Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doktor no

"miłość jest ślepa", wymówka dla kobiet, które

Polecane posty

Gość ale ty
po waszych wpisach ;) trochę sięmijacie w rozmowie, tak jakbyś ne do końca mógł pojąć, że nie każdy ma możliwości być zajebiscie zgrabnym, a inni zajebiście zgranbni nioekoniecznie zawdzięczają to jakiemuśspecjalnemu dbaniu o siebie; no ale masz prawo do własnych upodobań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wszystko da się pogodzić i czasem warto "przymknąć oko" na niedociągnięcia (chyba, że aktywność fizyczna jest dla Ciebie najważniejszym kryterium, tak też może przecież być). To, że ktoś nie jest specjalnie aktywny, nie znaczy, że jest zaniedbany, ale też od kanapowca nie oczekuj radości z faktu, że musi te 200 brzuszków dziennie zrobić. Tak jest ze wszystkim, bo ciężko jest się zgrać w każdym aspekcie i trzeba umieć wybrać co jest ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor no
to raczej ty nie możesz pojąć o co chodzi w temacie więc wyjaśnie, że chodzi o to, iż dbająca o siebie kobieta przestaje to robić kiedy ma "pewność", że facet nie odejdzie czy teraz jasne czy nadal będziesz uważać mnie za głąba? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedna sprawa, w miarę jak związek się rozwija i przybywa innych spraw ludziom zaczyna brakować energii. Wyobraź sobie, że ucząc się do egzaminów w dwa tygodnie przytyłam ponad 3kg bo się denerwowałam, nie dosypiałam i leczyłam stres czekoladą. Ludziom się czasami zwyczajnie nie chce (okresowo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor no
kilkanaście kilo nadwagi to już nie jest niedociągnięcie i jest to też szkodliwe dla zdrowia czy tobie by nie przeszkadzało gdyby twoj facet się roztył? a najśmieszniejsze jest to, że te otyłe narzekają jakie sa grube ale nie robią nic, żeby to zmienić i aktywność nie jest dla mnie jedynym kryterium ale jest bardzo ważna, bo wiele mówi o człowieku a po za tym chyba należy łączyć się z osobą o podobnym stylu życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor no
"okresowo" mi też się nie chce, nie jestem terrorystą :D piszę o ogólnym podejściu do tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że tak, ale dźganie palcem niewyćwiczonego brzucha partnerki może ją denerwować. Czy mnie by przeszkadzało...cóż, jak mój wspomniany partner za bardzo przytył zwróciłam mu uwagę, ale właśnie przez problemy ze zdrowiem. Jego zawsze było "dużo" więc nie jestem na to specjalnie wyczulona, ale umiem wyobrazić sobie jak różne style życia przeszkadzają (nam "docieranie się" zajęło 3 lata z hakiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty
je pierdziu, dr no to zerwij ze swoja grubaską i znajdź se sportsmenkę, co za problem? widocznie nie jest ona dla ciebie odpowiednia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor no
ja pierdziu, nie jestem z grubaską i nigdy nie będę, temat założyłem na podstawie obserwacji otoczenia i nie dźgam palcem w brzucho, nie jestem taki radykalny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko stawiam na to, że zabiegani ludzie nie widzący spotu jako rozrywki nie mają siły (ani psychicznej, ani fizycznej) się starać. Sama przyznam, że mam lenia i żadne mięśnie mi jelit nie trzymają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor no
ale właśnie sport daje tę siłę :P i po co być tak zabieganym, żeby mieć lepszą furę niż sąsiad? tego też nie kumam, tej pogoni za monetą ale to już inny temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, niektórzy muszą dużo pracować żeby utrzymać to minimum, a dla innych praca jest ich pasją. Mając wybór między bieganiem, a np. poczytaniem to wybiorą to drugie. Nie każdy ma dużo energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor no
nie chodzi mi o codzienne bieganie maratonu ale raczej o pilnowanie diety i np weekendowe wyjazdy za miacho na rowerze lub na basen czy to naprawdę takie wielki oczekiwania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, dla kobiety samo trzymanie diety w pewnym wieku nie wystarczy bo ciało traci jędrność. Czyli w sumie codziennie by wypadało ćwiczyć. Poza tym jakbym kazała lubemu jeździć na rowerze co weekend to by mnie chyba zabił wzrokiem. Niektórzy są stworzeni do leżenia na kanapie, chociażby przez zdolność organizmu do produkcji energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor no
więc jak to jest w końcu czy to kwestia zdolności organizmu czy lenistwa bo zaczynasz gubić się w zeznaniach?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno i drugie, głównie dlatego, że "nie chce mi się" pochodzi głównie z fizyczno-psychicznego zmęczenia i osoby leniwe są zazwyczaj po prostu podatne na zmęczenie - za tym może stać wszystko od źle dobranej diety (a nie każdy ma pieniądze na dietetyka), przez stres, problem ze snem, aż do cukrzycy i problemów z tarczycą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie
czyli teza postawiona w temacie nie ma racji bytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor no
no właśnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy od przypadku, czasami brak energii jest do "zaradzenia" bo wynika z niezdrowego trybu życia - wtedy to zwyczajna wymówka. Ani nie powinno się oddawać lenistwu, ani zbyt stro tego lenistwa wypominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor no
złoty środek? no, na tyle mogę się z toba zgodzić, dzięki za bajerę, dozoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×