Zapodajcie jakiś pomysł na tzw "łatwe dania" albo ktore gotowce sa zjadliwe?

przy czym chodzi mi głównie o to, że nie mam prawie w ogóle naczyń.:o nie pytajcie dlaczego:Pjeszcze przez 4 dni nie będę ich miała, a coś na ciepło bym zjadła.. do dyspozycji mam dużą patelnię, dwa duze talerze, jeden głęboki, komplet sztućców, deske do krojenia i taka drewnianą pałkę z płaskim końcem :P tylko nie piszcie mi o wszlekiego rodzaju jajecznicach, omletach i nalesnikach, bo już mi się mocno przejadły. jakieś pomysły?

moze parowki ? mozna ugotiowac w wodzie na patelni szybciej sie gotuja.

smażysz pierś na patelni, do tego papryka i cebula, pychota

Filety z kurczaka pokrój w kostkę i usmaż na patelni, do tego usmaż lub ugotuj na parze warzywa (np mieszanka na patelnię) i już :) Możesz też usmażyć mięso mielone, dodać ketchup, usmażyć trochę warzyw i usmażyć placki ziemniaczane- farsz w nie zawinąć. Pycha !

jak mam ugotować na parze, te warzywa jak nie mam garczków? jak. na placki ziemniaczane nie mam czym ziemniaków utrzec :P

to nalesniki. albo sajgonki: papier ryzowy rozmaczasz, kosztuje grosze, bierzesz co tam lubisz na farsz, zawijasz, smazysz.

enia sam się nią zajadam :)

Kup sobie naleśniki, pierogi i krokiety :) Szybko, tanio, tylko odgrzać ;)

no cóz, nie do końca naleśniki ....:P mąka+mleko+jajka+kasza manna+roztopione masło+cukier+troszkę proszku do pieczenia---widelcem dokładnie połączyć i zrobić placuszki... Na bazie ciasta naleśnikowego, ale te placki kocham najbardziej na świecie, Gdziekolwiek i kiedykolwiek jestem i zrobię się głodna zaraz myślę o tych plackach- wiem, przepis banalny, ale dla mnie cud miód:)

podnosze bo wazne