Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mariolka 2333

ile trwa cierpienie po rozstaniu ....

Polecane posty

Gość mariolka 2333

jak w temacie u mnie minelo 10 dni czasem mam wrazenie ze jest juz lepiej a pozniej znowu ta wielka fala wraca ... ile u was to trwalo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie ok. 1,5 roku
... ale to byl moj pierwszy chlopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjcslk
kolejne pytanie z kafeteryjnej serii idz ty koorwa po zeszyty do biedronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka 2333
ale tak ze nie mozna powtrzymac lez sciska w zoladku a bezradnosc zabija ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
u mnie bylo tak: przez pierwsze 2 tyg non stop plakalam, malo jadlam, najchetniej nie wychodzilabym z pokoju i oczywiscie caly czas o nim myslalam :O z czasem mi przechodzilo, wyszlam do ludzi i zaczelam normalnie zyc, chociaz wciaz o nim duzo mysle. minal miesiac od rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka 2333
nikt sie nie rozstawal?? powiedzcie cos bo mam wrazenie ze nigdy nie minie mimo ze juz to przezywalam ...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka 2333
a ja nienawidze tych fal mysle ze juz troche lepiej a tu nagle znowu i od poczatku czuje sie jakby to bylo godzine temu tesknie mysle i nie potrafie nic z tym zrobic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
na poczatku tez myslalam, ze nigdy sie nie pozbieram, ze jak nie on to nikt inny itp :D naprawde bylo mi ciezko, ale z czasem emocje opadna. bedziesz tak dlugo przezywala, jak sobie na to pozwolisz. teraz przezywasz "zalobe", wyplacz sie - to jest ciezki okres, ale musisz go przejsc, zeby uporac sie z rozstaniem. tylko nie rozpamietuj za dlugo, bo zrobisz sobie sama krzywde. chyba pierwszy miesiac jest najgorszy. a ile byliscie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
to jest normalne, ze raz jest lepiej a raz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jęśli naprawde kochasz to Twoje cierpienie bedzie trwało długo!!!!!!!!!Moje trwało kiedyś 9 misięcy ale sie zeszliśmy,teraz znów sie rozstalismy i dalej cierpie a trwa to juz pół roku i bedzie trwało jeszcze dlugo bo kocham mojego męża nad zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy rzuciła mnie moja, w której byłem bezgranicznie zakochany, wracając domu byłem załamany okrutnie. Poszedłem do przyjaciela i wyciągnąłem go na disco,13 lat temu. Tam poznałem moja obecną żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka 2333
w sumie nie tak dlugo ale kurde pasowalismy do siebie bardzo we wzystkim wyprzedzalismy swoje mysli to byl kurde wlasnie ten ktorego sobie wymarzylam jak bylam juz mala dziewczynka we wszystkim idealny ... i w momencie keidy moje uczucia siegnely szczytu on odszedl ... zwalajac cala wine na mnie ... bylam juz w zwiakzu 5 letnim wiec ne jestem jakas malolata ktora sie zakochala w pierwszym lepszym i przezywa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie ok. 1,5 roku
ja plakalam przez pierwszy rok bardzo czesto :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Conajmniej rok... Chociaż minęło już 3 lata, to ostatnio mnie znowu naszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz sobie rade.Czas leczy rany ale ja dlugo to tego nie powie Ci nikt bo kazdy z nas jest inny,jedni cierpią mniej,jedni wiecej a jedni wogóle.Także wszystko zalezy od Ciebie i twojego serca.Tylko pamietaj zebys sie nie narzucala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka 2333
potrafie zrozumiec jak ktos mnie nie chce nie narzucam sie ale wiem ze on nigdy nie bedzie chcia wrocic bo on wierzy gleboko ze to moja wina takze pozostaje tylko zapomniec a jak dlugo to potrwa wiem ze to kwestia indywidualna ale zapomnialam juz jak to bylo po ostatnim zwiazku w ogole wyrzucilam zle wspomnienia z glowy dlatego pytam jak bylo u was ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro to nie byl twoj pierwszy
zwiazek to chyba powinno byc latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka 2333
tak ale czlowiek z kazdym kolejnym zwiazkiem ma inne wymagania wieksze i wiem ze moje zwiazki poprzednie daleko mialy do idealu i wiedzialam to od razu a tutaj byla magia ... rozmowy do rana po prostu nie wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /.,.,.,.
moke cierpienie trwało rok skończyło się gdy poznałam mojego obecnego teraz mamy dzidzie i jestem przeszczęśliwa kolejna miłość jest lekiem na złamane serce wiadomo że gdy opadną emocje nie pomiętamy złych chwil tylko te dobre i sie dołujemy tak wiec wychodzcie do ludzi kto wie czy za rogiem nie czeka na was wasza druga połówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salmaa
57 dni, 14 godzin, 2 minuty i 7 sekund :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka 2333
taa druga polowka... moje przerwy miedzy zwiazkami sa tak dluge zawsze ze wytarcza czasu na wyplakanie przejscie do zycia codziennego i na cieszenie sie z samotnosci jak zaczynam byc szczesliwa sama i zaczynam znowu siebie lubic i akceptowac pojawia sie nasteny i kolejny rok w plecy ...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tylko zalezy od nastawienia:) albo sie czlowiek ogarnie stara nie myslec albo siedzi i wlacza smety jakies i oglada wspolne zdjecia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna_______
mi zupelnie przeszlo po dwoch latach i miesiacu. dopiero teraz nie mam sentymentu, nie wspominam, nie rozczulam sie. teraz jestem wolna, nie wiem jak to sie stalo ale mi przeszlo, juz moge z nim rozmawiac jak z kumplem. bylismy razem 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami myślę
że to nigdy nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami myślę
revolver no to masz szczęście albo nie masz serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylem z dziewczyna 9 lat, Mam 25lat ona o rok mlodsza. Co prawda nasz zwiazek nalezal do burzliwych, rozstawalismy sie chyba z 5 razy, mimo wsyztsko zawsze ja kochalem. Ktoregos wieczoru doszlo do klotni i rozstalismy sie mimo iz moja partnerka mowila ze tez tego nie chce,ale wiadomo w nerwach rozne rzeczy sie robi....ja nastepnego dnia juz zalowalem. Ona nie chciała już powrotu. Zacząłem robić wszystko by ją odzyskać, jednak wszystko na nic…. Zdecydowałem się w końcu na urok miłosny ( u zachwalanego tu perun72@interia.pl) i w końcu powróciliśmy do siebie…. Układa się nam kapitalnie, jesteśmy szczęsliwi jak nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobne dylematy jak Wy drogie dziewuchy. Mój facet wrócił, wspomagałam się rytuałem ze strony http://magia-anielska.pl więc może jednak ta magia coś działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×