skurcze u niemowląt??czy któraś mamusia tego doznała?

wczoraj moja maleńka córcia 8 miesiecy drugi raz w życiu obudziła się nagle z przeraźliwym płaczem,że aż tchu jej brakowało,trwało to bardzo długo a rączka jej się s trasznie trzęsła..mąż do mnie,ze to skurcz ale mnie się wierzyć nie che.Miała też tak raz jak skończla 5 m-cy,wtedy pojechaliśmy na oddział i zostałyśmy tam 2 dni,jednak te nasze konowały zrobiły jej tylko mocz,krew i nic więcej.Boje się,że to może być coś gorszego,ten ból jaki ona doznaje jest nie do opisania i trwa nawet z 10,15 min.a mała aż niekontaktuje ,dzieje się to ze snu dodam.

az strasznie to brzmi jak tak opisujesz!!1 ja bym na twoim miejscu skontaktowała sie z dobrym pediatra prywatnie!!

ja poleciłabym jednak neurologa może to nic, a może....

sama nie wiem,wtedy jak trafiłyśmy do szpitala to przyjmowała ją akurat neurolog dziecięca i dosłownie prawie,że wyśmiała nas,że z takim czymś przylecieliśmy spanikowani,sprawdziła jej ciałko, główkę ale żadnych badań nie zleciła neurologicznych, mała się uspokoiła potem i jakby nigdy nic...teraz po 3 miesiącach znowu taka sytuacja..Boże tak sie martwie..mojemu bratu wyszła padaczka jak miał jakieś z 1,5 roku,wcześniej nie było objawów aż stracił przytomność na dworze..ale on miał tylko 4 pkt.po porodzie a moja z cesaraki jest,poród idealny 10pkt.Boje sie jednak strasznie o te napady..w sumie 2 i nie powtarzają sie często,cyklicznie ale i taksie boje,dlatego pytam czy wasze niemowlaczki miały skurcze???

no właśnie i tego sie obawiam (Twój brat), ale oczywiście moze byc inny powód, zupełnie błahy i wiesz nie każdy lekarz jest z powołania, zbadać główkę dotykając jej to żadna diagnoza

za kilka tygodni bede mama wiec pewnie moja opinia nie jest warta funta klakow. ale ja od zawsze mam problem skurczy, teraz bedac w ciazy to jakis dramat jest, no ale ja stara a tu taki maluszek. moze przy nastepnym ataku sprobuj przyobserwowac jak to sie odbywa. jesli to wspomniana raczka to masuj, przy skurczu miesien twardneije, da sie wyczuc pod palcami. naciagaj ten miesien, moze pomoze. zreszta na pewno wiesz jak to jest miec skurcz i co robic mnie juz nic nie zdziwi w dzisiejszych czasach, tyle chemii wszedzie. moze to sa skurcze, mam nadzieje zreszta, bo wiem, ze magnez pomaga i nie jest to zadna choroba.

zły poród nie zwawsze jest 100% przyczyną padaczki może być po infekcjach, szczepieniach, lekach przyjmowanych w ciąży itp. ale powtarzam, u córci moze to być zwykłą jakaś tam przypadłość mozecie jeszcze zrobić jej sami badanie na poziom magnezu i potasu we krwi i zobaczycie

i jeszcze jedno a czy usg główki było robione?

dziś mamy wizyte narazie u pediatry,powiem jej,ze to sie zdarzyło 2 raz,a ogólnie to mała jest radosnym dzieckiem, teraz mi się przypomiało,że wtedy jak miała ten atak 1 raz to miała jakiegoś rotawirusa bo byliśmy u lekarza też z tym,i teraz to samo,ma problemy z brzuszkiem,płacze,robi luźne kupki,może to jakaś reakcja na wirus..ciekawe co nasza lekarka dzis powie??ale jak znam życie to nawet badań nie zlleci

asiamt- coś ty,usg?można pomażyć w tych naszych zasranych szpitalach, 2 dni wtedy byłam z dzieckiem na moją własną prośbe bo wtedy tamten atak to aż przytomnośc prawie straciła bo od płaczu tchu jej brakowało a oni co??mocz,krew i okulista...takie badania nam zrobili żałośni!!!

a może rzeczywiscie, tak ją boli brzuszek, że się całą pręży i tak dziwnie to wygląda badania możecie zrobić na własna rękę przecież i daj znać, co tam orzekła pani dochtor

oczywiście,że ci dam znać..no ja myśle o tym brzuszku bo sytuacja się powtarza, wtedy pamietam to dobrze stało się to po butli zaraz i wczoraj też,niedługo po jedzeniu jak zasnęła..kurcze,jak ja sie martwie. Zobacze co lekarz powie,jeśli to co myślę to pójdę do neurologa prywatnie.

wiesz co płacz moze byc zupełnie spowodowany innym objawem np ten brzuszek!!!!!!!!! a to ze trzesie jej sie rączaka to moze byc taka reakcja na ból!!! rotawirus jest bardzo bolesny dla dziecka kreci wierci w brzuchu niesamowicie wiec jak to mija mała sie uspokaja jak teraz tez ma cos z brzuszkiem.....

no tak, tego mozna się spodziewać moze prywatnie do neurologa na usg, jeżeli macie parę złotych wiecej odłożone wiesz, moim zdaniem każdemu noworodkowi powinno się robić usg główki, bo czasem są wylewy i bez trudnego porodu, a nikt o tym nie wie i później wychodzi - tak jak u kolegi syna (po jakimś czasie po dziwnym zachowaniu dziecka wszystko wyszło, ale już troszeczkę za późno)

calineczka ma oczywiscie rację mamusiu nie martw się, skoro nic innego sie nie dzieje, to idź spokojnie do lekarza i wytłumacz

asiamt pieniążki to ja zawsze mam na małą,ona jest naszym życiem,pewnie,ze pójdę prywatnie jeśli będę sie dalej niepokoić...myślę o tym brzuszku bo mała od kilku dni płakała i jej się taka rewolucja głośna robiła,kto wie...zobaczymy.Dzięki dziewczny,kochane jesteście.

nie martw sie bo to moze byc naprawde drobnostka a tak starsznie wygladac !! moj synek mial zupełnie inna sytuacje bvo stłukł sobie nozke i wogole nie stawal na nozce co sobie usiadl to juz nie wstal tylko płakał i mnie wołal i trzymal nózke podkurczona wygladało to włanie jak skurcze zjezdzilismy kilku lekarzy jeden mowil ze stłuczenie inny ze nic nie widzi wkoncu trafilismy na fajnego lekarza i powiedział ze to przejdzie za 2 tygodnie ze jest lekko stłuczony miesien i on tak reaguje!!!!! wiem z eto nic nie ma wspólnego z tym co twoje dziecko ma ale dzieci reaguja rózne na bół u nas to okropnie wygladało strasznie!!!!!! a było to lekkie stłuczenie moze i u ciebie taka jest reakcja na bół brzuszka????

a może jest na coś uczulona i z tego powodu ten brzuszek i w konsekwencji cała sprawa z rączką zobaczycie u lekarza zdrówka i napisz co i jak

tylko jeden problem ten lekarz !!!!! kazdy bedzie wam mowil co innego ja tez bym poszła do neurologa w pierszej kolejnosci !!

podnoszę temat-bardzo proszę,nich jakas mama napisze ,ze kojarzy takie coś u dziecka...u mojej małej te 2 razy wyglądało to na skurcz rączki,maleństwo tak długo płakało a ja już w panike wpadałam

takie pierwsze ataki. powiedz o tym lekarzowi i drąz dalej. nie ma co wierzyc jednemu ja bym sie przeszla prywatnie jeszcze gdzies indziej do innego neurologa tez. Mowisz, ze skurcz i ze nie kontaktowala - no początki padaczki moga byc ale nie muszą.

a mowilas lekarzowi w szpitalu ze masz historie padaczki w najblizszej rodzinie? idz, powiedz i popros neurologa o przeswietlenie!

kurcze czytam i nie wierze,jakies 2tyg temu ogladalismy chyba na TLC program DIAGNOZA NIEZNANA czy jakos tak ,ogolnie opowiesci ludzi o jakis nietypowych chorobach i dziecko mialo dokladnie to co twoje, tyle ze byla mowa ze wpadalo jakby w trans,wykrecalo oczka itp ,tez podejrzewali padaczke ale w klinice specjalizujacej sie padaczka stwoierdzili ze to nie padaczka tylko jakas nietypowa choroba ktora jest spowodowana BRAKIEM WITAMINY B12 !!!!zaczeli ja podawac i dziecko zyje normalnie. Wiem ze to napewno nie to,ale prosze miej to na uwadze bo zapewne polscy lekarze by na to nie wpadli...

kasza23 ale ta padaczka mojego brata nie jest genetyczna tylko jest powikłaniem poporodowym, mojego brata reanimowano,miał tylko 4 punkty po porodzie.biorę to pod uwagę oczywiście i czekam na wasze dalsze rady, a na pewno skontaktuje sie prywatnie z neurologiem. Czytałam tez coś o wzrostach..ze jak dziecko się rozwija to mogą być takie ataki...Boże,jak ja się boje,ze to coś poważnego:((

dziękuję "już niedługo"-ja też nieraz ogladam ten program ale potem mam schizy,ze moje dziecko też to ma:(((

ale czy przy ataku padaczki dziecko by tak płakakało?wydaje mi się,ze nie..brat tylko tracił przytomność, robił się senny albo pocił się strasznie ale nie płakał w niebogłosy jakby go coś strasznie bolało,a moja córeczka tak...podobnie ja mam skurcze okropne w łydkach,że aż serce mi nieraz staje z bólu...a małą łapie jakby w rączkę, już 2 raz się to powtarza.

bo tamten dzieciak wymiotował cały czas...więc to nie to samo co dwa epizody z histerycznym płaczem i drżeniem ręki >> bardzo często widziałam zresztą jak niemowlak zanosząc się od płaczu cały drżał i się trząsł - to normalne jest. A ty autorko wątku nie panikuj i nie trzęś się tak nad swoim dzieciakiem, bo wychowasz życiową kalekę o ile wcześniej sama nie wykorkujesz na zawał albo wylew od tego stresu. Idź do lekarza, powiedz co i jak, zrób badania jakie zaleci i spokój.

byłaś u lekarza autorko???????i co?? ja mysle ze to nic złego !!!

czekam na jakieś wieści od autorki!!!!

tak,tamto dziecko wymiotowalo,ale autarka tez pisze o problemach z brzuszkiem,mysle ze to nie bedzie to,ale uwazam ze warto wiedziec takie rzeczy bo w Polsce na prawde zaden lekarz by na to nie wpadl