dlaczego ludzie sa okrutni dla pracownikow!!!!!!!!!

dlaczego ten kraj, ci ludzie tacy sa? od miesiecy pracuje w markecie, przy okazji studiuje zaocznie, nie jestem glupia... ale ciezko znalezc mi cos innego, nawet na produkcji choc najciezszej harowki sie nie boje. MAM DOSC. klienci sa niemili, czepiaja sie mimo ze staram sie byc mila i kompetentna. zero kultury, prosze i dziekuje jest rzadkie...masakra. czasem przestaje lubic ludzi przez to, jak jestesmy traktowani my pracownicy. i jeszczo to, jak piec minut przed zamknieciem bydlo spaceruje w najlepsze i sie nie martwia ze ktos zejdzie pol godziny po czasie bo nie chca sie uwinac, mysla tylko o wlasnych dupach i zarciu!!!! i przebieraja, wybieraja ryby ze maja byc proste, rowne chuj wie co jeszcze a i tak to zezra i wysraja. ludzie, czy tak ciezko byc po prostu LUDZKIM i troche zrozumiec polozenie innych??? straszne to wszystko, trace szacunek co do niektorych. a te glupie pytania, jaby mieli IQ rowne zeru a to nas uwazaja za glupkow. SZOK.

święta racja, kultury zero i chociażby głupiego uśmiechu

masz racje, ludzie to bydło. kiedyś tak nie było

ja jestem miła dla osób w marketach (i nie tylko), bywa, że te osoby są strasznie nieprzyjemne np. rzucają produkty po zeskanowaniu, robią miny itd. każdy ma swój ból

Generalnie ludzie lubią najbardziej myśleć o sobie. Więc jak chodzą po markecie to myślą o tym co kupić, jak najtaniej a nie interesuje ich do której musi siedzieć kasjer i że mu nie zapłacą za nadgodziny. Po drugie - jeśli coś się klientowi nie spodoba (cena, rodzaj, kolor), cokolwiek w markecie - wy (kasjerki) jesteś najbliżej. Stąd wszystkie frustracje, złość, rozczarowanie, marudzenie trafia do was. Po trzecie - ma bezpośredni kontakt z klientem i to klientem rożnym. Widzisz, ja wiem że ludzie są różni i bardzo często trudni, niemili i wiem że to bardzo trudna praca. Ludzie o tym nie wiedzą. Po czwarte - wszyscy wiedzą, że pracownikom marketu marnie płacą i pracodawcy mało was szanują. Wiec niestety sami też was często nie szanują. Po piąte - poćwicz trochę "skórę nosorożca". Jak będziesz się denerwować, stresować to na niektórych działa to jak płachta na byka i jak widzę że np. masz łzy w oczach, dowalą Ci bardziej. W swojej pracy często spotykasz się z chamstwem - jak chcesz jakoś wytrzymać musisz się nauczyć dawać radę z chamem. Podpytaj i popatrz na doświadczone kasjerki, może coś podpowiedzą. Życzę wytrwałości :)

tak to jest dlatego ja jestem freelancerem i nie mam szefa oproczzleceniodawcow ktorych sama sobie wybieram

chyba sie w kostnicy zatrudnie, przynajmniej tam wszyscy sa rowni i mili !!!!!!

oj znam ten bol, tyle ze ja w sklepie z odzieza pracuje i wcale nie jest lepiej :o ludzie to chamy, choc i mili sie zdarzaja :)

a czemu nie poszukasz pracy w swojej branzy (tej co studiujesz)?

Zgadzam się z Tobą autorko co do słowa, ludzie to śmiecie i bydło, nienawidzę ludzi i żyję sobie sam.Ja w sklepie zawsze uśmiecham się do kasjerek, mówię dziękuję, proszę i życzę miłego dnia.