Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość angelina27

czy chwytac los, czy czekac na miłość, która moze nie nadejść?????

Polecane posty

Gość angelina27

mam do was pytanie kochani. Założyłam tu pewien topic jakis czas temu, ale nie o tym. Mężczyzna odwołał dzisiejsze spotkanie pod pretekstem, ze musi sie spotkac ze znajomymi brata. Po czym dzwoni do mnie lekko chyba podpity, ze teskni i takie... inne miłe rzeczy. Chciał sie na jutro umowic czy na wtorek wieczor. Powiedziałam, ze nie mam czasu. Bardzo mi dzis było przykro, przepłakałam cały dzien, pote z nim chłodna rozmowa, pod pretekstem odłożyłam słuchawkę... koleżanka zaprosiła mnie, czy nie pojechałabym z nia na 3 dni nad morze... cały czas jej odmawiałam, bo nie chciałam, chciałabym byc w domu i być "tą w porządku dziewczyną', która tak siedzi w domu i zajmuje sie swoimi sprawami, po dzieiejszym mam dość. Zgodziłam się.... Bardzo tesknie z drugiej strony za tym panem, czy przed wyjazdem zainicjowac spotkanie jutro czy dac mu czekac do kolejnego weekendu? On wie, ze mnie to zabolało, ze mnie zignorował w ten sposob, dzis dopiero powiedział, ze u przykro, ze nie moze....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie nie spojrze tam Ty
zagraj ta sama bronia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelina27
to nie jest gra, to.... przypadek, nie chciałam jechac, ale teraz serdecznie mam wszystko w d...pie :((((( chyba pojade sie pobawic, kolezanka bardzo fajna, szczerze i tez sie napije :( tylko myslalam nad spotkaniem jutro, ale chyba to zły pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offerma-podszywek
nic nie inicjuj. wyjedź, baw się dobrze i odpisuj na co drugiego, trzeciego smsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelina27
tylko on wtedy pomysli,ze nie zalezy mi na nim, ale ok, widze ze chyba ta znajomosc poszła za daleko skoro picie a nie wiem co było przedtem było wazniejsze niz spotkanie raz na tydzien ze mna jak co tydzien....moze tak naprawde mu na mnie nie zalezy i tyle. Ok tak zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offerma-podszywek
albo teraz go ustawisz albo już zawsze będziesz chlipać w poduchę, jak dziś. wybór należy do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelina27
dziekuje podszywku, naprawde dziekuje. Juz nie chcę więcej chlipać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offerma-podszywek
3maj się Angie i pamiętaj, że facet szanuje tylko tę kobietę, która sama się szanuje. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta cała udawana gra pozorów u kobiet, powoduje późniejsze powodzie na poduszkach - chlipanie tylko zaczynają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelina27
rewosiu czytaj ze zrozumieniem albo małczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam...dlatego udajecie , że wam nie zależy , robicie coś odwrotnie niż naprawdę chcecie , a potem płacz , bo facet już odpłynął....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelina27
prztykro mi jak facet woli chlac to niech chla, ja nie musze sie godzic na to kiedy jemu sie chce spotkac, a mnie zalezy, widocznie jemu tak juz nie, poniżać sie nie bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelina27
pierwszy raz, ale wiesz... wieczorem zadzownił i powiedział, ze jest taka i taka sytuacja, znajomi brata, który podkreslił, nie sa dla niego tak ważni, to ty jestes ważna!!! zbiło mnie z tropu.... po czym powiedziałam, zeby przełożyć spotkanie niech ma dzien dla siebie, a on że nie! To ok, jak chcesz... Rano powiedział przykro mi, ale znajomi chca przyjechac do domu... "jakaby miał sie nimi opiekowac" specjalnie mnie zranił i tyle... dał do zrozumienia, ze nie jestem niczym waznym a na pewno mniej niż znajomi nie nego, a brata/// prosze cie rewilwerku... zakochana kobieta jest naiwna, ale staram sie zachowac rozsadek. Tez nie jest mi potrzebny facet, ktory mnie kłamie i wprost mowi "fruwasz mi dziecinko.. po czym dzowni lekko zawiany, bo pewnie nie wyszło mu stukanko, albo wrecz przeciwnie wyszło i wypadałoby mnie jeszcze zaciagnac do wyra. Ja nie chce z nim skonczyc, bede go tylko obserwowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×