TO JEST PRAWDZIWY FEMINIZM

Pokutuje opinia, ze feministka to brzydula z krotkimi wlosami, chodzaca w szerokich ubraniach bez stanika, gdyz uwlacza to wg nich kobiecej godnosci i tak naprawde zamiast tepic zle zachowania facetow pochwalaja je. Otoz feministka moze byc piekna kobieta, ubrana po kobiecemu, zachowujaca sie jak kobieta, ale ona SPRZECIWIA SIE zlym uczynkom popelnianym przez facetow. Wcale nie musi pociagac jej przygodny sex. Opieprzajac takiego delikwenta, ktory robi sie za wielkiego macho, bo on "bzyka i rzuca te szmaty" maja na celu wytknac prymitywnosc owego osobnika, ktory jest hipokryta, bo sam wtedy sie "szmaci" i nie jest zdolny do odczuwania czegos wyzszego niz poped seksualny. Nie musza popierac tej kobiety, ktora poszla z nim na pierwszej randce do lozka, po prostu nie pozwalaja sobie na tolerowanie obłudy. Ubieranie sie jak goraca sucz, wstawianie polnagich zdjec na rozne portale TO NIE JEST WYZWOLENIE ! To jest podporzadkowanie sie chuci facetow. Mozna tu mnozyc przerozne przyklady, ale to tak na dobry poczatek. Pamietajcie, prawdziwy feminizm to walka z prymitywizmem !!!

Ok, zgadzam się, że feminizm to walka z prymitywizmem, ale często feministki wypowiadające się w mediach same są prymitywne i ja nie chcę, żeby takie baby reprezentowały cały babski ród!

A co one mowia, bo nie ogladam tv ?

A jakieś konkretne nazwiska? Bo jakoś nei przypominam sobie żadnej prymitywnej feministki, wypowiadającej się w mediach.