Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kafeteryjka_83

nie chce żeby mój chłopak palił :/

Polecane posty

Gość kafeteryjka_83

witam . mam taki problem- mój chłopak popala. Mieszkamy ze sobą od pół roku. Wcześniej rzucal palenie, ale jak widać nadaremnie. Pali w pracy- mimo , że wie że tego nie znoszę. Nie lubie jak wraca śmierdzący fajkami. w mieszkaniu nie pali przy mnie, ale wyczuwam, że jak wróce z pracy, a wiem że on był wczesniej to śmierdzi. Poradźcie mi coś:( nie chce żeby palił. cały czas mu to mówię a on mnie zbywa i zmienia temat. co robić? mieliście takie sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale może on po prostu lubi
palić i ma do tego pełne prawo. dlaczego to on musi to rzucić, a nie Ty zaakceptować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trochę takie... egoistyczne. JA nie chcę, ON ma się podporządkować... Może to i nie jest zdrowe, potrzebne ani tanie, ale jeśli on ma rzucić to powinien sam do tego dojść a nie dlatego, że ty tak chcesz. takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjka_83
może i macie rację, ale on doskonale wie ,że ja tego nie lubię, Próbuję mu już to wmówić od ładnych parę lat. Udało się na jakies półtora roku, bo rzucił. Byłam zadowolana. Co z tego jak znowu zaczął. u niego w pracy palą, więc i on zaczął... a to jest takie niezdrowe, przecież można mieć od tego raka płuc. a jak kiedyś się ożenimy i on złapie to świnstwo i mnie zostawi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale może on po prostu lubi
a Ty doskonale wiesz, że on to lubi. :O Kochasz go takim, jakim jest, czy nie? I tak nie pali przy Tobie, to pewnie duży kompromis dla nałogowca. Póki nie będzie chciał rzucić z WŁASNEJ WOLI, to nie zrobi tego wcale, pogódź się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjka_83
wiem że pali od kiedy był w podstawówce- to jest jakaś masakra. zastanawiam się nad tym czy nie zacząć palić specjalnie- niech widzi jak to okropnie wyglądam z fajką, niech wie że to mi będzie szkodzić jako przyszłej matce- niech poczuje się tak jak ja teraz się czuję. A wiem że też by mu sie to nie podobało/ Co o tym myslicie? głupie podejście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjka_83
ps. nie lubię fajek, ale może tcoś takiego go ruszy. Jestem skłonna do każdej głupoty w tym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro wiedziałaś że pali
to po cholerę zaczynałaś się z nim spotykać? Trzeba było znaleźć takiego, co ma takie samo zdanie o fajkach jak ty. Ma się zmienić, bo ty tego chcesz? To chore... Nie podoba ci się, to zamień na niepalącego i po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjka_83
ale przeciez ludzie sie zmieniają pod wpływem innych osób, prawda? Ja na przyk ład też dla niego na lepsze się zmieniałam. A zaczęłam się z nim spotykać bo mnie zauroczył swoją osobowością, jest fajny, kocham go, ale ma ta jedną przeszkadzającą mi wadę - pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro wiedziałaś że pali
ma zmienić swoją osobowość bo ty tak chcesz? Osobowość można zmienić na chwilę, ale żeby całe życie nie być sobą? To na dłuższą metę nie da rady. Ciesz się, że ma tylko jedną wadę. Inni mają ich wiele. Poza tym nie ma ludzi bez wad i ty na pewno też masz jakieś. Chociażby ciągłe marudzenie o fajki:) Więc albo polubicie swoje wady, albo dajcie sobie spokój i poszukajcie kogoś, kto w pełni będzie wam odpowiadał. Dla mnie jest to dziwaczne, żeby poznawać kogoś i na siłę zmieniać go na własną modłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjka_83
ciekawa jestem tylko czy osoby które ze mną teraz piszą w tym m ój przedrozmówca pali? heh... pewnie taka solidarność - bronicie palacza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro wiedziałaś że pali
tak, jestem osobą palącą i szukałam faceta, który też pali :) Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mi mówił, że mam czegoś nie robić tylko dlatego, że on tak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do Ciebie
a ja Cie doskonale rozumiem - mam tak samo. Chciałabym żeby moj rzucił bo bardzo martwie się o jego zdrowie! Mam przykład - moich dziadkow - całe zycie palili az przestali jak już byli bardzo chorzy - teraz nie są w stanie normalnie funkcjonowac (duszą sie, nie mogą nic zrobic, wejsc na 1 pietro) a to wszystko przez chorobe płuc! :/ Według mnie to przykład egoizmu naszych partnerów, który niestety my musimy zaakceptowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjka_83
ale przeciez w związkach chodzi o to żeby chodzić na ustępstwa. Czemu to ja mam odpuścić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do Ciebie
to prawie ak samo jakbysmy patrzyły na narkomana a inni mowili, ze mamy to zaakceptowac bo on tak lubi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjka_83
Dzieki że wreszcie jest ktoś po mojej stronie... Ja sie boję że on zachoruje na raka, albo dostanie udaru i co wtedy- mam się nim zajmować przez jego głupotę?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjka_83
podobna do Ciebie- masz rację z tym porównaniem do narkomana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do Ciebie
ja, gdybym mogła mojemu powiedziec zeby wypierdalal, to równie dobrze moglabym zaakceptowac jego nałóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjka_83
ja swojemu nie chce tego mówić. pisalam już że to jest jedyna wada, którą chce zlikwidować. Reszta wad mi nie przeszkadza. Ja też mam wady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jatez nie lubie jak moj chlopak pali ale mnie nieslucha wiec trudno.. a ty mu odpusc - zakazzany owoc lepiej smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×