Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie-kura-domowa

Dlaczego kobety wybierają życie kury domowej??

Polecane posty

"pn.- fitness, wt. basen, śr. lekcje rysunku, czw. lekcja gry na fortepianie" fitness i basen to rozrywki pospólstwa jak każde inne. lekcje rysunku i fortepian - na takie rzeczy to się chadza w wieku 7-15 lat, ale jak ktoś jest opóźniony... :P a co do Maca - ------------- http://gizmodo.pl/gadgets/11181/kurczakowe_nuggetsy_powstaja_z_tej_rozowej_pianki.html SMACZNEGO :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
drogie panie : waszym zdaniem kobieta , która pracuje w domu jest " utrzymanką ?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
kobieta , ktora pierwsza wstaje i kładzie się spać ostania nic nie robi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeśli szczytem Twoich marzeń i aspiracji jest bycie "utrzymanką bogatego faceta to współczuje" jeśli już wysilasz się na odniesienie do moich postów to NAJPIERW JE PRZECZYTAJ. z idiotami nie umiejącymi czytać z założenia nie dyskutuję. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety autorko, musisz zro
zumieć, że świat dzieli się na inteligencję i plebs. Kury domowe są zbyt tępe, aby mieć jakiś system wartości, lubią oklepane schematy, a jedyne ich źródło utrzymania to mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"waszym zdaniem kobieta , która pracuje w domu jest " utrzymanką ?" " autorka widocznie tak sądzi, więc jej pytaj. ja napisałam, że jest "na utrzymaniu" faceta, a to jakby nie było nie jest to samo. i oczywiście babsztyl nie rozumie. o czym ja piszę. uhhhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
co złego jest w tym ,ze mężczyzna , mąż i ojciec zarabia na swój dom , dająć poczucie bezpieczeństwa swojej żonie i dzieciom ? Dlaczego jest lepiej ,żeby kobieta poszła często do byle jak płatnej pracy ale ZAWODOWEJ , niż ofiarowała swój czas rodzinie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kury domowe są zbyt tępe, aby mieć jakiś system wartości" to raczej ty jesteś zbyt tępa żeby zrozumieć, że ktoś ma system wartości inny niż twój. ja to rozumiem, chociaż "kurą domową" nie jestem. ale mam szacunek do kobiet pracujących w domu i wychowujących dzieci. uważam, że to bardzo wartościowa i ważna praca. ważniejsza niż przekładanie papierów w biurze i podbijanie pieczątek. autorka szacunku do innych nie ma, jest więc nietolerancyjną prostaczką. proste, nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
czasami odnosze wrażenie ,ze na temat odpowiedzialności najwięcej maja do powiedzenia ci , którzy mieszkają z rodzicami a tatuś im tygodniówkę wypłaca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfgfhdgfsff
autorko, nie wiem co ty tu jeszcze robisz, przeciez wedlug harmonogramu powinnas teraz kochac sie z mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmarzony_30
masz własny biznes i żresz w jadłodajni?! Odbierasz potrzebującym pożywienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"autorko, nie wiem co ty tu jeszcze robisz, przeciez wedlug harmonogramu powinnas teraz kochac sie z mezem?" :D no nie mogę z takich idiotek. przylezą. plują jadem na kogoś, a jeśli wszyscy się z nimi nie zgadzają, to twierdzą, że same są opluwane :D autorka ma tak "szczęśliwe" życie, że aż poczuła chęć dosrania kurom domowym. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko po co to wypisujesz???chcesz sie pochwalic czy co? jak ktos ma ciekawe zycie z ktorego jest zadowolony to powinien byc szczesliwy i juz nie ma potrzeby o tym wolac dookola a ty to robisz wiec wybacz ale ci nie wierze :) poza tym to co piszesz to nie jest nic wielkiego sporo osob tak zyje zwlaszcza tu gdzie mieszkam :)moj status jest bardzo dobry i mam super zycie ale nie bede sie tym chwalila bo po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
mnie osobiście trochę nie chce się wierzyć w tą Twoją świetnie prosperującą firmę, której poświęcacsz 6godzin dziennie, ale OK ;P Ale w temacie- nie kązda ma ochotę na lekcje gry na pianinie, czy gitarze. Nie każda ma ochotę pić co wieczór wino lub whisky. Dla niektórych kobiet pełnia szczęścia to posiadanie dzieci, zajmowanie się domem. Dla innych to podróżowanie po świecie i seks dwa razy dziennie z ukochanym. A dla jeszcze innych pomaganie ludziom. Mnie zawsze śmieszy jak kobiety, pokroju autorki, narzucają innym swoją wizję świata uważając ją za jedyną mogącą dać szczęście.... Ja osobiście nie byłabym szczęśliwa bez mojej pracy, bez mojej córki i bez mojego mężczyzny. A reszta już zależy od tego jak sobie to wszystko poukładamy:) Pozdrawiam P.S.- Zega- nie uważam, że kobieta zajmująca się domem jest utrzymanką. Ale jeśli taka babka jest zbyt leniwa, zeby pójść do pracy i razem z mężem utrzymywac rodzinę to, moim zdaniem, tak- jest ona utrzymanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
co to znaczy - zbyt leniwa ? leniwa w porównaniu z kim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo to zalosne autorko ze masz tak wybujala fantazje nie wiem czy smiac sie czy ci wspolczuc ? ps-w grafiku swych jakze napietych zajec dzis masz wpisane -" Powypisuje klamstwa na kafe a noz uwierza " ??? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka nie krytykuje kobiet zajmujących się domem, ona po prostu nie rozumie ich. Nie twierdzi, że kura domowa = utrzymanka itp. To sobie same panie dopisały ;) Ja uważam, że musi być równowaga :) Czas dla rodziny i czas dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
zega- już tłumaczę- zbyt leniwa, żeby pomóc mężowi w finansowym utzrymaniu domu. Niestety są takie babki, które po prostu nie chcą iść do pracy, uważają, że to rola mężczyzny. Wszystko jest w porządku jeśli facet się z tym zgadza. Problem powstaje jeśli facet ma dość, bo sam zarabia na dom a w domu ma niepracującą, leniwą żonę. Znam takie przypadki- niestety. Dla mnie taka babka to utrzymanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
ja nie znam takich przypadków :D a wręcz przeciwnie , znam sporo facetów , pracujących na " pół gwizdka " , bo po co maja sie przemęczać skoro żona i tak forsę do domu przyniesie ?:) Nie szukają lepszej pracy , nie rozwijają firm, nie szukaja dodatkowych źródeł dochodu bo o co ? kobiety teraz takie zaradne chcą być... A facetom w to graj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura szlachetna hehe
a tak serio - znam dobrze zycie kury i nie-kury, jak mialam tyle kat , co autorka zapieprzalismy z moim mezem rowno ( ja nawet badziej), zarobilismy, na co trzeba, potem urodziłam i z rozkoszą przestawiłam sie na kurzyzm domowy. Nie zrobilam sie głupsza , mam 2 porzadne fakultety, ktore wykorzystuję do sensownego " zarzadzania" domem i rodziną, mam czas na prowadzenie tzw domu otwartego, o czym zawsze marzyłam ( ciekawe osoby w pieknych wnetrzach, ktore moglam stworzyc), dzieki racjonalzemu zyciu lekarzy spotykam tylko towarzysko, stale sie dokształcam, jak mam wiecej czsasu to lapie do domu jakas zawodowa fuche, jestem na bieżaco z nowinkami kulturalnymi, naukowymi itd. Nie czuje sie utrzymanka, poniewaz pracujac przed okresem "kurzym" bardzo duzo wnioslam do domu, maz o tym wie. A dzieki temu,ze go w tej chwili odciazam sprawami domowym, moze naprawde zarabiac duza kase, ktorej majac co innegoi na glowie nie dalby rady zarobic.No i ta radosc bycia z dziecmi, obserwowanie ich rozwoju, jest bezcenna. To,ze ktoś kazdeego wieczora zapala swiece? monotonne, - przy dzieciach kazdy dzien jest inny i niesie niespodzianki Naprawde po latach ciezkiej , intensywnej pracy delektuję sie domem. Byc moze autorka za pare lat dojdzie do tego samego,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
no ja niestety znam- i to w bliskiej rodzinie. Dziecko ma już 6lat, a babka wciąż "przy dziecku"- śmiech :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Autorka nie krytykuje kobiet zajmujących się domem, ona po prostu nie rozumie ich. Nie twierdzi, że kura domowa = utrzymanka itp." a właśnie, że krytykuje i uważa za utrzymanki, co wyraźnie napisała. to jedna z tych, które wklejają na fejsa, co jadły na obiad i jakim papierem podcierały tyłek, taką mają potrzebę chwalenia się. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A dzieki temu,ze go w tej chwili odciazam sprawami domowym, moze naprawde zarabiac duza kase, ktorej majac co innegoi na glowie nie dalby rady zarobic." no widzisz, ale niektórzy tego nie rozumieją. że można mieć RÓŻNE obowiązki w domu. tym bardziej jak się ma dzieci i jest naprawdę dużo roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikojaa
To czy ja "siedze" w domu czy robię karierę guzik komuś do tego. Ja się nie wtrącam w życie niekurydomowej i prosze aby kura domowa nie wpier$#@%%alała się w moje. ps. Pracuję, sama na siebie zarbiam, z mężem mamy oddzielne konta... I Podziwiam kobiety, które są w stanie zostawić karierę i poświęcić się wychowaniu dzieci i prowadzeniu domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe to jest temat dla mnie
po latach ciezkiej pracy stałam się kura domową - oczekiwalam na to z utęsknieniem. Pierwsze miesiące byly boskie - dom lśnił, wspinałam sie na wyzyny kulinarnych umiejętności, masa przyjęć (bo byl czas), zadbany ogród, wszystko wymuskane, dziecko doglądane i zdrowe, ja przeszczesliwa. Mineło pół roku. Płakałam po kątach, że jestem tylko pucowaczka kibla i stróżem domowym. Ze maz ma prace, spotyka sie z ludźmi, ma jakies sprawy. Dopadla mnie apatia - mimo że tyle mialam czasu, nie robiłam juz w domu nic, dom podupadał gorzej niż jak pracowalam. dopadła mnie depresja. Wyć mi sie chciało, miałam wielkie wyrzuty sumienia (mimo iz przez cały ten czas żylam z własnych oszczedności - maz nic nie dokąłdal na mnie) i czułam sie źle ze sobą, kisiłam sie jak ogorek w beczce. Teraz - szukam pracy, zaczynam studia od pazdziernika (zaoczne) i intensywnie szukam pracy - mam juz kilka rozmow za sobą. Odzylam, stałam sie radosniejsza. Umiem odpoczac naprawde. wczesniej, jako kura, nigdy nie byłam do konca wyluzowana - wciąż gonilam, by było w domu lepiej - skoro nie pracuje, to mam byc zajebista w kurowaniu. Nikt nie mial prawa nic zrobic w domu, inaczej zzarłyby mnie wyrzuty sumienia. Tak, jestem cholerna perfekcjonistka z przerostem ambicji. Niesamowicie sie ciesze, zaczynam bardzo przyszlosciowe studia, pracy szukam jezcze w poprzednim zawodzie, ale jak zrobie juz 3 rok, to bede mogla szukac w nowym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zega
nie bardzo rozumiem co wiek dziecka ma do tego czy kobieta powinna pracować czy nie . Dla Ciebie 6 lat to moze dorosłość ale może dla tej kobiety to jeszcze nie jest ten czas ,zeby wychowanie dizecka komuś podrzucić. smutne jest to ,ze same kobiety tak deprecjonują pracę w domu , opiekę nad nim . Że tak kiepsko mówicie drogie panie o kobietach , kore po prostu chcą być ,pracować w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddgfsdsgsd
powiem tak, autorka to totalna kretynka, nic wiecej w temacie nie trzeba pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkl
AUTORKO w jaka role filmowa sie wcielilas :Dstanowczo ogladasz za duzo TV i to sprowokowalo u ciebie rozdwojenie jazni.to raz, dwa powinnas teraz byc z mezem na obiedzie a nie dwie godziny na kompie siedziec i dumac coby bylo gdybym miala to wszystko o czym pisze:D:D:D a krewetki donico je ten kto ich na oczy nie widzial:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura ponura
I co co wielkiego ta dyskusja autorko? Moim zdaniem nie musisz rozumieć tego, dlaczego kobieta wybiera takie a nie inne życie. Zajmij się swojm fascynującym i nie zaglądaj jnnym w ich prywatne sprawy. A jak chcesz bardzo to sobie pomyśl, jesteś kobietą rusz głową co może drugą babkę do domu ciągnąć. Mimo takiego światowego życia jesteś bardzo ograniczona a zarazem chwalipięta bo innego sensu zakładania tego tematu nie widzę. Jeden lubi czerwony drugi zielony nie osądza się człowieka po tym co robi, ile zarabia, jak żyje o ile nie fruwa po czyimś niebie i nie robi krzywdy innym ma prawo zyć jak chce. Po prostu masz taki charakter i lubisz takie życie. Ktos inny moze być domatorem, jeszcze inna wyniosła taki przykład z domu, niektóre z przymusu bo np. dziecko chore się urodziło i wymaga stałej opieki, inne z lenistwa lub niezaradności. Jest tyle powodów ile ludzi i nie ma co napadać na innych każda kobieta jako matka ma u mnie pełen szacunek i zawsze jej pomogę czy siedzi w domu czy pracuje. I ty powinnaś się nauczyc szacunku do innych kobiet bo myślę, że te "dzieciate" sa bardziej rozgarnięte od ciebie bo wiedzą jak wygląda życie rodzinne i nawet nie wiesz jakich poświęceń ono wymaga i nie potrzeba tu gry na gitarze. Mam nadzieję, że zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura szlachetna hehe
no wlasnie, żaba- samo bycie w domu ( w dodatku, keidy sie ma mozliwoc wyspania, nie ganiania od-do ) na rozum nie szkodzi. ja np czasem doradzm mezowi w sprawach zawodowych- oboje jestesmy po poltechnice, a ze dodatkowo zrobie nam wszystkim pyszne zdrowe jedzonko (pamietajac o fosforze, zdrowy na rozum:)) to mi ujmy na honorze nie przyniesie . W moim przekonianiu malzenswto powinno sie wzajemnie wspierac, besensowny jest identyczny podział ról - niech kazdy robi to, co zrobi efektywniej i co w danym momencie jest pozyteczniejsze dla rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×