Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

janina wzór do naśladowania

Kto z was idzie jutro do kościoła?

Polecane posty

Gość twoja maleńka
Nie byłam tam od 3 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co tam dają
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jadzia katoliczka
A ja chodzę do kościółka codziennie bo taką mam potrzebę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta Janina to już obłęd jest - po roku będzie sądziła jak Bóg. Ja nie mogę :( A jedyne co miała zrobić to nawrócić się i pokutować już dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jest od niej prawo, nie? Mogłaby być sędziną. Ja bym chciała być tylko radcą prawnym. Teraz miałabym się już dobrze. A wiecie, że moja szkoła średnia była nazywana Latający Holender? Bo tak się wieszali i mówiono, że prawa nie ma od nich wiecie. I to była prawda. I chcieli to przemianować na Hugo Kołataja i by było prawo, ale nie i tyle. I wiecie, że wszyscy tak katastroficznie na mnie to niech mają Sienkiewicza wiecie i tyle. A ja nawet nie wiem, że do liceum chodziłam. Dlatego miałam ochronę przyrody i bioli się uczyłam -z patrona. Nauczycielka też najgorsza nie była , ale z patrona. No i tyle powieszeń i zrobili tę szkołę Latający Holender i olali. Oni w ogóle prawa nie mają w tym mieście i tyle. I nie chcieli się poddać bo prawo było od Stanisława Augusta , oni byli od STASIA i tyle. I ja tam chodziłam przez WUEFISTĘ i miałam celujący z wuefu nie wiem po co wiecie. Nie o to mi chodziło. Z histy miałam mieć celujący bo taka byłam, ale powiem wam ta historia ich - ja pierdolę. No ale w sumie co im zarzucisz niemniej no historia do tyłu jakaś - jak rak. I wiecie co ja tam stwierdziłam? Że jedyna historia jaka się liczy to chyba HISTORIA NATURALNA kapujecie - ewolucja. Że więcej nie ma chyba żadnej prawdy w historii. Bo ja nie wiedziałam wiecie - co ja mam im w sumie zarzucić i wiecie z tej szkoły zamiast prawa jest Charles Darwina. Bo to może być PO MNIE szkoła Charlesa Darwina. Bo co ja robiłam na biologii. Tyle. A robiliby coś z patronem i nie byłabym taka. Wtedy bym była HUMANISTYCZNA - od patrona, a tak miałam obraz patrona, a miał Charles Darwin wisieć bo ogólnie taka byłam i tyle. I tam powiesiła ostatnio koleżanka co kiedyś tam poszła żeby nie iść na prawo, to poszła na anglistykę wiecie, pózniej zaczęła pływać - z tym że ona to wszystko wiedziała, o Hugo Kołątaja wiedziala. I chodziła na korki z matmy do babki co nas uczyła i tez się powiesiła nie wiadomo po co - na mnie i na koniec też już nie żyje. A jak żyje to nie wiem po co. Bo wiem, że mną w nią walą a to bez sensu. A rodzina brata to ja w ogóle nie chcę rozmawiać. Wiecie - ja nie jestem dzieckiem tych KRYMINALISTÓW tutaj. Całe ich życie to w niedzielę do kościoła, ale ten ojciec to taką karierę robił... a ten mój młodszy słuchajcie to jak chodził do tej szkoły i wiecie on nie był zły, jedynie, że podpalał sobie to te laski mówiły co - Qurang Medan - przecież z Latającego Holendra jest morze. A z QUrang Medan jeszcze chwila i będzie bo uważali wszyscy żeby sprawdzić czy tak może będzie i tyle. I najgorsze było to i tego nikt nie rozumiał, że oni wszyscy mieli pistolety i w takich konwulsjach umarli i nikt się nie zabił. Tego nikt nie rozumiał i dlatego jak się zaczęło palić to uciekli i nikt nawet nie sprawdził nikt co tam się stało. Bo wiecie co NAPRAWDĘ jest z Latającego Holendra? Że na morzu zawsze nalezy mieć nabity pistolet, a Qurang Medan to był statek piracki i tyle. Dlatego go nie ma rejestrach - typowa holenderska robota. W Anglii nie ma statków pirackich, ale w Holandii do dziś pełno - to byli najwięksi piraci, obrzydliwi ludzie. I słuchajcie TRAGEDIA jacy byli i są Holendrzy, ale jak chcieli być samodzielni to jak inaczej? I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe słuchajcie chyba było tak, ze w Anglii nawet statki pirackie sa w rejestrach. A w Holandii nie. Czym się flota brytyjska od holenderskiej. A ten patron moj to ja nie miałam siły w tym liceum nawet poczytać o nim wiecie bo najważniejsze było, że on WISIAŁ i tyle. I skad się wzięły obrazki na ścianach - tak, żeby ograć wisielców. No i w sumie londyńska szkoła i Londyn powinien z nich być jak wiecie o wisielcach w Londynie i tyle. No i słuchajcie nie mogłam tak myśleć? Ewolucja też ma ślepe ogniwa, gałęzie prowadzące do nikąd - jak historia. Wielu rzeczy nie zrozumiemy - ale jest progress. A co było z historii w tej szkole? Powinna toczyć się kołem i by mi się zgadzało i bym prawo miała. Przynajmniej w teorii. No i wiecie czy ja naprawdę nie mogłam sobie iść do szkoły ogrodniczej? Bo ja nigdy rodzicom nie wybaczę? No ale jak? Że mnie wysłali do szkoły średniej dla wisielców i żebym się w razie co powiesiła? No wiecie co - jak matka. I ja miałam tam obraz patrona na ścianie - wiszącego i chodziłam i czułam sie jak rozkładające się zwłoki. Ja po prostu miałam mieć powiedziane - zwalaj i tyle. No ale... nawet bym poszła bo taka chora tam byłam, ale co? Szkoła to tylko papier, a tego Darwina miałam - na morze jest Darwin się dowiem. No przy takiej szkole zostaje biolka i tyle. A medycynę też bym może i miała wiecie, ale chemii to tam nie było. Ci rodzice tutaj jak nie pójdą do piekła za mnie to normalnie sie zdziwię. Bo na razie wiecie ja ich ratuję, ale jak się stracę to niech se robią co chcą. Morze z Qurang Medan to są oni. Jeszcze mi roślinę i zwierzę ograli. Raz mnie wzięli na plantację tytoniu i mi tytoń tam ograli. A tak miałam ten tytoń do zawiści. Żebym się powiesiła bo kasy nie dostali, a za mąż nie miałam szans wyjść bo też mi małzeństwo ograli. Ja nie miałam szans na normalne życie z nimi. Oni po prostu mieli mnie oddać, ale znowu ojciec matce matki nie przyznał sie , że ja jestem jego dzieckiem. Bo na 3 miechach pierdla by się na pewno nie skonczyło i tyle. A czyim ja jestem dzieckiem? Wiecie - chyba, że diabła bo sama ta matka spała w nocy no to może ja diabeł zgwałcił i tak zaszła. Czy to jest możliwie? Bo Dziecko Rosemary skąd. Ograć takie rzeczy bo tego Polańskiego też byle co dusiło, ale on nie mógł zajść, a inni? I tyle :( No i zrobił coś dobrego dla kobiet - nakręcił dziecko Rosemary. Ja kiedyś nawet nie będę się widziała z tymi rodzicami tu i tyle. Ten mój ojciec jedyne co mógł zrobić to iść na kopalnię. Na studia i na kopalnię. I on poszedł na chemię po ...Qurang Medan. Czy on był normalny? Bo mi całą Holandię ograli, żebym nie poszła do ogrodniczej i się powiesiła bo za mąż nie, pracy nie i tyle. Takich miałam rodziców i mam do dziś i ja to mam przebaczyć. STAŁĄ PRACĘ wstrętną to tak - do takiego momentu, ale takie coś to nie ma przebaczenia i tyle. Bo czemu ja jestem taka? Jak wsadzicie starych do pierdla za mnie na jakieś 25 lat bo tyle miał dostać Indianin w Londynie to wiecie... jeszcze dobre słowo o was - idżcie do piekła i tyle mnie obchodzicie. Idzcie do czarnego. A rodzina brata to są Czartoryscy, a teraz Czarneccy ode mnie. I wiecie wszyscy na brata tej bratowej, że nie prawnik - skoro rodzina w USA, Kanadzie to prawnik. Ja nie miałam szans bo bez rodziny, ale prawo mnie się trzymało. No ja się popsułam niemiecką maturą, ale sama z siebie prawo miałabym po szkole ogrodniczej. Ale nie. Bo najważniejsze jest miasto - niekoniecznie. Najważniejsze jest żeby mieć dany kierunek np. ja biolkę od Darwina miałam i se mogłam być i tyle. A reszta bez znaczenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam matke tu w Polsce, że miała się powiesić jak miała 20 lat. To był koniec jest świrowania i tyle. Nawet wcześniej. To ma 60 dziś. W razie co już jej starczy i całe życie życzy mi samobójstwa i ja żyję. A życzyłaby mi morderstwa - bo wiecie nie dam jej sie bo jest PIERDOLNIĘTA. Samobójstwa jak moja matka. I na grób ciągle mnie zmuszała chodzić jej matki, żebym się powiesiła. Ale właśnie ta moja matka nie - bo miała mi życzyc oby mnie ktoś zatrzasł bo ani grosza. I wiecie tak by się stało. A tak? I co? Ja też mam jej życzyć samobójstwa? Bo wiecie jednak tym rodzicom dobrze życzyłam. Wiecie - nie bierzcie dzieci żadnych jak takie coś macie robić ludziom albo oddajcie z powrotem bo to w ogóle sensu nie ma brać dziecko na kasę. No są takie baby, że się brzuchem dorabiają, ale to mają swoje, a ja? I tyle. Nie było kasy mieli mnie oddawać. No całe życie mi zajechali, zniszczyli - no wiecie ja im też będę życzyć samobójstwa bo przecież to się nie da. Co ja mam im dobrze zyczyć? Co oni mi zrobili i ja w ogóle NA OCZY ICH WIDZIEĆ NIE CHCĘ. Jak tak można? A żyją po to, żeby mi udowodnić że JA CHCIAŁAM DOM Z TYŁU. Nie ja chciałam mieć plantację. To ja. Wielka plantacja malin. Ale dom? Nie. I ja wyjadę ŻYCZĄC IM SAMOBÓJSTWA bo ja nie umiem im życzyć dobrze. Da się? Nie da się. Takie 2 zera i tyle :( Ale nie tylko ja mam tak życie zniszczone. Jednak ta koleżanka z matką po studiach miała iść do szkoły, że prawo by było. A co najmniej do liceum z brytyjską maturą i tyle. Po co ona polazła do tej szkoły? NIkt jej samobójstwa od dziecka nie życzył jak mnie. Bo jakie oni mieli ze mną szanse wiecie? No żadne, zerowe. Przy takiej matce jak moja, że cała szkoła się przez nią powiesiła? Zero. A jeden dostał za nią dożywocie. I tyle. Indianin ale dostał. Prawie jak Tedy Bundy. Bo skąd mam Tediego się dowiem w USA -z wyroku Indianina w Londynie. Ale rady mi ten Tedy nie da i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czego życzyć Jani z forum kafe - tego samego co moim rodzicom - idż sie powieś. Bo za chwilę będą z nią trzymać, nie? I dalej mi życzyć samobójstwa? Może dlatego stracił się ojciec tego młodszego brata? Bo tak on by był normalny a tego ojca tak silnie czuję i pewnie przez rodzinę moją to się stało I Z TEGO on się stał nienormalny i się nie ożenił. Bo wiecie to są straszne rzeczy - pewnego dnia ktoś nie przychodzi do domu i nie przychodzi już nigdy. To jest coś strasznego. A ta matka ratowała tego brata, żeby nie było na niego i żeby POSZEDŁ NA STUDIA i taki koniec. A wiecie co on był w tym liceum? JEDEN WIELKI PAPIEROS i nagle ten ojciec się stracił... no wiecie bo każdy się dziwi, ze tak powiedziała. Nie z tego można brać wzór i tyle. Bo nie poszła na policję i po niej. A co by jej policja pomogła? A studia? WTEDY by nie poszedł na studia, a tak mógł iść. A co było wazniejsze - stary co sie stracił albo nastolatek? W Polsce stary dziad, ale gdzieś tam młody człowiek. Bo się dowiem - co ta moja babcia tak żyje, umrze i po mnie. No i słusznie. Bo właśnie tu 100 latka jest ważniejsza niż małe dziecko co ma całe życie przed sobą. I wiecie - niech mnie nie oskarżają o samobójstwa w Polsce , wy sobie sami narobiliście tych samobójstw. W Anglii jakby takie cos się działo to moja wina by w tym była. Ale w Polsce? Wy sami jesteście sobie winni - no jak można komuś ŻYCZYĆ samobójstwa? No ale też taka jestem jak ta moja matka i wszystkim co mnie wykończyli paszportem amerykańskim w zyciu życzę samobójstwa. Bo ta Jania jakby miała paszport amerykański - a jej pasuje - to przecież też jest OK , a tak? I tyle.I zeby tez nie było na mnie bo nie i tyle :( W razie jak sie powiesi. To nie moja sprawa. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka jest ta jania? Ona się powiesi jak brat jak matka - matka miała sie powiesić - to są jej madrości po kafe. Nie dajcie jej się bo jak sobie popije to pijana może się powiesić. Co ona może? Brata ma samobójcę , ale ON JEJ NIE WCIĄGA. Ją wciąga ojciec wiecie - ale na potępienie wieczne. Jak ze sobą nie skonczy to jeszcze, jeszcze, a tak? Bo czemu ona tak sie Rosji trzyma bo wiecie Sienkiewicz samobójca, Słowacki też , Stanisław August to król to oddzielnie, ale ci? A inni? I wiecie na świecie np. Hemmingway to wszystko wiadomo, wziął i sie kropnął. A Sienkiewicz a Słowacki? Słowacki też mi pasuje że popełnił samobójstwo. Bo wiecie polski w podstawówce to wiedziałam i rozumiałam że mam z klasy sportowej i biegania bo tak, a tak to z siebie matematyczka i filozofia tak się mnie trzymała. A pożniej został mi tylko Darwin. Bo ja nie byłam w Londynie sie dowiem. Codziennie byłam w Londynie w średniej zwłaszcza. Jedynie patron był z Polski, reszta jeden Londyn i tyle. O Darwinie ode mnie pisać może patron i tak ma Londynu. Bo szkoła jest TERAZ londyńska , a patron bez Londynu. Troszeczkę o Darwinie i ma Londyn, a także od powieszonych żydowskich dzieci. I wiecie moja matka zrobiła w życiu 1 błąd - ta tu w Polsce wiecie - wzięła i kazała mi? nie sama pojechałam do tego Londynu, a to straciłam kasę bo ja chodziłam do londyńskiej szkoły wiecie - dzieci żydowskie się na drzewach im tam wieszały. Bo czemu tam nie ma pomnika Goethego i co on tam robił? On to wiedział, tam chciał Londyn mieć z tej szkoły mojej i dlatego nawet pomnika nie ma i tyle. I dlatego na mnie pasował im krowi łańcuch. No niech im będzie, a ja co mam zrobić? Tlenek węgla im posypac czy trutkę na szczury? Niech sobie wybiorą. W USA trutka na szczury kosztuje i tyle. Może tlenek węgla tańszy? Kto wie, nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego wiecie ten Goethe tam był w tym mieście i niczego tam nie zyskał sie dowiem. Ale był i ma Londyn z tego miasta bo napisałam,że Anglik kiedyś. No właśnie - a może nie? A rodowód ma Szekspira. Pojechał na wycieczkę i nie po to, ale coś tam osiągnął. W wieczności. Kiedyś z tego może sobie w Anglii być, coś tam robić. Bo on chciał mieć po prostu Londyn, a wiedział że w mieście X. jest pełno dzieci żydowskich i sie wieszają. A to jak w Londynie i przez to tam pojechał. Ale niczego nie osiągnął się dowiem. A kto wie... może i osiągnął. Ale nie mógł być tam tak żeby coś robić wiecie, a Lenin mógł być. No chodzić do szkoły. A on chciał tam coś robić? Ale co pasowało z przemysłu coś - no ale nie mógł - kiedyś będzie mógł. Jakies żelazne ozdoby, takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja idę na nabożeństwo
ale chyba nie do Twojego kościoła i całe szczęście. Jeżeli Janiu Twój kościół ma takie poglądy jakie przedstawiasz, to wolę być ateistką, mniej grzeszę! [aczkolwiek grzech jest grzechem, ale wizualnie :D może wybaczone mi będzie ] Janiu, a jaką religię wyznajesz? Chrześcijanką na pewno nie jesteś, czyli co? buddyzm, islam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mie odstawiaj popisówek
Qurang Medan Może i coś tam po drodze łyknęłaś, ale głupia jesteś strasznie. Jania ma jeszcze coś w swoim życiu - hobby, tobie i tego brakuje - to co piszesz to pieprzenie kotka za pomocą młotka, Chroń nas Panie od idiotek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wam 🌼 Ach co wy tam wiecie o życiu? Ja już sobie wstałam - dziś słoneczny dzionek przed nami - eee powiem wam nic mi się nie chce dziś - na szczęście niedziela. Ale coś wam napiszę. Wiecie - ja mam coś wspólnego zwłaszcza z tym młodszym bratem - do jakiej szkoły średniej chodziłeś? Do Goethego chodził, ja znowu chodziłam do szkoły, w mieście gdzie Goethe MÓGŁ BYĆ bo tam było morze. I jak wrócił z wyprawy ze Śląska - to już miał morze. I wyobraźcie sobie, że to z tej żydowskiej szkoły - bo tam Zydzi się uczyli i się wieszali bo mieli być prawnikami a matma powinna tam zostać z bankierów Zydów. I zawsze był z tymi Żydami problem jak szkoła była powszechna - uczyć ich nie uczyć. Ale pózniej nikt ich nie chciał i wiecie oni z WIARKI pasowali na prawników, ale tylko kasa i kasa. To jest taki jebnięty naród, że głowa. I ja chodziłam w sumie DLA MNIE PRZYNAJMNIEJ do szkoły Charlesa Darwina i to jest prawda - a mówili na to Latający Holender i się śmiali. A ta szkoła brata w Holandii to był Qurang Medan - bo tak ciężko i on to wiedział i wszystkich ograł w tej szkole, ale koniec miał marny i ma. I ten jego ojciec miał go PO PROSTU skreślić , że nie rokuje na nic normalnego, ale oni razem to małzeństwo - wydawało im się? mieli nadzieję, że to jest jakieś dziecko marynarza z Polski albo z Anglii bo Kevinek się nazywał. A ten Kevinek to był polski Januszek i mieli go skreślić i postawić na siebie, ale wiecie kto wie jacy by byli gdyby nie on. I wiecie ten ojciec za jego szkołę się stracił - za dużo chciał. Ale z tą szkołą by uszedł - choć nie o to chodziło tylko miał go skreślić z normalnego życia bo on był nic nie wart z siebie bo widzicie miał go skreslić - chyba zrobiony na kasę żeby się dorobić i tyle. I on TYLKO TEGO NIE ROZUMIAŁ , że można coś takiego se zrobić - dziecko na kasę. A on wiecie - ojciec - to ma tego, on go przeprosi, że na niego leciał dosłownie, ale on i tak nie rokował na normalne życie jak ja. I dlatego wiecie i tak ten brat jest taki bardziej mi bliski niż ten drugi. Bo zrobiony na kasę i tyle. Znaczy ta matka zaszła, ale ojciec nie zamierzał się nim przejmować - jedynie wiecie, że zmienił fach, ale dorobił się nieżle i powinien go za to skreślić. A on też nie umiał z tego wymyślić dziecka na kasę bo to samo myślenie. A czemu nie musi chcieć tej lesby z tych czekolad? Na tym magazynie to nie wiem, ale ta to wiecie czemu ja tam szans nie miałam? Bo ona żyje... samobójstwem Adolfa Hitlera i tak ogrywa sobie lesbijstwo i całą rodzinę spławia, a resztę sobie dopowiedzcie. I wiecie - i dziecko z nim moze ale nie z zadnego normalnego powodu tylko dlatego że jego ojciec popełnił samobójstwo. No ale wiecie - to ze zwłokami ojca miała kopulować. Bo przy jej myśleniu to zostaje jej dla mnie podróż do Japoni i dziecko ze zwłokami samobójcy jakiegoś stamtąd - albo chwila przed powieszeniem dziecko zrobić i tyle. Bo o tym nie wiedziała, a to ciekawe i z tego ma morze. Nikt normalny z takiego czegoś wiecie morza nie ma. No i teraz jak miał morze ojciec tego młodszego - też żle , nic mu się za to na lądzie nie udało bo żle miał morze, ale ten mój brat zapytałby się go wiecie i by miał morze z pisarzy i tyle. Albo wszystko byłoby inaczej. A nawet się go nie zapytał i za to miał go skreślić. A tym akwarium ta żona go ograła, żeby nie mógł wrócić no i tyle z tego. A czemu? Bo synek nie ma morza przez niego. Ale zaś nie wiedziała czemu. No to już nie wiadomo czemu za bardzo - pewnie przez to że w ogóle nie chciał iśc na morze ale się nie przyznał. I wiecie - za ten holenderski tych 3 samobójców to już po prostu ciupa ale zaś się wybronił. W takiej pracy to roślina, zwierzę i koniec. Po co tam jakiś wypadek. Jemu pasuje ale to nie ma sensu. I wiecie nawet jakby z nim gadać to jak? Nie było jak przez tych ludzi i tyle. I dosłownie jakby coś miał na sumieniu i tyle. I to Szekspir i języka nie postawił najwyżej. No to już mu zostawało ZA TO dziecko z lesbą. Ale wiecie - co za ludzie - co mnie to obchodzi. I słusznie ich potępiam i tyle :( A ten drugi brat - listy do Maryni Połanieckiej i z tego się ani nie ożenił ani nie był normalny - bo w sumie powinien być lekarzem, a co on zrobił i tyle. Bo mu mówili, że tam jakaś książka jest z Polski i ma se to przeczytać i pisać listy do Maryni tak se zażyczył ojciec wiecie no i mały był czy w liceum książkę przeczytał i ...zaczął pisać te listy słuchajcie w nadziei chyba, że ten ojciec go weżmnie bo takim był uczniem pilnym - same najgorsze oceny, ledwo przełaził. Ale do matury dotarł i wszystko przez to wiecie. Także wiecie - co ja mam z nimi wspólnego? Zwolnienie dyscyplinarne ja dostałam. A ten starszy - co on wyprawia w tym ogrodnictwie. Gorzej niż Qurang Medan oni są. Latający Holender dowiem się w Holandii to im obrażam tę legendę. I nazywają se ich Qurang Medan. Brakuje tylko telefonu, że umiera ten brat. No ale dostał ordery męczenników i niech spierdala. Wiecie co - takie rodzeństwo to lepiej iść powiesić w tym paku koło mojej średniej i tyle. Większych zer i gniotów umysłowych świat nie widział. Jak to było, że on dostał to ogrodnictwo to nie wiem - na pewno nie za szkołę ogrodniczą. Za to, że był cały spieprzony tymi listami do Maryni. Bo się pytał ten ojciec biologiczny czy on pisał te listy? Pisał, pisał. I czy sie zamierza żenić? Nie - no to mu dali za to te kwiatki. A z tymi dziećmi było tak, że one miały zamienione imiona. A on sie pytał jak przyszedł do szpitala który starszy który młodszy. A tam byle jacy ludzie ich nazwali i on nie miał się o wiek pytać - to też w sumie mógł ale o imiona. A te imiona już były zmienione. I byłoby OK z tymi listami gdyby te imiona się zgadzały. Ale on ich nie nazwał tych dzieci wiecie i to był jedyny błąd tego ojca, a imiona zmieniono im i co? I on nie rozumiał że nie ma kontaktu z tym starszym synem - no to mu powiedzieli żle i na wszystkich. Nie - dobrze mu powiedzieli tylko zmienili imiona. I teraz jego imie w miejsce brata, a brata w miejsce jego. I brat ma życie całe spierdolone a on super. Bo temu ojcu miało pasować żeby się wydał. Nie pasowało. I za to ma te kwiatki i tyle. I to tak wygląda ni z tego ni z tamtego. Ciekawe czy się tym zajmnie myślał ten ojciec bo to może nie moje? Nie - zrobił takie ogrodnictwo jak Berlin i tyle. Ja nie mogę. A ja mu zazdroszczę się dowiem. Kasy i tyle. Mógłby sie podzielić. Kasy mu zazdroszczę ale reszty nie i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa wiecie i wiem już co to było, że ten młodszy nie chciał na o morze iść. Bo w Holandii jest morze z latającego Holendra, a powinno być z Darwina. I dlatego sie bioli uczył, powiedział że chciał być lekarzem choć mógł nim być. To jest wyższa szkoła psychologii klinicznej i tyle. I wiecie - po biologii to mam się strasznie, ale taką głupią szkołę miałam. A podobno miał tam być poziom. I wiecie no to na medycynę macie biolkę , fizykę , chemię. I powiem wam nawet bym była tą lekarką tez, ale ja nie miałam żadnych książek żeby sie do egzaminu przygotować. Bo wiecie w życiu tak NAPRAWDĘ ważne są po prostu książki i tyle. Jest egzamin , weż se książkę i się przygotowuj. I dlatego mam taki żal tu do rodziców - po co oni mnie tam wysłali? No to brali odpowiedzialność za coś czy nie. Bo w wieku lat 35 jedyne co mi z nich zostaje to samobójstwo, a przecież normalnym człowiekiem byłam i o co im chodzi? No może to jest to, że ojciec mnie na kasę zrobił - może to jakoś rzutuje. No ale to po co z nim trzymali. A nie mieliby dzieci i by z pracy wylecieli. Mnie się duże obszary ziemskie trzymały - plantacje - to mi wzięli i tytoń ograli. A ta matka mojej matki to chyba na południu USA robili biznesy tytoniowe i tytoń hodowali, ale no ograli mi z tego w Polsce roślinę. Eee mówię wam - daremni. Bo mnie futrowali. Tak jak dziś. I to jest cała pedagogika polska i mojej matki w Polsce - weż się powieś jak twoja. Niech się sama powiesi. Bo czemu moja matka nie chce do USA. No bo nie - z tego tytoniu nie musi i tyle. Ale Anglia też nie bo dekle i tyle. A poza tym to jeszcze chcę napisać, że nie wszystko jest medycyną. Może ja miałam rację w tej średniej - powieś się jak jesteś chory. I ten wiszący obraz patrona. On był ważniejszy dla mnie niż krzyż na ścianie, niż lekcja religii. Wszystko mi przez to poleciało bo szkoła w sumie żydowska i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ci starsi bracia bo teraz mam dwóch, ale też ich nie znam to tak - ten starszy miał dostać gospodarstwo, ale przez złe imię z tego miał być żonaty. A on pisał te listy do Maryni i oszalał. A ten młodszy miał pisać i by był normalnie żonaty i to by był dobrze żonaty - na dzieci. A tak? Razem sie spieprzyli. Oni w Rzymie będą kiedyś i tyle. Razem. Ci rodzice gdzie indziej chyba, ale oni w Rzymie przy rodowodach. Z tą moja matką. Ja jej ani widzieć nie będę. Qurang Medan niezłe, nie? A ten młodszy brat JOHN i coś z niego jest. Kevin - ja pierdolę - kara śmierci i samobójstwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawiczek 44
Owieczko, mogę Ci odebrać wianuszek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do 44 prawiczek - nie możesz mi odebrać wianuszek bo nie ma żaden wianuszek i tyle. Jest tylko SAMO SZYCIE i nic więcej nie istnieje. Ale wiecie co... jakie to jest osiągnięcie w życiu jak się takie rodzeństw adoptowane do siebie przyzna. Ciekawe ile było takich rodzeństw w histoii adopcji, że się do siebie przyznali. Chyba ani jednego. Takie mają wszyscy domy. A ja nie. Ani pracy z nich - niczego. A ograli mnie tytoniem. Bo po co mi tytoń. To mi go zajadą. No ale to sadu mieli nie wycinać. Bo powiedzą - jak ten Bóg mógł im coś takiego zrobić że ich olał. Bo wycięli sad - pamiętaliby co zrobili i mieliby 100% racji, a tak? A rodzina DOMNIEMANEJ matki mojej matki to byli właśnie plantatorzy tytoniu i tak wiecie ona miała amerykański paszport, a ja nie mogłam. Bo czemu tę panią skresliłam. Za to. Bo mi ograli tytoń. No bo wiecie takie inteligentne dziecko i skończyłam jak down i gorzej. Bo miałam ograny tyton a był taki ważny. Choć z sadu też mógł owoc być i byłoby dobrze. No to mieli się zdecydować albo ojciec albo powiedzmy babcia. Ja wybrałam matkę i mam co mam , ale się powiesiła i tyle. Banku z mojej szkoły nie było i nie chcieli mi dać kasy wiecie - ale co - tam PODOBNO BYŁY BANKI - to się mieli zainteresować ci moi rodzice. A wiecie nie mogli sobie manipulować raz ojciec raz babcia powiedzmy. Mieli postawić na babcię i koniec. I matma była i było dobrze i tyle. Ja byłam wielki archeolog niemiecki i wszystko grało. Nie - zmienili matematyka bo ze mnie banków nie będzie, a 3 z matmy było za banki bo 4 świnia mi mógł dać, ale wiecie - ja oceny miałam gdzieś i taki koniec :( A co to te banki. A banki i tak były z powieszonych Żydów - bo patron był na banki - to w szkole ekonomicznej taki patron a nie w liceum. A od kogo jeszcze są banki? Od Słowackiego. Jak chcieli dobre liceum z ekonomią to Słowacki i tyle. A Staszic? To jest na Żydów szkoła i wiecie - tak w sumie ograli całe to grono, ale idziesz tam i co? Zostaje tylko patron i jego Taterki. A ludzie? Dajcie spokój. Bo np. pamiętam raz była jakaś wycieczka do Krakowa i poszłam do kuchni zrobić se herbaty - po wrzątek poszłam. I były puszki jakieś ze śledziami - coś tam na kanapki na kolację. I ja siedziałam przy stole i nie umieli tych puszek otworzyć - nie mieli czym. I ja siedziałam i piłam se herbatę czy tam się kręciłam po wrzątek albo chyba poszłam wiecie się zapytać czy ktoś z naszego pokoju nie powinien pomóc im. I powiedzieli że mają puszki, ale bez otwieracza. No to poleciałam pamiętam się zapytać czy jest jakiś otwieracz - czy nóż? I tam była taka laska i mi powiedziała wiecie że ma jakiś nóż, ale drogi -no i miałam powiedzieć eee nie dawaj, ale żeby było, że nawet się nie wróciłam to wzięłam ten nóż, ona mi coś tam tłumaczyła jak to otwierać, ale powiem wam nie umiałam tego otworzyć tym nożykiem i usiadłam znowu przy tym stole ale potrzebowali stół na kolację i żebym se poszła. I wzięłam ten kubek i poszłam do pokoju. I powiedziałam, ze to nie mój nóż i że mają go oddać. I coś tam robiłam - nic nie pamiętam tylko pamiętam, że na drugi dzień czy wieczorem przyszła ta laska co ten nóż wiecie pożyczyła, że go tam nigdzie nie ma. No i czyja to była wina? Wszystko zwalili na mnie, ale co ja mogłam? I tyle :( Mieli ten nóż szanować i tyle. Ja nawet nie pamiętam komu ja go dałam. Bo oni mi powiedzieli - zostaw to jak nie umiesz to ktoś otworzy. I ja powiedziałam, że to jest ekstra nóż, nie mój i to jest oddania w tym pokoju gdzie ja byłam i tyle. No i ja rozumiałam, że oni mnie znajdą - podałam numer pokoju i ten nóż przyniosą, nie? I ja to zostawiłam na stole koło puszek z konserwami i poszłam. I za jakiś czas - może na drugi dzień przychodzi ta co mi go pożyczyła i na mnie, że tego noża nie ma. Słuchajcie ja nie pamiętam czy ta laska była z mojego pokoju czy obok jakiegoś , ale powiedzieli, że choć nóż mam załatwić. No to wiecie - po co pożyczała. I oni mnie chyba do dziś za to nienawidzą, że nie oddałam tego noża. No ale wiecie - kto to ukradł? Oni chyba myśleli, że to mój nóż jest i prawdopodobnie ktoś te puszki otwierał powiedzieli oddaj to tej a tej - z tego pokoju. Bo tam o pokoje chodziło - nie pamietam. I wiecie - coś tam takiego było. W każdym razie ta laska za jakiś czas do mnie podeszła , że nikt JEJ tego noża nie przyniósł. A ja myślałam, że JEJ oddali - przez to się tym nie interesowałam w ogóle bo oni chyba nawet wiedzieli czyj to był nóż i tyle. Takie rzeczy. No i niby miałam jej oddawać za ten nóż jak się nie znajdzie. Stwierdziłam, ze laska jest bezczelna i nie oddałam jej nigdy za ten nóż. Wiecie dużo myślałam czy to moja wina. W zasadzie puszek się nożem nie otwiera - nie miała otwieracza - miała to olać. Gdyby MUSIAŁA dać ten nóz, ale nie musiała - chciała. A ja nie umiałam nim otworzyć no i co ja wiecie miałam robić? Ja miałam wziąć ten nóz i iść z powrotem z tym nożem żeby nikt go nie ukradł bo ja se palców nie zamierzałam tym pociąć albo pokaleczyć. No cóz... ale tak było. I oni chyba się za to do dziś na mnie obrazili bo nie byłam z miasta wiecie. Nieżle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nia pamiętam wiecie jak to było z tym nożem no ale to był potrzebny czy nie. Bo pamiętam tyle że nasz pokój miał tam być i dlatego tam poszłam zobaczyć i się napić czegoś ciepłego i tyle. No a reszta to wiecie... mieli mieć w naszym pokoju otwieracz tani i by się nie stracił. Bo nawet by nie było na mnie bo sama se była winna ta laska , jeszcze mówiła, że ten nóż jest taki drogi, kiedy było, że wcale tego noża nikt nie używał, ktoś sobie tam podszedł i go ukradł. No to wiecie - to już była przesada bo jeszcze poszłam po ten nóż i dlatego się nie dałam. Nie dość, że iść to nie potrzebowali żadnego noża - oni mieli SWÓJ NÓŻ. No to już szczyt bezczelności i chamstwa. I najpierw w ogóle tego nie pamiętałam, a pózniej ... a nie wiem coś tam było, ale to nie była moja wina. Nie dałam się. Po co mi kazali iść po nóż. Jedynie że sobie z boku usiadłam i czekałam az zrobią tę kolację bo ...nie chciało mi się iść z powrotem. Już tak dosyć daleko chyba pamiętam, a pózniej te najlepsze kanapki zjadały i tylko śledzie były takie niedobre czy na wrzątek trzeba było czekać i se tam siedziałam i tyle z tego. Ale wiecie szkoła ogrodnicza i byłoby wszystko OK. A tak? Bo co myślę o swojej szkole średniej - daremna. I żałowałam że pojechałam na tę wycieczkę, więcej na zadną nie pojechałam i tyle. Bo by było że lubię jeździć na wycieczki a wcale nie lubiłam i tyle. I nic z tego Krakowa nie pamiętam, z niczego , tylko tę kolację i ten nóz i tyle. I koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ale powiem wam jak ja czegoś potrzebuję to mam to przy sobie. I ten nóż ktoś miał stamtąd wziąć, do kieszeni włożyć albo podejść i pokroić - poczekaj zaraz ci go oddam. I tyle. A teraz żeby się nie okazało, że komuś do ręki go dałam bo w zasadzie tak powinno być i jedyny błąd, że go położyłam na stole, żeby nie było, że niczego nie przyniosłam. Czyli i tak nie moja wina - nie potrzebowali go i tyle. A powiem wam tam dyżury na pokoje, ale zawsze jedzenie robiła ta sama grupa bo ich kanapki były najlepsze, najpyszniejsze, takie pierdy wiecie. Bez sensu :( No i kto był winien? Bez sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie, że na Zachodzie nie dadzą wam rady bo Marynia Połaniecka jest w Polsce? Oni was tak wykończyli. Marynią Połaniecką wiecie. Tak pisali do niej listy i wyśmiewali tego Stanisława Poniatowskiego aż was dokumentnie zajechali. Przez to NIKT NIGDY NIE POWIEDZIAŁ, że on sie powiesił wiecie bo by było zupełnie inaczej - czujecie to. I tej książki miał nie pisać, tych nagród nie mieć ktoś powie. Nie nagrody mógł mieć, ale tej ksiazki miało nie być i by było do dziś OK a tak nie. Nawet z komuną byłoby normalnie, a tak nie. I przez to był król Maciuś I chyba. Nie wiem kto to wie - ja tego nie wiedziałam i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry nie Poniatowskiego wyśmiewali tylko Połanieckiego Stanisława i tyle. I zajechali całą Polskę, ale teraz są dopłaty do gruntu. I zobaczcie kto teraz rządzi w Polsce? Magneteria. I kościół opluty - ale rolnictwo jakoś tam wygląda i POKÓJ jest bo wiecie oni nie dali się kościołowi bo z nich tylko wojny były, jeszcze większe nieszczęście. I wiecie jaki jest ten kościół. Daremny i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×