nie jest już romantyczny...

Mam mały problem jestem z chłopakiem 2.5 roku, kocham go naprawde mocno i on mnie też, ale od czasu gdy mieliśmy swój pierwszy raz zauważyłam, że on tak jak by przestał być romantyczny. Czuje się momentami jak byśmy mieli 20 letni staż małżeński .. coraz rzadziej chodzimy na spacery czy do kina, a wiecej siedzenia w domu .. musze go dniami prosić żeby wyjść na spacer, a najbardziej denerwują mnie jego 'niespodzianki' pisze do mnie sms-a ze przyjedzie i zabiera mnie na spacer a pózniej pisze, że niestety mu coś wypadło.. zamin zaczeliśmy współżyć było o niebo lepiej, spacery, godzinne rozmowy czułam ten romantyzm bijący z niego a teraz ... odczuwam to troche tak jak by ta cała romantyczność była tylko po to żeby uprawiać sex. Chociaż zdarzają się momenty, ze czuje jak by mój "stary" chłopak wrócił, ale pózniej to wszystko znika jak taka bańka mydlana sama nie wiem co o tym mysleć, czy któraś z Was tak miała ? a dodam, że ja mam 19 a mój chłopak 22 lata Z góry przepraszam jeśli był taki temat i za to ze moja wypowiedź jest taka chaotyczna Pozdrawiam

Skoro jesteście tak młodzi to: 1.Powinniście miec wspólnie i osobno masę pomysłów na siebie i spotkania 2.Nie mieć zbyt dużych oczekiwań względem siebie,związku itp 3.Macie sie rozwijać w kazdym kierunku razemi i osobno. Każdy inny wariant i myślenie jest bezsensowne,nielogiczne i szkodzi wam razem i osobno

Moze jest chociaz rozwazny?