Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jgygbughyuhjuh

czy dzieciaki bez smoczka uspakajacza są bardziej nerwowe

Polecane posty

Gość jgygbughyuhjuh

nie spokojne, rozdrażnione? Niech wypowiedzą się matki dzieci bezsmoczkowych, kiedy było najciężej, czym można zastąpić smoczek? Jak radziły sobie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek należy raczej do spokojnych, pod warunkiem, że jestem blisko i mnie widzi. Nie muszę Go zabawiać, ale być obok. Dlatego super sprawdziła się chusta i leżaczek, synka brałam ze sobą do kuchni, łazienki. Teraz jest dużo łatwiej, bo raczkuje, powoli chodzi i nie zwraca na mnie uwagi. Nigdy nie mieliśmy jakiś strasznych histerii. Jak był noworodkiem po prostu brałam na ręce, przytulałam, a najpewniejsze było położenie synka na swoim brzuchu, leżał spokojnie i zasypiał. Po około 2miesiącu już interesował się zabawkami, więc przy marudzeniu wystarczyło pogrzechotać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córcia spokojna nigdy
nie była, ale smoczka nigdy nie chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama besmoczkowca :)
Nie dawałam synowi smoczka - ani uspokajacza, ani "butelkowego". Był pogodnym i spokojnym dzieckiem. Wydaje mi się, że właśnie te "smoczkowe" dzieci są bardziej nerwowe i właśnie dlatego potrzebują uspokajacza :) Jak ze wszystkim - wszystko zależy od dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoskaipawel
Ja tez nie dawałam smoczka. Jakos nie bylo powodu. Jak płakał to brałam na ręce, uspokajałam, karmiłam i... przestawał płakać wiec nie było potrzeby. Zasypiał wieczorem przy piersi, więc też nie potrzebował przed snem uspokajacza. Niestety ok 4 mies zaczął wsadzać do buzi kciuk i ssać. Teraz ma 2 lata i nadal ssie kciuk.. słodziak kochany. Sama juz nie wiem co lepsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Lola ma smoka od urodzenia, starsi tez mieli i było ok. Nie byli do nich wybitnie przywiązani więc rozstania z nimi były bezbolesne i w miarę szybkie. Natomiast kuzynka Lolki- jej rówieśniczka smoczka nie posiadała do tej pory bo rodzice nie widzieli potrzeby (ja tam bym jej już 10 razy dala jak się wkurzała i sama nie wiedziała o co jej chodzi :P chyba brak mi cierpliwości) natomiast ostatnio mała zaczęła namiętnie ssać palec i jak się jej go wyjmie z budzi to wrzask na cały dom, wiec następuje przyuczanie N. do smoczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×