nie dam rady spać, kto pogada?

pisałam przez cały dzień pracę. mam już 15 stron :O a teraz słucham Toples "Straciłaś cnotę" Dobrze, że moi studenci tego nie widzą :O

A ten pan musiał się bardzo rozczarować, nie było wam żal:D?

Znam chłopaka, który chwalił się, że za brata prace domowe z polskiego odrabiał, a morze do tej pory przez "ż" pisze i w ogóle nowe słowa wymyśla

Studenci by się ucieszyli:D Straciłas cnotę to dobry kawałek, największy hit podstawówkowych dyskotek:O( wszyscy mieli zaciesz na słowo cnota czy frazę: oddałaś się rudemu)

posłuchajcie ze mną zamulacza, może zachce nam się spać. http://www.youtube.com/watch?v=2_HXUhShhmY&feature=player_embedded

z pewnością :D hm, ciekawe czy ktoś jeszcze tego słucha? na co dzień zapuszczam w głośnikach prog rock, ale fajnie czasami zmienić repertuar. a jutro od nowa praca nad rozdziałem :O

Kiedyś jeszcze z 10 lat temu kiedy lubiłem przesiadywać na czacie poznawałem tam masę fajnych osób, większość z nich miała zainteresowania, jakieś pasje i cele w życiu.Z każdym się miło rozmawiało.Jeśli chodzi o poznawanie dziewczyn w tamtych czasach to wyglądało to tak że się zagadywało normalnie i rozmawiało o wszystkim, później umawiało się na kolejne czatowanie i tak paręnaście razy aż do pierwsze spotkania w realu :) bez kitu, żadnych haseł typu " jak wyglądasz, pokaż zdjęcie, spotkajmy się już itp" Zazwyczaj jeśli ktoś się opisywał to mówił prawdę i nigdy nie było rozczarowań w realnym świecie a dzisiaj ? Wchodzisz na czata, wpisujesz nick Kamila21 i po parunastu sekundach otwierają Ci się okienka z mniej więcej z tymi samymi tekstami " Hej, jak leci, masz ochotę na minetę ?, Cześć, jestem napalony, Cześć interesuje Cię sponsoring, Cześć jestem Maciek, masz swoją fotkę ? wyślesz mi ?, Hej ! masz foto w rajtuzach? wyślesz mi ?, Cześć jestem Darek, szukam dziewczyny na seks itp itd można by wymieniać bez końca..Zauważyłem również że na czacie przesiadują mało atrakcyjne dziewczyny które mają bardzo duże wymagania co do faceta ale sobą nie reprezentują zupełnie nic.Oczywiście nie wszystkie ale większość dziewczyn które poznałem w ostatnim czasie na czacie to były szare tłuste myszki marzące o księciu z bajki..Faceci na czacie to dzisiaj tylko i wyłącznie same zboki + ewentualnie dwie ciepłe kluchy romantycy którzy swoją biedotą i mierną sytuacją życiową chcą wzbudzić litość w potencjalnej kandydatce na seks, związek czy tam spotkanie na piwku.Co jeszcze? dużo ludzi jest znerwicowanych, ma jakieś tam mniejsze lub większe problemy emocjonalne i sami nie wiedzą po co siedzą na tym czacie a jak zapytasz to Cię zjadą że nie Twoja sprawa.Ogólnie lubię siedzieć i rozmawiać z ludźmi bo interesuję się bardzo psychologią ale coś czuję że chyba całkowicie zrezygnuję z czatowania bo coraz ciężej poznać tam kogoś z kim można normalnie porozmawiać.

Ja coś powiem. Jutro praca, a jakie masz plany na dziś? Mnie dziś kończy się urlop;(

hm, wsiadam na rower, wypierdalam za miasto i cieszę się pięknym słoneczkiem. wezmę aparat, pocykam focisze... żyć nie umierać :) jeśli najdzie mnie wena, to postaram się zacząć kolejny rozdział książki. jeśli nie, to zgarnę znajomych i wieczorem się pochlejemy :D kwiat polskiej edukacji, ja pierdolę xD

Coś na temat czatowania- trafna charakterystyka tamtejszych bywalców:) Taka prawda, a i tak najlepsze jest kiedy ktoś nawet nie powie cześć tylko od razu z grubej rury pyta czy wyślesz foto:O Bez komentarza.

:D Kwiat polskiej edukacji też ludzie i maja prawo poszaleć;)

Zmieniają się sposoby podrywania widocznie. Ostatnio podczas pobytu w klubie(a dawno tam nie byłam) zauważyłam, że chłopcy już nie podpierają ścian jak dawniej, ale sami tworzą "kółka" w męskim gronie. Może teraz dziewczyny są bardziej aktywne.

Wiesz, jak to się mówi w kupie siła;) Ale wolałabym nie słyszec komentarzy na temat dziewczyn jakie w takim męskim kółeczku są wypowiadane. O ile nie jest to kółeczko kulturalnych dżentelmenów;)

Mają, ale alkohol niszczy szare komórki, a niewiele mi ich pozostało (buuuu). Kurde, spać się nie chce, robić się nie chce- co za życie!! chodźcie jutro ze mną na rower, bo wszyscy znajomi są zbyt wygodni i wolą dupy samochodami wozić :O

Ja bym poszła chętnie, ale nie umiem jeździć rowerem:O:O:O Tzn. teoretycznie umiem, ale wolę nie prezentować swoich wątpliwych umiejętności:O PS. 3 razy oblałam testy na kartę rowerową. Teoretyczne:O

nie trzeba mieć karty rowerowej, jeździ się na dowód ale fakt, na ulicach wciąż spotykam ludzi, którzy powinni mieć sądowy zakaz zbliżania się do jednośladów :O ale i tak wolę rower. jazda komunikacją miejską mnie wykańcza nerwowo.

Ja się wpiszę na to jazdę, choć też bez karty rowerowej;)

Wiem, ze na dowód, ale do dziś nie moge sobie wybaczyć jak mogłam oblać coś takiego jak testy na kartę rowerową:O

xD spoko, Einstein też miał dwóję z fizyki w liceum, a zobacz co z niego wyrosło. Wszystko przed Tobą xD

Jaki jest Wasz najdłuższy dystans rowerowy? Mój 70 km w przeciągu jedenego dnia

mój... hm, 120 km. ale ja jeżdżę rowerem na co dzień, więc jestem przyzwyczajona.

Grzesław leci coś fajnego w czwórce?:)