Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Deliena

Poporodowa grupa wsparcia ;)

Polecane posty

Gość Deliena

Zebrałam się mając chwilkę czasu i zgodnie z propozycją katinki81 założyłam nowy wątek ;) myślę, że to bardzo dobry pomysł, gdyż rodzimy w podobnym czasie więc będziemy mogły wymieniać się doświadczeniami :) Mimo lekkiego zmęczenia uważam, że moje dziecko jest Aniołem, je co 2-3 godziny i mało płacze. Dzięki temu mam szansę spokojnie ogarnąć się po porodzie - niestety nie obyło się bez nacięcia i 5 szwów tak więc wszystko robię 10x wolniej. Ale nie myślę o bólu, gdy widzę jak mały Oliwierek śpi słodko ze swoim tatusiem, są tak niesamowicie do siebie podobni :) i nawet bolące piersi są nieważne :) Właśnie dziewczyny jak sobie radzicie z karmieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis jestem na pomaranczkee
Ja nie karmię piersią. Też robię wszystko 10-razy wolniej, więc prawie we wszystkim wyręcz mnie mąż. Nawet w nocy wstaje do małej by ją nakarmić, mam więc możliwość dojścia do siebie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie bede odwiedzac ten temat zastanawiam sie czy wasze dzieci tez tak duzo jedza,robia non stop kupe i spia po 4 -5 w nocy? tylko jak sie tak wykima wykima to pozniej przez godzine sie rozglada rusza kwika itp ale nie placze tez to znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę, że taki temat
jest super:) Gratuluję świezo upieczonym mamom:) Ja mam synka ponad 3,5 letniego. Wówczas był to poród sn i 9 szwów:(. Teraz jestem w 7 miesiącu ciąży i może uda się lepiej:), oby. Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wyraze swoje zdanie
temat nie przetrwa! za dużo pomaranczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deliena - ta prawdziwa ;)
Widzę, że komuś tu się mocno nudzi O_o takie zachowanie na poziomie... hmm nawet nie dziecięcym. No cóż, pomodlę się za Was ;) może szybciej dojrzejecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deliena zarezerwuj sobie nicka i po sprawie :) Jak tam nastroje dziewczyny?a gdzie katinka i rybka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katinka81
Deliena- wielkie dzięki!!! ajt tak ot zajrzałam w nadziei i jest! Wierzcie mi dziewczyny, że będziemy dla siebie najlepszym źródłem informacji. Co u mnie?Zdradzę tylko , że w tym piep...szpitalu nabawiłam się jakiegoś półpaśca i dziś pół dnia spędziłam na pogotowiu,a popołudnie w szpitalu. Generalnie moje karmienie piersią, na którym tak mi zależało stało pod znakiem? Co lekarz to inna opinia,ale uff udało się:):) Powinnam się tego świństwa pozbyć dość szybko i przyjmuję leki przy kt.mogę karmić Małą. Ale był żal i rozczarowanie, już wykupiona recepta, butelki, mleko modyfikowane i przepłakane "ostatnie" karmienie z córcią przy cycku,dosłownie łzy kapały mi na jej czarną makówkę...To już za mną, w nocy kolejne karmionka naturalne, huraaaa!!! Jestem skonana mix em emocji, które zafundował mi ten dzień,idę lulu moje mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Katinka wyobrażam sobie co musiałaś czuć. U mnie nie ma opcji nie karmić naturalnie. Mimo, że czasami boli i to mocno to te uczucie jak się ma przy piersi małą kruszynkę i tak słodko pije mleczko to normalnie!! Niesamowite przeżycie :) Dobrze, że wracasz do zdrowia, w szpitalach jak to w szpitalach... u mnie na położnictwie była lodowata woda pod prysznicem i ciężko było chociażby się podmyć z tej krwi i w ogóle :/ Jeszcze wczoraj myślałam, że padnę przez te szwy, rwało, bolało, ani się załatwić ani chodzić ani leżeć. A dziś nagle jak ręką odjął, jeszcze wczoraj płakałam Mężowi, że mam dość i czuję, że jestem ciężarem przez to, że potrzebuję pomocy, a dziś niebo. Słuchajcie dziewczyny, aż się wybiorę na spacer ;) wnuk musi odwiedzić babcię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena rodzila z Facetem:)
hej..moja coreczka ma tydzien. porod mialam dosyc ciezki i dlugasny bo wszystko to bylo prawie 47 godzin.. piersia nie karmie bo nie mam pokarmu(a myslalamz e z takiego cyca to bedzie hehe),niestety te megacyce opadaja juz pomalu ,wiec zostajemy przy butli. Hania budzi sie jak narazie co 3-3.5 godziny(srednio),w nocy co 2-3. wspolczuje Wam tych szwow,nacinania itd..u mnie sie obeszlo bez tego...choc wciaz tam wszystko mnie boli w srodku:(i brzuszek jeszcze tez.. jutro bedzie u mnie pozlona wiec sie zapytam,a Was tez przy okazji:kiedy po porodzie mozna stosowac tampony?bo mnie pomalu szlag trafia z wkladkami:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cc ma jedna zalete-sam porod nie boli Ja do siebie doszlam w miare w 3 dobie,w 5 biegiem wlecialam na 3 pietro :) Moja malutka caly czas wola cyca i spi spi i cycek Dzisiaj bylismy nasza trojka na 15 min spacerku. Pogoda piekna wiec az zal siedziec w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katinka81
Oooo i moja Kaja jak na razie śpi i cycka sobie cyka;)ale ,należę do osób, które czekają na to,że coś się w końcu skopie choć teraz jest piknie.Mając doświadczenie kolek mojej dwulatki, które zaczęły się w ok.3 tygodnie po porodzie dosłownie sikam ze strachu, bo było na prawdę ciężko. Miejmy nadzieję, że będzie inaczej, zresztą już teraz jest o niebo lepiej niż po poprzedniej ciąży. Nie powiem minimalny baby blues mnie i teraz dopadł, huśtawki nastojów itp., ale to małe piwo przy tym co dwa lata temu przechodziłam. I my już uskuteczniamy spacerki:) Marlena z tymi tamponami to bym jeszcze się wstrzymała. aaaa i proszę powiedźcie mi bo ja totalny beton w tych sprawach jestem, dlaczego jestem na pomarańczowo, co to oznacza i jak to zmienić jeśli to jest istotne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie od wiekow
Poporodowa grupa wsparcia ;)---nie no, nie moge.... grup wsparcia sie zachcialo i to z jakiego powodu-urodzenia dziecka ??? Hahaha-naprawde, te matki w tych czasach to same nieudaczniki, lenie a urodzenie dziecka traktuja jak najwieksze osiagniecie i najwiekszy wyczyn na swiecie... Nie pograzajcie sie dziewczyny, naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co złego w tym, że kobiety chcą wymieniać się doświadczeniami? O_o skoro są grupy fanów jakiegoś zespołu, filmu, ludzi rozwiedzionych, samotnych matek itp itd. to czemu kobiety po ciąży nie mogą sobie pomagać? Często inni ludzie mają ciekawe sprawdzone pomysły więc czemu nie korzystać O_o skoro dla Ciebie to głupie to po co tu weszłaś? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katinka81 jak jest baner strony i tam jest spis tematów, dodaj nowy temat itp itd to jest też tam moje konto. Wejdź tam i zarezerwuj swojego nicka :) na hasło. Wtedy masz pewność, że nikt nie podszywa się pod Twój login

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Deliena i nie odpowiadaj na durne zaczepki,szkoda czasu. Mnie dziś odwiedziła położna środowiskowa, świetna babka:) No i oczywiście miałam sto pytań do i...okazało się, że pępek który wcześniej tylko psikałam octeniseptem powinnam tak na prawdę mocno go potraktować dookoła patyczkiem do uszu zamoczonym w tym środku. Druga kwestia; zapomniało mi się z tym podkurczaniem nóżek i rozchylaniem udek tak na żabkę dla dobra bioderek, nawet jak zawijam Kaję otulaczkiem, a trzecia - to pokazała mi jak prawidłowo i skutecznie odbijać Małą. Jutro dop. na ściągnięcie szwów. Aaaaa i jeszcze jedna sprawa: ja wybudzam Kaję ze dwa razy w nocy na papu, położna stwierdziła, że jak jest zdrowa, przybiera prawidłowo to mam sobie darować już te pobudki i dać jej cycucha kiedy ona raczy o to "poprosić'. Jak u was z tymi nocnymi karmieniami sprawa wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały to śpioch w sumie :P ale więcej śpi w dzień niż w nocy i ciężko Go nocami odkładać do łóżka. Lepiej mu się śpi z mamą i tatą :) Też mieliśmy wizytę położnej, musimy jedynie częściej pępek przemywać, bo troszkę się zaczerwienił. Mam nadzieję, że jeszcze parę dni i odpadnie :) Miała któraś z Was lewatywę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena rodzila z Facetem:)
hej a moje dziecie daje mi tak popalic ze nie spie 2 noc;( normalnie masakra...jedzenie,kupa,placz,noszenie...a spac ni cholere. tylko w wozku na spacerku i w samochodzie ..oo to sie jej podoba. marze o chwili snu...(najlepiej takiej 12 godzinnej:P) brzuch nadal ,mnie masakrycznie boli(polozna mowi ze to macica sie obkurcza.. a jak u Was z kg dziewczyny?u mnie brzuch nadal widoczny,poza tym jakies 5 kg zostalo do zgubienia..jak sie tylko lepiej poczuje to spadam na jakis fitnes..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam lewatywe przed cc Nic fajnego nie czujesz praktycznie jak robisz kupaka :O zeszlam z kibelka poszlam sie umyc i ledwo zdarzylam wrocic na kibel :O Ja tez mialam problem z pepkiem,lekko sie zaczerwienil bo nie pokazano mi jak dobrze go pielegnowac Dopiero w sobote mi pokazano w szpitalu i teraz juz prawie odpada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena rodzila z Facetem:)
a co do pepuszka nam nie kazali niczym myc przecierac itd..ale jako sluzba zdrowia zrobilam po swojemu-spirytusem,wolalam dmuchac na zimne. i wczoraj sie pozbylysmy kikutka:) aa wlasnie ajk dbacie o pupki swoich maluszkow?my narazie stosujemy jedynie zasypke bo Hankavproblemow z pupa nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena rodzila z Facetem:)
a jesli chodzi o lewatywe tez jej nie mialam..w sumie prawie 2 dni nic nie jadlam pilam sama wode ...ale moja kolezanka w polsce miala-przymusowa..co bardzo zle wspomina bo pojechal do szpitala juz prawie ze skurczami partymi...;/;/ i do tego lewatywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smallgirl
Hej ja tez sie dołączam.Ja rodziłam 2 tygodnie temu sn.miałam nacinane krocze.Bo mała szła z rączką.Strasznie sie czułam po porodzie.Płakałam bo wszystko mnie bolało.Jak mała płakał to ja tez płakałam.Niestety 3dni po porodzie miała juz swoją pierwszą kolkę..zgroza.karmie piersią ale jak sobie odciągam to mam tylko 50 ml.a to za mało musze ja dokarmiac butelką ale ona niestety nie chce i tak w kółko.Zasypia tylko przy mnie.Bo tak to się drze.Wczoraj popłakiwała przez 8 godzin okropne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety ja tez mialam lewatywe przy skurczach co 6min :O nic fajnego ja stosuje Termentiol lub bephanten i nie smaruje oliwka bo w upal utrzymuje temperature chcialam z mezem uzywac tetry dla Ninki ale widac ze jej nie lubi jak ja zalozylismy zaraz za minutke sie zesikala i krzyk-zaleta jest czeste przewijanie dziecka Mala je jak oszalala odciagam 90ml z czego 80ml zje na raz (czasem w nocy maz wstaje z butelka a ja i moj cyc mozemy spac :D ) Narazie mam duzo pokarmu a dziecko ladnie tyje od 12.08 przy narodzinach teraz ok 3700 Ja tez przezylam szpitalna kolke po jablku :( O zgrozo...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja miałam lewatywę, zresztą trochę bez sensu, bo mój organizm i tak się oczyścił przed wyjazdem z chatki. Sama zresztą się o nią upomniałam,chcąc zapobiec nieciekawej sytuacji podczas parcia. Oj dziewczyny i mnie wczoraj z wieczora dopadł pierwszy tak długi i niepokojący płacz mojej córci. Być może wcześniejszy nerwowy spacer pogorszył sytuację na wieczór, jakiś niewygodny ten fotelik samochodowy, nie mogłam jej wygodnie ułożyć, na smoczek się strasznie wnerwia i z nim walczy, ale jak już zassie to tylko na chwilkę( ale zawsze to chwila spokoju). A wieczorem niby szukała cycucha, ja ją przystawiałam i po sekundzie sama się od niego rączkami odpychała i w ryk,ja już nerwowa, dół jeszcze obolały, miejsca na fotelu znaleźć nie mogłam,wszystko to się na Kajuni odbijało płaczem, więc...przygotowałam jej butlę Nan1, kupiłam wcześniej przezornie butelkę antykolkową Mr.Browns i wkropiłam 5 kropli środka antykolkowego Delicol, Mała zassała i zasnęła słodkim snem bite 6h:):) Już w szpitalu postanowiłam, że tak zrobię, jak będzie problem, tak mi poradzono. Co do pupki, to maść pośladkowa i sudocrem na zmianę, bo ma trochę czerwony tyłeczek. A jeśli chodzi o kg, to ja jeszcze mam masakrycznie sporo przed sobą. Przed ciążą 57 teraz 80!!!!!Ale ale, tak jak po pierwszej ciąży schudłam tak i teraz dam radę. Znowu będę sexy mammmma;) Wtedy karmienie piersią, bieganie po schodach w domu, i już w drugim miesiącu chodziłam na step 3 x w tyg., a po 3 miesiącu dorzuciłam basen 2x w tyg. Hm.teraz niestety z fitnesu i pływania nici ,bo mąż z dwójką dzieci - to mega ryzykowny pomysł;)Muszę dać radę. Opracuję treningi w domowym zaciszu. W grudniu przyjaciółka z Dubaju przyjeżdża i to będzie moje pierwsze wyjście do jakiegoś klubu w Sopocie( a wychodzę średnio 2 x w roku), trzeba się jakoś zaprezentować:) Kurczę, o wiele mniej czasu na zaglądanie tu niż w 39tc Trzymajcie się, i mówię Wam byle do 3 miesiąca! potem już z górki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam na co narzekać, jak na razie nic co jadłam chyba nie zaszkodziło Maluchowi chociaż nie wiem, bo przez moment wydawało mi się, że cisnął cisnął i nie umiał się załatwić no ale zobaczymy. Jedyne co to trzeba długo Go nosić po karmieniu, bo mu się potem ulewa do noska :( a tak to już się robi okrągły brzuszek :D przybiera na wadze i niedługo już nie będzie taki maleńki^^ No ja po tej lewatywie tak dziwnie mam, bo nie chce mi się tak często załatwiać. Zawsze jak w zegarku raz dziennie, a teraz raz na 2-3 dni i to po wypiciu szklanki mleka. Mam nadzieję, że to normalne. Ja przytyłam w ciąży 10-11kg :) ważyłam 65, w ciąży 75-76 kg. Teraz mam 69 więc nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O i ja raz na 2 dni, a nawet nie przeszło mi przez myśl że to przrz lewatywkę;) Moja jak na razie 0,5kg do przodu(dalej taki żuczek chudy), pępek odpadł. Jutro jedziemy na działkę, cieszę się, że się na cały dzień z domu ruszę.Odpocznę psycho-fiz., bo tam dzieciorkami pomogą się zajmować mama i babcia. Poopalam się, pomaluję paznokcie i z mężem na spacerek może się uda wyskoczyć - trochę przyjemności w tych naszych przyziemnościach:) Dzisiaj zadzwoniłam do przychodni, dop. wizytę tzw.patronażową mamy na 5.09. Przypomnijcie mi jak z tym becikowym, co po kolei? Czy ja czekam na PESEL, czy idę do Urzędu, szczerze - nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała jest już ciut starsza, ale zaraz po też nam dała popalić. Przede wszystkim potrzebowała non stop cyca przez pierwsze 6 tygodni. To był jakiś koszmar po prostu. Siadam do obiadu - ryczy, wstaję po pilota - ryczy, idę do kibelka - RYCZY!!! Nosić nie, smoka nie, wody nie, tylko cyc! Prawie cały ten czas spędziłam w łóżku z nią przy cycu. Ale wyrosła z tego :) i od teraz będę się odzywać tutaj tylko wtedy, gdy będę mogła coś pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dajecie swoim dzieciorkom wode do picia albo herbatke z koperku? ja daje tylko cyca i 2 razy dostala butelke Bebiko jak sie glupia najadlam zalewajki :O zakwasilam mlero i mala nie chciala nawet go powachac.. Piszcie czy dajecie dodam ze mala dzisiaj skonczyla 2 tyg :):D Moje Sloneczko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie becikowe wypłaca Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie i na oświadczeniu o przyznanie podaje się pesel lub datę urodzin :) a pesel dziecko otrzymuje miesiąc od zarejestrowania Go w USC :) My byliśmy wczoraj na pierwszych zakupkach :) Mały prawie całą drogę spał ale oczywiście nie obyło się bez karmienia ;) (dzięki za pokój dla matki z dzieckiem!) I mama miała okazję poszaleć trochę i kupić sobie parę rzeczy :P Wczoraj też odpadł Mu kikut pępowinowy :) i tu moje pytanie, jak odpadł już pępek przemywacie jeszcze spirytusem póki się całkiem nie zasklepi czy nie ruszacie? Ja czytałam, że jak się karmi piersią to nie trzeba ani wody ani herbatek :) bo mleko matki zawiera wszystko co dziecku jest potrzebne w zależności od pory dnia i wieku. Wyjątkiem jest karmienie modyfikowanym. A, że Oli nie pije nic poza moim mlekiem to nic więcej mu nie daję dodatkowo :) jak na razie laktacja bez problemów - oby tak dalej Dziś ma już 11 dni :) i cieszę się każdą chwilą, bo wiem, że już nigdy nie będzie tak mały jak wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×