Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerazona troche jestem

Nie potrafię mieszkać sama... :(

Polecane posty

Gość przerazona troche jestem

U mnie w rodzinnym domu zawsze było pełno ludzi. Lubiłam być sama, miałam swój pokój, ale jednocześnie zawsze ktoś był w domu. Nigdy nie zdarzyło się, że byłam dłużej niż kilka godzin sama w domu, a o nocy już nie wspomnę. Zawsze ktoś był. Rodzice, moje siostry. Kiedy zostawałam sama na te kilka godzin jak wracałam do domu ze szkoły i nie było jeszcze rodziców czy sióstr czułam się dobrze. Ale szybko wszyscy wracali więc nie miałam okazji poczuć się nieswojo. I te kilka godzin w samotności traktowałam jak odpoczynek, przyjemne chwile. Bo 6 osób w domu non stop potrafiło wykończyć. Jednak od kilku początku wakacji mieszkam sama. W tym roku skończyłam szkolę, wyjechałam do innego miasta na studia. Nie chciałam mieszkać w mieszkaniu z nikim, bo liczyłam na wygodę. I mam swoją kawalerkę i jakby nie patrzeć jestem w super sytuacji, ale z drugiej strony już po prostu nie wytrzymuje. Nie wiem chyba mam chorobę jakaś psychiczną. Odwala mi. I to nie przez nudę czy brak towarzystwa. Bo pracuję i spędzam poza domem 10 godzin dziennie. Jak mam chwilę to dzwonię do rodziny, przyjaciół, spotykam się. W domu praktycznie spędzam późne wieczory i ranki no i noce. I te noce i wieczory są najgorsze. No po prostu się boję być sama. Nie sądziłam, że to będzie dla mnie taki problem. Ale ciągle wydaje mi się, że ktoś mi łazi po domu, coś skrzypnie, a ja podskakuje, serce mi zaczyna walić. Nie mogę oglądać w spokoju tv, bo mam wrażenie, że nie usłyszę jeśli coś się zacznie dziać i nagle mnie coś zaskoczy tuż za plecami. Jak jakieś durne dziecko się zachowuje. I zdaję sobie sprawę, że normalna nie jestem :o Ale co z tym zrobić. Nigdy nie wierzylam w duchy, sama lubilam przebywac, ale teraz to mnie wykancza. Najdrobniejszy dzwiek mnie wykancza psychicznie, ciagle siedze w strachu. Paranoja. W domu musze miec ciuchutko. Zasypiam z zapalonym swiatlem w przedpokoju. Wariuje o ile juz nie zwariowalam. Co z tym zrobic. Tlumacze sobie kobieto opanuj sie ciesz sie, ze jestem na swoim i nie schizuj. Ale przychodzi wieczor i wlacza mi sie strach. Co z tym zrobic. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolekcjoner zmysłów?
jezu...załamka...Jak to co robić? wal do psychiatry i psychologa a nie szukaj na kafe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła od dziś...
moja siostra ma 25 lat i tak jak ty się boi, ja odczuwam lekki dyskomfort czasem jak jestem sama ale właczam właśnie wtedy tv, zasypiam przy nim właczając sleepa i tyle, twoja głowa szaleje, spróbuj ją uspokoić, dobrą książką, lekkim filmem a może łagodna tabletką ułatwiającą zasypianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazona troche jestem
mam nadzieje, ze to tak tylko na poczatku i w koncu znormalnieje. Moze to taki szok, ze nagle mam taka cisze wokol i zawsze bylo tak glosno. Bo naprawde zaznac spokoj u mnie w rodzinnym domu bylo ciezko. Wstydze sie isc do psychiatry i mowic o swoim problemie mam nadzieje, ze jakos to zwalcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssseyyyaaa
tez nie umiem , więc mieszkam w akademiku- i jest najlepiej na świecie- martwi mnie tylko, że to ostatni rok studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam bardzo podobnie, uważam, że powinnaś wyprowadzić się z kawalerki i znaleźć sobie pokój jednoosobowy w mieszkaniu studenckim. :) Poza tym zobaczysz ile będziesz miała fajnych wspomnień mieszkając z innymi studentami, to część magii studiowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazona troche jestem
nie chcialabym mieszkac w akademiku wole na swoim. Nie jestem dusza towarzystwa i źle bym sie czula w akademiku, a zreszta kiedys by i tak trzeba byl ozaczac mieszkac samej wiec lepiej od razu jesli jest taka mozliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazona troche jestem
w przyszlym roku moja siostra mlodsza konczy szkole wiec moze wezme ja do siebie jesli wybierze to samo miasto co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazona troche jestem
hmm. magia studiowania. Podobno i liceum wspomina sie bardzo dlugo, bo to najpiekniejsze lata. Ale nie dla mnie sadze, ze i studia bede traktowac tylko jako nauke, a nie mozliwosc poznania ludzi i fajnego okresu w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem mieszkanie studenckie dla ciebie jest lepszym rozwiązaniem, np. takie gdzie są trzy osoby. Możesz mieć sama pokój ale przy okazji ktoś będzie w mieszkaniu. Nie chce cię straszyć ale takie zachowania raczej ci nie przejdą, ja miałam tak samo i do dzisiaj jak mąż wyjedzie to czuje się bardzo nieswojo i zasypiam nad ranem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssseyyyaaa
no , tez myśle, że nie przejdą- ja mieszkałam z chłopakiem to się wyprowadziłam, bo jak on był w pracy to nie mogłam się skupić, a teraz mieszkam z dwoma dziewczynami i jest fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazona troche jestem
Ale czy robilas cos z tym? probowalas sama walczyc czy szukalas pomocy u jakiegos pyschologa? czy w ogole taki psycholog cos daje. Bo ja nie mam do nich jakos zaufania po przejsciach z dziecinstwa mialam kilka sesji i nic mi to nie dalo, ale nie z powodu jakis nocnych strachow tylko bardziej fobii spolecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak próbowałam walczyć, byłam kilka razy u psychologa ale raczej nie dlatego, coś mi te sesje dały. Jednak nie było to aż tak dokuczliwe, żebym musiała szukać specjalistycznej pomocy. Mieszkałam w mieszkaniach studenckich, potem już z narzeczonym a teraz mężem, więc nie było to aż tak problematyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×