Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lamiaa

cukrzyca, tata nie chce się leczyc . proszę o radę

Polecane posty

Gość Lamiaa

witam, mam nadzieję, ze znajdą się tutaj osoby, które będą umiały doradzić. chodzi o mojego tatę, od kilku lat choruje na cukrzycę, ma glukometr, czasem mierzy poziom cukru, ale nie chodzi do diabetologa, nie chce przyjmowac insuliny, zminic diety, nic niechce robic w tym kierunku.. i...jest coraz gorzej. nie mozna mu przemówić do rozsądku. stał się nerwowy i wybuchowy, z tego co czytałam, to własnie przez cukrzycę tak się dzieje od jakiegoś czasu ma nagłe zawroty głowy i osłabnięcia, nagłe zimne poty. ale dalej nic z tym nie robi. dodam, ze bardzo nie zdrowo się odżywia, je bardzo duże ilości na raz, otyłość, i pali duzo papierosów. jak mu przemówic, co mu grozi? chyba terapie wstrząsowa byłaby najlepsza. ale sama nie mam duzej wiedzy. moze jest tu ktoś z cukrzycą tzw zmienna. i cos doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frfg34g43gf
ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frfg34g43gf
duzo mu nie zostalo do konca daj mu spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu tak myslisz...
wpadnie w śpiączkę cukrzycową, mogą mu amputować nogę, może oślepnąć. To jest choroba śmiertelna. Można na nią umrzeć, np. jak ktoś ma 70-80lat to w nocy go trzeba budzić i dawać mu jeść, żeby mu nie spadł cukier iżeby nie zapadł w śpiączkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdsdsdsdfdfdf
55 lat to jeszcze mlody czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lamiaa
mówilam mu, że z czasem mogą mu amputować nogi, a on się smieje, bo mu się wydaje ze jego to nie spotka, tym bardziej, ze jakoś cos jest takie odległe to dla niego nierzeczywiste. ręce mi poprostu opadaja, czuję bezsilność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frfg34g43gf
20 to mlody czlowiek 55 to juz jedna noga w grobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu tak myslisz...
http://www.kidney.org/atoz/pdf/international/Polish/11-10-1603_FAI_PatBro_DiabetesCKD_1-4_Pharmanet_Polish_June08.pdf http://www.google.pl/#sclient=psy&hl=pl&rlz=1R2IRFC_plPL384&source=hp&q=cukrzyca+uszkadza+nerki&rlz=1R2IRFC_plPL384&aq=f&aqi=&aql=&oq=&pbx=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.&fp=d43087b63af0b734&biw=1093&bih=442 ten drugi link jest do hasla ktore wklepalam w google: cukrzyca niszczy nerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła od dziś
mój tata też zachorował w wieku 50 lat, na szczescie dba o siebie, dieta, ruch, insulina itd. cukrzyca nieleczona po prostu zabija, skraca życie, o ile??? to pewnie zależy; od genów, ogólnej wytrzymałości, poziomu zaawansowania cukrzycy, cukrzyca to cichy zabójca, bardzo mocno pustoszy organizm nawet przy zachowaniu leczenia, a co dopiero bez...jedyne co możesz zrobić to nieustannie wpływać na ojca ale zmusić go nie możesz:( mój tata ma dziś 60 lat, cukrzyca pod kontrolą, są małe dolegliwości, nerwy, bóle kości, nóg, cholesterol ale on naprawdę dużo robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
moze poszukaj kogos, kto ma cukrzyce i kto moglby z nim porozmawiac. Rowniez rozmowa z lekarzem (poprosic lekarza o wizyte domowa) powinna mu przemowic do rozsadku. Powiedz mu "Tato, nie chce, zebys umarl. Chce, zebys zobaczyl kiedys swoje wnuczki, chce cie widziec na moim slubie i chrzcinach moich dzieci. Czy naprawde chcesz odejsc przedwczesnie i mnie zostawic?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
moze zmus go do innej diety, wyrzuc niezdrowe jedzenie, trzymaj duzo warzyw i owocow, rowniez staraj sie mu gotowac. Moze sie przekona. Moze jemu trudno zaczac dbac o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz zgolic druga teraz
moze jak zacznie mu paluch ropiec to wtedy sie przestraszy. na niektorych nie ma bata. moze rzeczywiscie powatarzaj mu, ze chcesz zeby dluzej z wami zostal niz kolejny rok czy dwa. jesli jest jak piszesz, to bardzo szybko go wykonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lamiaa
dziekuję za wszelkie odpowiedzi i informacje, zaraz poczytam na internecie podane linki, z moim tatą cieżka sprawa, jak znajdę informację, wydrukuję i dam mu poczytac, moze sie obudzi zacznie cos ze sobą robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddsdfdfdffgfgfgfg
czlowiek moze zyc i 90 lat wiec 55 to dopiero polowa zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz zgolic druga teraz
obawiam sie, ze jesli mimo swiadomosci choroby, nic z tym nie robi, to poczytanie info z neta niewiele pomoze. rozumiem, ze ciezko ci na to patrzec. ale moze przestan cokolwiek na to mowic? jak po raz kolejny zaslabnie, zemdleje, jak pogotowie go zabierze, albo wda mu sie cos na stopach i bedzie bolalo, bedzie niedowidzial, moze wtedy sie ogarnie. to przykre, ale niektorzy nie ccha sie uczyc na cudzych bledach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lamiaa
zastanawiałam się czy by tak niepostąpic, zeby nic juz nie mówic, taką czuję bezsilność. ale to i tak nic nie pomoze. a patrzec jak sie pomalu wykancza? i do tego zrobil się taki nerwowy, wybuchowy, ze zaczyna się znim cieżko życ. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
a moze gdzies to zglosic, zeby go wzieli do szpitala na badania, na pogadanke. Wiem, ze chorych na cukrzyce biora do szpitala na ten test cukrzycowy 24-godzinny, czy cos takiego. Po prostu zacznij mu gotowac, duzo warzyw, blonnika, chude mieso, niech sie przekona i powolutku wprowadza zmiany. Zabierz go na dzialke niby do pomocy (troche ruchu), przynos smaczne przekaski w ciagu dnia. Zastanawiam sie, czy on nie ma depresji - nie chce o siebie dbac, nie zalezy mu, jest wybuchowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oven...
Autorko. Twój Tato jest uparty ale przecież chyba Cię kocha tak? Jemu jest potrzebna terapia szokowa. Musisz mu powiedzieć że chcesz by żył dla Ciebie bo go potrzebujesz...jako Ojca. Poszukaj w internecie artykułów o następstwach cukrzycy. O problemie i ryzyku. Śpiączka,niegojące się rany czy problemy kardiologiczne. Czasem wystarczy obejrzeć jedno jedyne zdjęcie zmian chorobowych aby zrozumieć że odmowa pomocy sobie w tym kierunku to bezsensowny masohizm i sprawienie przykrości komuś komu na osobie chorego zależy. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Ps jest też inna droga. Zasięgnąć rady u lekarza. Czasem On może dostarczyć argumentów bo to wynika z jego wiedzy. Oczywiście chodzi mi o dobrego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebo999
Cukrzycę mi leczą w gabinecie Noma Medica Volla i jestem zadowolony. Profesjonalna obsługa, sprzęt pierwszej jakości, do tego dobre podejście do pacjenta, jak do drugiego człowieka, z wyczuciem i sympatią. To się nieczęsto zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eert
Poczytaj o tej firmie na stronie www.medicavolla.eu To lekarze specjaliści metody dr R. Volla. A sama metoda jest bardzo przydatna, ponieważ pozwala na wykrycie przyczyn wielu chorób. Nowoczesne metody diagnostyczne i dobre ceny w stosunku do jakości. Polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsww
Noma Medica Volla oferuje ostatnio bezpłatne badania dla seniorów. Byłem z dziadkiem zarówno na badaniach, jak i na zajęciach rehabilitacyjnych. Bardzo dobre podejście do klienta, pełen profesjonalizm i nowoczesny sprzęt. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcdd
Proponowałbym badania sobie zrobić u lekarzy z Noma Medica dr Volla (www.medicavolla.eu). U nich udało mi się rozwiązać problem moich bóli reumatycznych, a wszystko zaczęło się właśnie od darmowych badań, które oferowali. Najlepiej zadzwonić i się umówić telefonicznie na konkretny termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogólnie p********e...mam ten sam problem .walcze od roku.rezygnacja z pracy.całkowite poświęcenie. to zależy od człowieka. ja mam najgorszy przypadek...bardzo chory leniwy i złośliwi .zero pomocy od kogokolwiek. lekarzy instytucji. jutro załatwiam ośrodek bo sama A muszę pracować jest nie do ogarnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×