czy sa tu kobiety ktorych facetow nie stac na dziecko???

Wszytskie tu piszą o blaskach lub cieniach macierzynstwa, ale czy sa tu takie, które wiedzą z góry, że ich partner nie będzie w stanie utrzymać ich i dziecka? i że będą musiały wracać po macierzyńskim do pracy? Czy tylko ja mam tak? Czy tylko ja ?

czy ktos ma tak ,czy inaczej :O

a wiedzialas o tym przed ciaza?

i dlaczego nie jest w stanie was utrzymac?

Mojemu cięzko byłoby nas utrzymać, więc ja pracuję po macierzyńskim wróciłam a on z dzieckiem został :)

autorko,halo..zalozylas topik i sobie poszlas?

dziś może być go stać jutro już nie - pewności nie ma nigdy, dlatego tak czy siak warto pójść do pracy, mieć ciągłość w cv, rozwijać się

nie rozumiem tematu :( a co jest strasznego w powrocie do pracy po macierzyńskim ? ja z przyjemnością wróciłam :)

moze ty z przyjemnoscia ale s a kobiety co ani w dmu zostac ani do roboty, b pensja mala, na opiekunke nie starczy. chodzic do bylejakiej aby chodzic to tez , bezsens. w takim razie po co dziecko?czasy marne w pl sa, ja to sobie niewyobrazam za co Ci ludzie te dzieci , chwaja i gdzie mieszkaja.Bo nawet niech ten chlop te 2500 zarabia to sa grosze i jak za to 3 osby utzrymac?

adriands34 nie przesadzaj:O

wrociłam jak mala miala 10 mies. opieka nad mala sie wymieniamy wiec nie potrzeba nam niani

a dlaczego facet ma utrzymywać kobietę i dziecko??? Dziwne pytanie dla mnie... Zależy kto lepiej zarabia- jeśli nie chcesz zostawiać dziecka pod opieką inną niż Twoja czy ojca. Jeśli oboje rodziców mało zarabia to trzeba się liczyć albo z obniżeniem poziomu życia, albo zostawieniem dziecka pod opieką babci, albo żlobka. Ja, np. chciałam wrócić do pracy, bo ją lubię więc u nas nie ma tego problemu:P

bo sa takie kobiety jak ja, które miały nędzną pracę i nie piszcie mi kretyńskich "rad", że trzeba było się uczyć. zarabiałam 1200 na rękę jestem z wiejskiej gminy, gdzie nie ma żłobka, do miejskiego nie mamy najmniejszych szans się dostać kluby malucha kosztuj u nas 600, 700 złotych plus 200 za wyżywienie babcia jedna mieszka 500 km stad, druga pracuje i nie chce zajmować się wnuczka ( nie musi ) opiekunka weźmie około połowej mojej pensji a pracy nawet nie lubiłam mój mąż zarabia 2500 , starcza nam na wszystko ale bez szaleństw