Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anty work

jak wyleczyc sie z lenistwa

Polecane posty

Gość anty work

Witam czy ktos tez boryka sie z takim problemem jak ja ze nie chce mu sie chodzic do pracy? co mam robic zaczynam prace i po pierwszym dniu juz mi sie nie chce chodzic wracam do chaty rezygnuje z tamtej i szukam innej i w kolko to samo powiedzcie mi prosze co mam zobic zeby mi sie chcialo chodzic do pracy. Ciagle w glowie mi mowi ze mi sie nie chce. PROSZE POTRAKTUJCIE TO POWAZNIE BO NAPRAWDE NIE WIEM JAK MAM SOBIE Z TYM PORADZIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość van helsing
idż do ortopedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty work
pytam powaznie i prosze o powazne odpowiedzi a nie jak ten nademna bawi sie jak dziecko w internecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie nawidze chodzic do swojej pracy ale wiesz co? szefowa ma na mnie sposob - jak odejde z pracy przed wypelnieniem swoich obowiazkow ktore tak sie sklada ze rozciagaja sie na 10 miesiecy to placę jej rownowartosc pensji za te wszytskie 10 mies. taki na mnie hak ma - tak wiec nawet gdybym chciala uciec z pracy, zmienic ją na inną lub zalenić się w domu na dobre to niewyplacilabym sie do konca zycia. tak wiec to jest sposob na mojego lenia - jak podpisuje kolejna umowe na koljene 10 mies wiem ze leń nie ma prawa ze mnie wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość van helsing
a jak się mbawić dziecko? dziecko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty work
no Ty masz na to sposob:) a ja nie wiem jak mam sobie z tym poradzic jestem leniem. Ide jeden dzien do pracy czuje jakies checi ktore po chwili uciekaja w glowie sobie tworze historie zeby cos sie stalo zeby puscili nas do chaty. a gdy jestem w dom szukam innej pracy do tamtej nie wracam i wszystko w kolko nie mam pojecia jak sobie z tym poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobekkkkkkkkk
mam to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemmmmmm
to masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fru fru fru
Polub pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty work
tylko jak?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczotkowalnia
zakochaj się w szefowej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wrazenie ze wiekszosc ludzi nie lubi swojej pracy. wiec to normalne ze ty tez nie lubisz swojej, wiesz zycie takie jest, smutne i trudne.. i albo w to wchodzisz albo zamieszkaj na dworcu .. tam calymi dniami bedziesz mogl sie wylegiwac i taplać w swoim lenistwie do woli, na trawce z rumunami.. nie kazdy ma szczescie zyc za kasę tatusia, nie kazdy ma szczescie miec pracę ktora jest jego pasją bo nie kazdy ma tę pasję.. trudno ale jak sie nie zmusisz do pracy to kaz starym by odcieli cie od kasy i wyrzucli z domu, jesli mieszkasz wciaz znimi a pewnie tak jest i zobaczysz jak szybko zachce ci sie dbac o swoj tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fru fru fru
A co byś robił jakbys nie pracował? Nudził się? Idź do pracy, znajdź sobie w niej jakieś zajęcie, zeby się czas nie dłuzył, zainaksuj pensję i żyj:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijon
chyba trzeba sie po prostu przyzwyczaić do nowej pracy, pewnie nie lubisz zmian i nowych ludzi, otoczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty work
chyba potrzebny mi taki kubel zimnej wody na glowe dzieki za te slowa wiem ze macie racje dokladnie mieszkam z rodzicami pewnie bym sie lenil tak jak teraz w tej firmie w ktorej bylem dzis to jest produkcja cala hala jest opklejona zegarkami czas sie dluzy i nie idzie na nie nie patrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty work
lubie ludzi ale sa tam same starsze osoby albo jakies penery huligani z ktorymi nie idzie gadac po 10 minutach chce mi sie juz wracac do domu by sie nudzic albo siedziec na kompie tak naprawde bez celu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu musisz nabrac chęci do zycia i polubić swoja praca docen ze wgl ją masz.. wiesz ilu chciałoby teżmieć prace ktorej oczywiscie w pl nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fru fru fru
Postaw sobie za cel wzorowe wykonywanie obowiązków:)) Moze to pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zmus sie i idz dzis pogadaj z rodzicami zeby odcieli cie od kasy, zrob to dla swojeo dobra ps. ja to bym chciala zeby czas mi sie dluzyl. mi szybko mija, za szybko. pamietaj - nie bedziesz pracowac - to zadna dziewczyna nigdy nie bedzie cie serio traktowac, bo nie reprezentujesz w ten spsob nic wartosciowego dla związku, żadnej stabilizacji nie dajesz swoją osobą. musisz sie troche powsciekac na siebie, ze jestes taki nieudacznik, ze czas to zmienic. spierz się po gębie przed lustrem , nie wiem.. napluj sobie w twarz i zrozum w koncu ze do niczego w zyciu nie dojdziesz bez pracy. zastanow sie tez co lubisz robic, jakie masz hobby, moze poszukasz taka prace ktora chociaz troszke jest powiazana z tym co lubusz robic, to lawtwiej ci bedzie chodzic do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja za jedne kozaki dalam 300
no a skad masz kase na zycie jak nie chdzisz do pracy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijon
albo znajdź na poczatek prace na pół etatu, będzie krocej to jakos dasz rade, a potem jak przyzwyczaisz sie do takiego trybu życia( innego niż siedzenie przed kompem) weźmiesz caly etat:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty work
dzieki soletrona np mam isc na 10 do 22 4h nadgodzin i juz wiem ze nie dam rady i juz kombinuje zeby ta nie isc. Rodzice nie daja mi pieniadzy a pieniadze biore stad ze np popracuje 2 dni i mam za te dwa dni. mam hobby zwiazane z motorami i ich naprawa ale takiej pracy napewno nie dostane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty oszalales? masz takie intratne hobby i nic z tym nie robisz??? czlowieku, masz smykalke do motoryzacji to zrob cos ztym, wiesz ile jest ofert pracy dla mechanikow? masz moze jakies wyksztlacenie w tym kierunku? np technik mechanik czy cos? jak nie to zrob to i idz do szkoly, sa szkoly policealne jakies, technika uzupelniajace, mozesz zdobic fach mechanika i prace dostaniesz bez problemu, mozesz tez zrobic kurs na instruktora jazdy na motocykle, masz fach w reku mozesz robic co lubisz, tylko weź się w garsc czlowieku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty work
wlasnie nie mam zadnych kwalifikacji w tym kierunku. Chcial bym wlasnie cos z tym zrobic ale nie chce mi sie do pracy chodzic zeby na to zarobic. dziekuje bardzo ze tak mi odpisujesz moze mi to jakos wejdzie na psychike bardzo bym chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbikokokokollls
"...wiesz życie takie jest, smutne i trudne..." ze wszystkich typów ludzi nienawidzę takich jak ty,życie nie jest smutne i trudne więc nie pierdol skoro nie masz żadnych zainteresowań a życie to dla ciebie zaspokajanie swoich instynktów to rzeczywiście jesteś biologiczną maszyna chorująca na śmiertelna chorobę nazywaną życiem. autorze nie słuchaj tych zgorzkniałych smutków ludzi z ograniczonym patrzeniem na świat przede wszystkim zacznij uprawiać sport biegaj albo się wspinaj na ściance jeśli jesteś z miasta dużego,uwierz mi taki wysiłek w weekend po jakimś czasie tak człowieka nastraja że ma ochotę na więcej:) poza tym wytycz sobie jakiś długofalowy cel na który będziesz potrzebował trochę kasy np. podróż do Azji samochód itp i zbieraj na to wtedy będziesz miał dodatkową motywacje do pracy.życie jest zajebiste pamiętaj o tym autorze grunt to mieć optymistyczne nastawnie i unikać zgorzkniałych zawistnych polaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo !! ale czy ja jestem zawistna?? wydaje mi sie ze dobrze radzę autorowi, nie mam optymistycznego nastawienia do swiata , to prawda , bo zbyt duzo widze , slysze i czuję i zbyt duzo mnie spotkalo niefajnych rzeczy w zyciu zeby teraz patrzec na zycie naiwnie przez rozowe okulary, i wzorem amerykanow usmiechac sie sztucznym usmiechem nawet jesli wszytsko sie wali. mysle ze do zycia trzeba podejsc rozsądnie. nikt z niechęci do zycia totalnej - taka jaka ma autor- nie zmieni sie nagle w maszynkę szczęscia pie.rdzącą słitaśnymi minkami na zawołanie. czlowiek musi zrozumiec ze zycie i chodzenie dzien w dzien do nudnej pracy nie jest łatwe ani piękne ani miłe. bo czy kurna jest???? ale jak zdasz sobie sprawe ze taka jest rzeczywistosc, ze wielu ludzi sie tak czuje, ze nie jest sie samemu w takim marzeniu by jak najszybciej wybiec juz z pracy i mieć wolne to moze latwiej sie zmobolizowac do pracy. bo ma sie przeswiadczenie ze tak jest i juz. ze nie jest sie jakims nienormalnym w tym wszytskim bo wtedy to juz odbiera sie chęci do czegokolwiek na 100% nadal zachęcam cie do poszukania technikum lub zawodowki w twojej okolicy, moze poporos tym razem rodzicow o wsparcie w czasie nauki niech cie dopingują. powiem ci ze wszyscy mechanicy w moim miescie - a jest ich naprawde sporo i wciaz jest na nich zapotrzeboiwanie - zyją na wysokim pioziomie, wciaz maja pieniadze na zycie i lubia swoją pracę. wiec do dzieła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty work
Dziekuje Wam za wszystkie rady postaram sie jakos zmobilizowac jutro pojde na ta 10do 22 bede sobie wmawial ze musze tam byc i chce mi sie pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbikokokokollls
solterona-ale ty nie pracujesz żeby pracować,tylko pracujesz dla pieniędzy i to jest główny problem polaczków chcą kasy za nic ,najchętniej by się cały dzień opierdalali .To nie praca ma sprawiać szczęście tylko to co za nią możesz dostać .amerykanie potrafią ten związek w większości dostrzec dlatego sprawiaj wrażenie zadowolonych z pracy a polaczki wszystko za darmo najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wole byc naprawde zadowlona z tego z czego moge byc zadowolona prawdziwie niz sprawiac wrażenie. nie chce siebie oszukiwac ani nikogo innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym - omowmy sie warunki zycia amerykanow ich pensje i perspektywy sa zupelnie inne on polskich. przecietny amerykanin jak ma prace to nawet jako singiel moze sobie spokojnie wynajmowac mieszkanie w duzym miescie. w polsce mozna sobie wynajac co najwyzej pokoik w tej samej sytuacji. nie kazdy zarabia 3000 na miesiac.. przecietna polska pensja jest o polowe nizsza a za to ciezko zyc godnie . wiec skad tu wziac optymizm pracy dla samej pracy ??? pracuję a potem jeszcze musze dorabiac bo ciagle w glowie mam mysl ze kasy wciaz malo i malo.. niestety ale jak sie ma czegos za malo to sie o tym mysli a nie buja w obłokach i udaje ze wsyztsko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×