Ciągle powracam do tego tematu myślami

Myślałam, że zapomniałam, niestety dziś nagle wszystko mi się przypomniało. Kilka miesięcy temu miałam internetowy kontakt z osobą, która stwierdzila, ze mnie zna. Owa osoba nie przyznała się kim jest, dowiedziałam się co myśli na mój temat. Właściwie to potraktowała mnie jak obiekt seksualny. Przez długi czas zastanawiałam się kim jest. Na podstawie różnych danych doszłam do wniosku, kim może byc ten człowiek, niestety to tylko moje przypuszczenia. Pewności nie mam. Myślalam dośc dlugo na tym incydencie, potem zaczelam zapominac i dzis, znów wrociłam myślami do przeszłych wydarzeń. Jestem wściekła, że nie wiem z kim mialam kontakt. Ciekawosc momentami doprowadza mnie do szału. Mam dośc tej tajemnicy. Ten gośc zachował sie nie fair, nie mówiąc mi kim jest. On sobie spokojnie żyje, ja umre nigdy nie rozwiązawszy tajemnicy. Nie nalezy życzyc źle ludziom ale przyznam szczerze, że chcialabym by kiedys spotkało go coś podobnego. By żył domysłami i nie potrafil zapomniec, tak jak ja teraz.

Wiem, ze ten topic to masło maślane....ale chcialam pozbyc sie tych myśli. Tak naprawdę to czuje złosc i nie potrafie juz dluzej utrzymac w sobie tego wszystkiego, co czuje.

Chcialabym zapomniec o calej swojej przeszlosci, nie mam na mysli tylko tego jednego waku, o ktorym wspomnialam w topicu, chodzi mi o calą moją przeszlosc, ktora hamuje moje dzialania terazniejsze. Mam wszystkiego dosc! Nie chce mi sie życ.

haha, to niesamowite, przez jakis czas myslalam o tej osobie, chcialam w ten sposob sprawic bym mogla ją jeszcze raz spotkac i przekonac sie kim jest. To ciekawe, wlasnie przed chwilą stalo sie cos dziwnego, owszem spotkalam kogos, kogo takze chcialam kiedys poznac (troche inna sytuacja od tej aktulanej) no i wlasnie dzis do tego doszlo, przyciagnelam myslami ale nie tą osobę o ktorej myslalam, haha...rzeczywiscie dziwny jest ten świat a ja chyba najdziwniejsza. W dodatku pisze sama ze sobą.

ja chyba coś podobnego tu kiedyś czytałam, ale to było dawno, może nawet rok temu

a jak nie chce sie żyć, to trzeba do psychiatry po leki, bez obrazy

do psychiatry nie pójde, bardziej potrzebuje kogos, kto mnie wyslucha ale to juz inny temat do rozmowy.

chcesz to pogadamy, nie chce mi sie spac

dzięki za propozycje, ale kilka zdan nie wystarczy, poza tym, jest pozno i zaraz sie zbieram do snu...a przede wszystkim mialam na mysli rozmowe w 4 oczy.

no to ktos zaufany lub psycholog

Sprawdź IP tego jegomościa i zgłoś na policję. Panowie już odnajdą tego kogoś.