli albo da się wszystko wypracować, albo nic bo te dwie rzeczy są ze sobą związane. Bo nie mówię o małżeństwie totalnie z rozsądku. Nigdzie nie piszę ani o przeważającej roli popędu czy o związkach udanych opartych tylko na nim, tylko stwierdzam konieczność jego obecności. Żeby mieć 100% potrzebujesz każdej setnej procenta. Osobno procenty nie tworzą zgranej całości, ale razem już tak Rozdzielamy także kilka poziomów świadomości i podświadomości. Większość ludzi nie przyznaje się przed nimi samymi do zazdrości więc mnie nie dziwi Twoje zapewnienie. Oczywiście dopuszczam możliwość, ze to Ty jesteś tym wyjątkiem, lecz statystycznie to mało prawdopodobne. Organizacja to tłumienie naturalności, porządek narzucony uznawany za normalny niekoniecznie musi takim być. Bariery ograniczają. Nie mówię o zdrowej, liberalnej organizacji tylko o tych zniekształconych, gdzie tępi się inność. Tak jak jest to w większości społeczeństw. I normalność się narzuca więc w gruncie rzeczy nie wiadomo jak jest naprawdę, czy to wynika z kogoś czy jest narzucone. Homoseksualizm jest dobrym przykładem, u zwierząt też występuje, wiec można uznać za naturalny, ale kultury wielu społeczeństw go napiętnują i narzucają swój, typowy styl życia. Ale nie myslisz logicznie, więc pewnie znowu coś przekręcisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To się nazywa logika, gdy pomijając jedno słowo diametralnie zmienia się wydźwięk wypowiedzi." To nie jest logika... to jest akurat przeoczenie. Owszem, przeoczyłem to. "Czyli albo da się wszystko wypracować, albo nic bo te dwie rzeczy są ze sobą związane." To jest przykład Twojego skrajnego redukcjonizmu, a wręcz manicheizmu. "nie powiedziałeś dlaczego to paradoksem nie jest" Nie jest to paradoksem ponieważ miłość nie musi zawierać popędu płciowego. Wtedy nie jest po prostu pełna, co nie znaczy, że jej nie ma. Jak widzisz - brak tu paradoksu. "Większość ludzi nie przyznaje się przed nimi samymi do zazdrości więc mnie nie dziwi Twoje zapewnienie." Tutaj możesz napisać co chcesz, a nie będzie miało to żadnego znaczenia wszak mnie nie znasz :). Jak piszę, że ja nikomu niczego nie zazdroszczę to tak jest. Zazdrość jest na poziomie świadomości, a nie podświadomości. "Organizacja to tłumienie naturalności" Rozwiń "porządek narzucony uznawany za normalny niekoniecznie musi takim być." Narzucony to za duże słowo, WYPRACOWANY jest znacznie bardziej adekwatne. Ale fakt, niekoniecznie musi być "normalnym" wszak różne są pojęcia normalności. "Bariery ograniczają." Bez nich byłby chaos. "Nie mówię o zdrowej, liberalnej organizacji tylko o tych zniekształconych, gdzie tępi się inność." Mam nadzieję... ja również jestem za ową zdrową liberalną organizacją. "Tak jak jest to w większości społeczeństw." Mocno bym polemizował. Społeczeństwa liberalno-demokratyczne to akurat mniejszość na Ziemi. "Ale nie myslisz logicznie, więc pewnie znowu coś przekręcisz" Myślę jak najbardziej logicznie tylko Ty wsadzasz jakieś słowa w moje usta, których nie wypowiedziałem uzasadniającym tym swoje tezy. Najlepszym dowodem jest właśnie to wzięte w cudzysłów zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×