Już sam nie wiem jakiej jestem orientacji... :(

Witam. Od razu zaznaczam, że to nie żadne głupie prowo... Mam 17 lat i jakoś nigdy nie podobały mi się dziewczyny... Za to tak w wieku 14 lat zacząłem 'zauważać' kolegów. Ciąłem się i płakałem... Nie chciałem być gejem! Zacząłem się nawet zbierać, żeby powiedzieć to rodzicom... ale od jakiegoś miesiąca zaczęła mi się podobać... dziewczyna (!) Po prostu jest... cudowna:) Ładna, mądra, śliczny uśmiech, poczucie humoru... jak ją widzę to dosłownie mi staje. Czy to może oznaczać, że homoseksualizm mi... przechodzi? Jestem bi? Czy to może norma dla gejów?

Proszę, poradźcie:(

Nie ma czegos takiego jak orientacja. To wymysl szpeców WHO i wlascicieli swiata. Przykro ale zostales zbałamucony przez propagandę pro-orientacyjną, folgującą rozwiązłemu i niekontrolowanemu zyciu seksualnemu oraz m.in. uznania homo za coś normalnego. Tymczasem juz nawet w Biblii masz teksty, z ktorych wynika, że to dewiacja i choroba. Wracajac do Ciebie, jezeli naprawde masz ciagoty do facetow, pomysl o terapii leczącej z pedalstwa. Takie placówki istnieją, dzialajac wbrew obowiazujacym trendom i naciskom mediow, na co idzie gruba kasa w dzisiejszym swiecie (niestety). Powo