Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnemosyne co spać nie daje

znów ten sen po którym cały dzień jest rozpiep*ony

Polecane posty

Gość mnemosyne co spać nie daje

Jestem młodą mężatką, która już niedługo będzie też mamą. Odkąd jednak wzięłam ślub (1.5 roku temu) oraz częściej śni mi się moja pierwsza, licealna miłość. Na co dzień nie mam z nim w ogóle kontaktu, on jest na mnie obrażony, wiem też że od dawna jest już z kimś. Kiedy jednak pojawia się w moich snach patrzy tak na mnie szczególnie, przytula mnie mocno do siebie, a ja mu wypłakuje się w ramię mówiąc, że go kocham. Potem szlocham mu, że tak bardzo tego wszystkiego żałuje, że mam męża, zaraz dziecko, on też jest z kimś, więc w zasadzie nie ma szans żebyśmy do siebie wrócili. W niektórych snach on tylko smutno kiwa głową, a czasami (tak jak dziś) mówi, że to nic, że możemy być razem szczęśliwi. Kocham swojego męża, choć oczywiście między nami raz jest lepiej, raz jest gorzej. Ale po takim śnie jak dziś mam totalny mętlik w głowie i taką ogromną tęsknotę w sercu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnemosyne co spać nie daje
nikt nic nie podpowie? nie spróbuje tego racjonalnie wytłumaczyć? Bo ja po takim śnie jestem gotowa się rozwodzić i wydzwaniać do mojej pierwszej miłości wyznając jej swoją nieustającą miłość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jonekxxx
musisz sie z nim spotkać i pogodzić, a wtedy wszystko przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnemosyne co spać nie daje
to ciężkie będzie. Zarówno mój mąż jak i obecna partnerka mojego byłego to mega zazdrosne osoby. Poza tym w przypadku jakiegoś spotkania stosunki między nami byłby poprawne - on by się nie przyznał, że chowa do mnie urazę, bo rozstałam się z nim. Tak więc pogodzenie się nie ma sensu, bo w zasadzie my przecież nigdy się nie pokłóciliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jonekxxx
przeproś go za wszystko co go spotkało złego z Twojej strony , wtedy Twoja wina zostanie uleczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvvaniaczka
Mam podobna sytuacje. Z pierwszym chlopakiem bylam prawie 5 lat, ale sie z nim rozstalam bo stwierdzilam, ze nie do konca do siebie pasujemy. Znalam sie juz wtedy z moim obecnym mezem. Do dzisiaj uwazam, ze ta pierwsza milosc byla moja najwieksza i mimo, ze nie zaluje mojej decyzji to tez miewam sny z bylym chlopakiem,a minelo juz 5 lat. Mezatka jestem od 3. Te sny sa piekne, przezywam je bardzo realnie a po przebudzeniu zaluje,ze sie skonczyly. Do bylego juz dawno nic nie czuje, ale mysle, ze te sny to tesknota za taka mlodziencza, szalona miloscia, namietnoscia. Wiadomo, ze malzenstwo to juz troche inna bajka :) A z mezem jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnemosyne co spać nie daje
cvvaniaczka - dokładnie to samo czuje: sny są niezwykle realne i jestem w nich taka spokojna i taka szczęśliwa... Kiedy ich nie ma jestem w stanie wszystko sobie spokojnie wytłumaczyć - że każdy z nas ma swoje życie, że skoro się rozeszliśmy to rzeczywiście do siebie nie pasowaliśmy, a z resztą było to tak dawno, że teraz jesteśmy już zupełnie innymi ludźmi. Kiedy jednak budzę się po takim śnie, mam ochotę zaraz szukać mojej licealnej miłości i wyznawać jej gorące uczucie. Takie poranki to dla mnie sama tęsknota i żal:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvvaniaczka
Tez miewam takie mysli zaraz po przebudzeniu, ale podobnie jak u ciebie minelo kupe czasu. Nie pamietam, zebym kiedykolwiek o nim myslala w dzien. A takie sny to nie tesknota za czlowiekiem, ale za takim swiezym, namietnym i pierwszym uczuciem. Z moim chlopakiem wiaze sie bardzo duzo pozytywnych wspomnien, czasy liceum, randki, pierwszy raz itd. W malzenstwie jest inaczej pod tym wzgledem i to jest oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnemosyne co spać nie daje
rzeczywiście coś w tym musi być. Boję się po prostu, że takie sny znaczą, że może rzeczywiście gdzieś tam w podswiadomości cały czas bardzo go kocham i może byliśmy sobie przeznaczeni, skoro moje myśli cały czas do niego wracają. U mnie jest tylko ta różnica, że czasami zdarza mi się myśleć o nim w dzień, zwłaszcza jak jest to kilka dni po takim śni. Czasem też, zupełnie ni z tego ni owego, zastanawiam się co by on powiedział na obiad, który przygotowuje mężowi, na sukienkę którą ostatnio sobie kupiłam itp. Ale takie sytuacje są raczej sporadyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvvaniaczka
Pare razy zdarzylo mi sie cos tam o nim pomyslec,ale bardzo, bardzo rzadko. Po takich snach tez mam gdzies tam watpliwosci, ale za kazdym razem mijaja :) Ile lat minelo od twojego rozstania z bylym i dlaczego go zostawilas, jesli moge zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty10000
minęło 6 lat, z tym że jakieś 3 lata temu była szansa na reaktywację. Wówczas jednak pojawił się mój obecny małżonek. Myślę, że moja licealna miłość ma właśnie do mnie największy żal o to, że wg niego grałam wówczas (3 lata temu) na dwa fronty, ale prawdę mówiąc to wówczas nie byłam mocno zaangażowana ani w nowy związek ani w reaktywację starego. Kiedy obaj panowie zaczęli dawać wyraźne znaki, że chcą czegoś więcej, wybrałam mojego obecnego męża. A z moim chłopakiem z liceum rozeszłam się z podobnych powodów co Ty. Czułam, że nie do końca pasujemy do siebie, on miał wiecznie jakieś depresyjne stany. Poza tym to był mój pierwszy poważny związek i sama nie wiedziałam czy jest mi w nim dobrze, czy może mogłoby być lepiej z kimś innym. Po czasie myślę, że to był jednak fantastyczny chłopak, ale biorę margines błędu na to, że mam tendencje do wybielania ludzi i zapominania o tym co było złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvvaniaczka
Moj eks tez dlugo mial do mnie zal o to, ze go zostawilam. Tez zarzucal mi, ze gralam na dwa fronty spotykajac sie z moim obecnym mezem, ale nie zdradzilam go. Zranilam go bardzo i mam ciagle jeszcze wyrzuty sumienia z tego powodu, ale czas plynie dalej. Tworzylismy fajna pare, ale jakos nie wyobrazalam go sobie w roli meza, ojca. Mysle, ze nie bylabym z nim szczesliwa. Nie widzialam go z 4 lata, nie mamy zadnego kontaktu. Mysle, ze snow nie mozna brac zbyt doslownie, a na myslenie typu "co by bylo, gdyby" jest juz za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnemosyne co spać nie daje
ja jestem przekonana, że on byłby świetnym mężem i super ojcem. W ogóle z perspektywy czasu wiem, że nie doceniałam go i nie zdawałam sobie sprawy na jaki skarb trafiłam. Tylko że tak ja pisałam - to był mój pierwszy, poważny związek i wówczas wyobrażałam sobie, że mogę znaleźć mężczyznę doskonałego. Gdybym poznała go później, nie w liceum, ale na studiach lub po, to myślę, że nie pozwoliłabym na rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvvaniaczka
Ja bylam w podobnej sytuacji. Zaczelismy chodzic, jak bylam w 2 klasie liceum a rzucilam go na 2 roku studiow. Byc moze przestraszylam sie tego, ze nic innego nie przezylam, ze caly czas mam tego samego chlopaka.Do tego pare znajomych osob za nim nie przepadalo. Mowili mi, ze do mnie nie pasuje itd. Tez mi sie wydaje, ze gdybysmy sie poznali te kilka lat pozniej do dzisiaj bylibysmy razem, moze juz po slubie. Wiem, ze moje zycie wygladaloby zupelnie inaczej, niz wyglada teraz. Ale nie chce sie nad tym zastanawiac,ani analizowac. Czuje sie szczesliwa i nie chcialabym tego poczucia zepsuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnemosyne co spać nie daje
no właśnie, chyba to kwestia szczęścia. Ja sama nie wiem czy jestem szczęśliwa w małżeństwie, miałam wiele obaw przed ślubem, a po jeszcze więcej. Może dlatego czasem tak bardzo za nim tęsknię. Wiem, że zastanawianie się "co by było gdyby było" nie ma najmniejszego sensu, ja jednak po takich snach nie potrafię przestać rozpamiętywać i marzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnemosyne co spać nie daje
no właśnie, chyba to kwestia szczęścia. Ja sama nie wiem czy jestem szczęśliwa w małżeństwie, miałam wiele obaw przed ślubem, a po jeszcze więcej. Może dlatego czasem tak bardzo za nim tęsknię. Wiem, że zastanawianie się "co by było gdyby było" nie ma najmniejszego sensu, ja jednak po takich snach nie potrafię przestać rozpamiętywać i marzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjyfgoublkghoigoib
"Wiem, że zastanawianie się "co by było gdyby było" nie ma najmniejszego sensu, ja jednak po takich snach nie potrafię przestać rozpamiętywać i marzyć." kurcze ja was nie rozumiem :? na sama mysl o jakims moim byłym słabo mi sie robi i chce mi sie rzygac (delikatnie mówiac) Miłych wpomnien z nimi nie mam nie mówiac juz o tym ze zazwyczaj śa brzydsi niz byli (chyba poprotu mi klapki z oczu spadły) ... nie wiem czemu tak gadacie? Raz przysnił mi sie były i wiecie czym sie to u mnie sponczyło ...napadem leku i rzyganiem w łazience a jak spotkałam jakiegos byłego to normlanie omijam szerokim łukiem :/ nie chce , nie znam i nie chce znac ... feeee P.S nigdy nie wrócilam do zadnego byłego i nie zamierzam... raz sie skonczyło i sie nie zacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnemosyne co spać nie daje
mam bardzo podobnie jeśli chodzi o wszystkich innych facetów, z którymi coś mnie kiedyś łączyło. Ale moja pierwsza miłość widocznie ma jakieś specjalne względy, bo na chwilę obecną nie potrafię przestać o niej myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnemosyne co spać nie daje
czas spać.... mam nadzieję, że dziś znów mi się przyśni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka :)
podobno sny to glos podswiadomosci i mysle, ze racje ma ta Dziewczyna, ktora pisala ze te sny to glos tesknoty za mlodoscia, miloscia mlodziencza. ja z kolei jestem w piewrszym swoim zwizaku juz 2 lata, ale co troche (rzadko) sni mi sie chlopak z podworka, w ktorym 'kochalam' sie za czasow podstawowki. i tez zachodze w glowe o co chodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×