dlaczego teraz większośćkobiet rodzi dając łapówkę lekarzowi, czy położnej?

Brzydzę się tym.... a kobiety - chwalą!

Pewnie dlatego że się boją rodzić i wiedzą że mogą dać łapówkę i mieć podobnie lżej ale czy to rzeczywiście dobry sposób i faktycznie łagodzenie bólu .. wątpie :)

Ja nie dałam. Nie umawiałam sie ani z lekarzem, ani z położną. Chociaż faktycznei wszystkei koleżanki płąciły i mówiły, ze miały przez to większe poczucie bezpieczeństwa. Ich sprawa. Ja stwierdziłam, ze skoro odciągają mi co miesiąc te wszystkei zdrowotne, chroobowe, podatki itp. to tak, jakbym już zapłaciła.

ja nie dałam i jestem przeciwna dawaniu,ale coz.....wydaje mi sie ze to zostalo jeszcze z komuny ,ze jak sie da to moze sie cos załatwi.....

po 1) ludzie tego nauczyli lekarzy po 2) jak zapłacisz położnej czy lekarzowi to jest INACZEJ. Pamiętam jak leżałam po cesarce, pielęgniarka przychodziła do 2-3h a ja wyłam z bólu - ona powtarzała tylko - musi boleć. Przyjechała moja mama dała jej 50zł, odrazu dostałam leki przeciwbólowe, zaglądała do mnie co 30 min. Jak przyniosła dziecko do karmienia rto siedziała przy łózku dopóki nie skończy jesc. Poza tym ta jak to mówisz "łapówka" nie jest obowiązkowa. Chcesz to dajesz nie to nie.

ja nie dawałam.... ale i tak właściwie płaciłam, bo chodziłam prywatnie do gabinetu. A w szpitalu pierwsze na co popatrzyli, to nazwisko prowadzącego...

ale to jest RPZESTĘSTWO! KORUPCJA! a nie "kto chce ten daje, kto nie ten nie"... :(

bo jest to jedno z najważniejszych wydarzeń w zyciu i każdy chce je przezyć jak najdogodniej. Nie mam nic przeciwko, jeśli za dodatkową kasę te dni w szpitalu mają być choć trochę lżejsze to zapłacę bez mrugnięcia. Dlatego też wolałabym rodzić w prywatnej klinice, gdzie nie trzeba dawać "w łapę"

żeby mieć lepszą opiekę, a nie wszyscy mieli cię w dupie...

Ludzie sami robią z lekarzy nie wiadomo kogo i lekarze to wykorzystują. A przecież to zawód, jak prawie każdy inny. Co prawda stawką jest tu życie ludzkie, ale przecież pensję dostają, mają do tego prywatne praktyki poza godzinami przyjęć z funduszu. Nie znam lekarza, który żyje poniżej przeciętnego poziomu, bo takiego nie ma. Oni zawsze bedą piszczeć, że mają mało kasy, ale zawsze ci najbogatsi najgłośniej krzyczą. Nie jestem za dawaniem im kasy, bo przecież do jasnej cholery płacę składki, płacę za leki itd. Ale zdaję sobie sprawę, że lekarze oczekują tego, bo tak są nauczeni przez ludzi. A przecież zarabiają niemało, sami wybrali taki zawód.

obchodzi? zajmijcie się własnym :O

aby ws lekarze w dupie mieli przez cały poród zobaczymy kto wtedy będzie ładnie spiewał

a niech sobie mają i złote góry, mnie to mało obchodzi. W tej chwili najważniejsze abyśmy z dzieckiem mieli dobrą opiekę. Czyiś poziom życia nie robi na mnie większego wrażenia. I nie boli mnie to że lekarze dużo zarabiają i dużo dostaja dodatkowo. Może kiedyś w tym kraju opieka na Fundusz bedzie taka sama jak prywatnie....

w ich mocy dla zdrowia dziecka! Ja ta miałam opłacony 1 poród i dziękuje Bogu, że mnie natchną do tego, bo dziecko zaczęło się dusić i dzięki temu że opłacony anestezjolog był na miejscu a nie pod telefonem, mam zdrowe dziecko a nie niedotlenione, bo cesarkę miałam zrobiona w 10min! Tak oczywiście wolałabym za to samo zapłacić w kasie, dostać paragon...ale że w tym popierdolonym kraju moherowych beretów sie nie da normalnie, tylko opieka zdrowotna musi być pseudo darmowa, to co było robić? przecież zdrowie jest najważniejsze! I fakt opiekę po porodzie tez miałam ekstra - własna pielęgniarka na zawołanie, rehabilitantka przychodziła, specjalistka od laktacji.... nie czekała w ambulatorium do zdjęcia szwów...

że kraj jest popierdolony przez was. Lekarze wiedzą, że znajdą się frajerki, które dadzą, więc olewają innych. Tak będzie dopóki idiotki nie zmądrzeją

czemu przez nas? Ja tylko chcę jak człowiek, iść wybrać sobie poziom opieki i za to zapłacić! .... co w tym dziwnego? .... dlaczego mam się zastanawiać na co trafię, będzie anestezjolog czy może nie? ... sorry ja nie mam ochoty eksperymentować na zdrowiu swoim i rodziny!

Dziwne w tym wszystkim jest to że 99% kobiet płaci i o tym się głośno nie mówi, a jak już się poruszy taki temat to wtedy 50% nie płaci a 50% by nigdy nie zapłaciło. Więc skoro nie płacą - i nigdy by nie zapłaciły to skąd bierze się te 99% Teraz jak kobieta idzie do szpitala i rozmawia z jakąś doświadczoną mamą to zaczyna od pytania - ILE DAĆ POŁOŻNEJ. A dlaczego? dlatego że kobieta która ma juz poród za sobą wie jaki to ból, wiemy jaką mamy opiekę w szpitalu ... i każda kobieta chce jak najlepiej przejść przez te dni, więc czemu nie miałaby "sobie pomóc" skoro ma taką możliwość? Robicie wielkie halo jak by było z czego, może o to chodzi o to że trzeba dać aż 20 czy 50zł? Założycielka napisała że to przestępstwo-korupcja, tylko ciekawe czy jak była by nie przytomna z bólu po porodzie a wszyscy mieli by ją w dupie to dalej obstawała by przy swoim. Łatwo się komuś wypowiadać i potępiać te które płacą jak się samemu gówno wie na ten temat. Ja zapłaciłam i nie żałuję, i gdybym miała to zrobić trzeci raz - to zrobiłabym to bez wahania. I jeszcze przykład: na sali były ze mną dwie dziewczyny (jedna 17 lat druga 22) obie zaczęły rodzić. Połozna przychodziła co jakiś czas sprawdzać co i jak i cały czas to jeszcze nie był ten moment pomimo tego że one tak strasznie płakały wrzeszczały itd... Ta co miała 17 lat dała położnej 50zł - urodziła w ciągu 2h a ta co nie dała urodziła na drugi dzień po południu.

większość? Pewnie zależy od szpitala. Ja wybrałam taki, w którym położne i lekarze są bardzo mili. Jest to dość mały szpital, 1-3 porody na dobę, więc zabiegają o pacjentki, żeby wracały. Do tego lekarze przyjmują w przychodni przyszpitalnej na nfz, chodzę do ordynatora, bo akurat przyjmuje rano i jest mało pacjentek, wizyty z dnia na dzień. Dopiero po porodzie się zorientowałam i gdybym wiedziała wcześniej bym chodziła. A po części to prawda, że dopóki nasza mentalność się nie zmieni, to będzie nadal łapówkarstwo i cwaniactwo lekarzy.

A czym się różni dawanie "w łapę" podczas porodu, od innego? To jest identyczne przestępstwo... A teraz parę faktów o mnie: miałam cc, opieka po cc straszna:( po przyjechaniu na salę położyli mi dziecko przy piersi i tak sobie leżałam... nikt nawet nie zajrzał, nie przebrał dziecka... później jak mnie na nogi postawili to też za kolorowo nie było, pierwsze dziecko0, nie wiedziałam co i jak, a położna z ryjem, że mam cały sutek dawać, a nie tylko brodawkę... ale kurczę skąd mogłam to wiedzieć??? jestem z takiej przeciętnej rodziny, myślę jak większość z Was/nas... skoro zdecydowałam się na dziecko to stać by mnie było, żeby sypnąć, no może nie tysiącami, no ale czymś tam. Ale tego nie popieram i nie wyobrażam sobie. Wolałam przecierpieć kilka dni, niż dać im kasę za coś, co powinny bez tego robić!!

Ja ci powiem dlaczego: gdyby nie moja położna której zapłaciłam za opiekę okołoporodową mojego dziecka prawdopodobnie by nie było , ponieważ lekarze ze szpitala trzy razy ze skurczami odsyłali mnie do domu po terminie twierdząc że jeszcze mam dużo czasu. W końcu przyjechała moja położna z którą byłam umówiona na telefon i poprosiła lekarza żeby mnie przyjęto, podłączyli mi kroplówkę i urodziłam, miałam zielone wody a dziecko było przyduszone i owinięte pępowiną. Co byłoby gdybym czekała jeszcze choćby parę godzin ? Nie jestem za tym żeby płacić ale w takim kraju żyjemy i jeśli chodzi o życie nasze albo naszych bliskich zrobimy wszystko żeby się nami jak najlepiej zajęto.

ciezka sprawa, moim zdaniem lepiej dac komus w łape niz cale zycie zalowac ze sie pozydzilo 500 czy tam ile pln i ma sie chorego dzieciaka. bo to przetrzymali i sie nie dotlenił czy costam. ... nieznam sie, zona rodzila w pryw. klinice. cesarka 2 tysie http://www.arciszewski.pl/

niestety w tym kraju trzeba zaplacic zeby sie toba lekarze zajeli a nie traktowali jak smiecia. Ja mialam oplacona polozną ktora zajęla sie mna i nie bylo mowy o zadnych chamsskich odzywkach typu czego sie tak drze skoro dupy dawala, dopilnowala wszystkiego a ja nie mailam stresa ze ktos czegos nie zrobi przez zwykle lenistwo. MIalam tez swojego lekarza do kotrego cala ciąze chodzilam prywatnie a pracuje w szpitalu w ktorym rodzilam i tez z jego strony mialam super opieke - przyjechal na moj porod w nocy do szpitala. Tu chodzilo o zdrwoie mojego dziecka nie chcialam zeby przez czyjes zaniedbanie cos mu sie stalo nie wybaczylabym sobie tego do konca zycia

no unas w poladni to dziwnie, zobaczcie w Uk podobno nie robi sie tak czesto usg, nie sprawdza sie bioderek u noworodka, szczepienia sa za friko, antykoncepcja tez za dramo ( podobno ta tansza)

Ludzie sami nauczyli dawac lekarzom, poloznym i pielegniarkom kase... a calkiem niepotrzebnie!! Sama pracuję w służbie zdrowia i brzydzę się tym!!!! Nigdy w życiu nie wzięłąm i nie wezmę!!! kobiety rodzące myślą, że to zmieni ich poród, ból, sumienie, gdyby cos poszlo nie tak... niewiem co nimi kieruje. Jednak w szpitalu, w ktorym rodzilam położne powiedziały, że lepiej za te pieniądze kupic cos dzieciaczkowi!!!

żadnej łapówki ;/ a poród miałam idealny wszystko mi wytłumaczono .mówiono co mam robić nawet wode mi przynieśli ... a po porodzie również przynosili dziecko pokazywali jak karmić byli tak długo aż załapało dziecko....przychodzili tak co godzinke pytac się czy wszystko jest ok.Pokazali jak się kompie noworodka jak przewijać i ubrać jak się czegoś nie wiedziało wystarczyło zapytać.. mi sie wydaje że to zalezy od tego jaki się wybierze szpital i jacy pracuja tam ludzie.. nie trzeba dawać łapówki by było ok...

majowamama no to poczytaj takie historie jak pisala iga 777 wlasnie przez taka opieke sie placi gdyby nie oplacila poloznej nie przyjeliby jej i dziecko moze by nie zylo bo wlasnie takie sa realia wiec nie pieprz mi tu ze czy zaplacicsz czy nie opieke masz taka samą g... prawda - chociaz ty pewnie masz bo obracasz sie w tym srodowisku. Ja lezalam na sali poporodowej z dwojka mam jedna byla pielegniarka w tym szpitalu na oddziale noworodkowym i miala taka opieke ze szok, non stop przychodzly do niej polozne, do tej drugiej kobiety niestety nie i nie byly tak mile jak do tamtej wiec o czyms to swaidczy.

ja nie dałam i miałam cc bez proszenia

A tak z ciekawości - czy któraś wie ile kosztuje poród w prywatnej klinice? Niekoniecznei cesarka - ale naturalny. Chodzi mi razem z pobytem po porodzie - za całosć. Zastanawiam sie o ile to jest więcej niz to, co kobiety dają w łapę w państwowej służbie zdrowia.

u mnie w poród w prywtanej klinice to koszt 1000 zł plus za każdą dobę po 25zł jeżeli lezy się 3 dni po 3 dniach jeżeli trza zostać to każda doba 15 zł kosztuje:) wiem bo sama byłam zainteresowana jak to wygląda prywatnie:) każdy szpital na pewno bierze inaczej

Agawa-klinika Jatros w Wawie-chyba 7tys zł cesarka