bole plecow a aerobik

mam problemy z kregoslupem, dyskopatia. nie moge za dlugo stac i ogolnie boli mnie non stop, czasem bardziej czasem mniej. czy ktoras z was miala takie problemy i chodzila na aerobik? chcialabym sie zapisac ale obawiam sie, ze moze to zle wplynac na moj kregoslup i bole sie poglebią.

cię boli to masz zapalenie musisz iśc do lekarza i to podleczyc a jak juz ci bol przejdzie pogadaj z instruktorką o cwiczeniach na kręgosłup napewno ci pomoze ;)

Najpierw najlepiej skonsultuj się z lekarzem co do ćwiczeń, potem poszukaj takich zajęć, które kładą nacisk na kręgosłup. Są to między innymi pilates i joga, w niektórych klubach spotkałem się z zajęciami typu Pilates dla kręgosłupa i Joga kręgosłup.

chyba musze faktycznie poromawiac z instruktorka. odnosnie leczenia to trwa, bylam u lekarza, wszytsko jest pod kontrola, tylko nie da sie tego bolu do konca pozbyc. dopiero co przeszlam 10 poltoragodzinnych zabiegow (masaze, prady, lampy), minal miesiąc i znow zaczynaja sie bole...

spec od plecow:))) to tak zartobliwie:P ja przez lata mialam problem z dyskiem w czesci ledzwiowo krzyzowej. byc moze masz to samo- dysk uciskajacy nerw, wiodacy do bolu w lewej nodze- tak bylo u mnie. dlugoooo sie z tym meczylam dluuugo jak bozie kocham... pare dobrych lat- lekarze? lekarze to ci*y i wiem to z doswiadczenia- lekarz nr 1- masc (na wysunitey dysk hahahahah) i tabletki przeciwobolwe- wooooow:) popisal sie:) od razu poczulam sie wyleczona lol;p lekarz nr2- silniejsze proszki przeciwbolowe na recepte (jedyne co powodowaly to to, ze nie bolalo mnie nic- poza kregoslupem:P i utrudnialy koncentracje w czasie meczow) lekarz nr 3.- jeszcze silniejsze proszki przeciwbolowe- jakies smieszne rehabilitacje i naswietlania smiesznymi lampami jakby mi to mialo dysk, naprawic, lekarz nr 4- kregarz- nastawil wszystko- poza owym dyskiem- byc moze juz za pozno sie do niego zglosilam. Sprawe zawalilam jednym- jak cie cos boli to starasz sie to odciazac maxymalnie- unikasz uzywania tej partii ciala- tym samym miesni- blad... Po tych wszystkich nieudanych probach z lekarzami glupia postanowilam isc w ich rady- mowili- nie mozesz biegac, skakac, nie mozesz garc w to tamto siamto- jak mi litanie jeden zapuscil czego nie moge to go spytalam czy oddychac jeszcze moge- z czystej irytacji;p Co zrobilam? Odpuscilam sport... kompletnie. Jak sie to skonczylo? roztylam sie jak wieprz, a bol plecow dalej dokuczal, szczegolnie w pracy gdy trzeba bylo stac wiele godzin w jednej pozycji, tudziez siedziec. Kiedy sprawy poszly ku przodowi- kiedy zmienilam prace na aktywna- w ciaglym ruchu- i kiedy zaczelam cwiczyc na silowni, z duzym naciskiem na wzmocnienie dolnego odcinka plecow- okazywalo sie, ze z tytulu oszczedzania plecow, miesnie byly bardzo oslabione- a przeciez to one chronia kregoslup, czyz nie? nie rzucilam sie rzecz jasna do biegania i skakania- cwiczenia byly bardziej statyczne (te silowe) a trening aerobowy tez odciazal kregoslup (nacisk)- uzywalam rowerka, wioslarza, cross trainera... Teraz juz czuje, ze dolna czesc plecow jest mocna- wracam do skakania, wracam do biegania- i wiesz co? nie boli. Kiedys bym w to nie uwierzyla, a jednak

bóle kręgosłupa i wady postawy wynikają z braku ruchu i osłabionych mięśni, dlatego trzeba codziennie ćwiczyć na mieśnie pleców, brzucha i pośladków bo one stabilizują kręgosłup do ortopedy po zestaw ćwiczeń