Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sisi111

małżeństwo a filmy porno

Polecane posty

Witam:) może bezsensownie się nerwuję ale jednak. wiem że mój mąż ogląda filmy porno bardzo ALE to bardzo rzadko ja sama to robię. niby nie ma w tym nic złego jesteśmy tylko ludźmi i pornografia nas otacza ale ciągle chodzą za mną czarne mysli że on juz nie czuje do mnie tego co kiedyś że podniecają go bardziej wymalowane farbowane cycate laski:( rozmawiałam z nim o tym i stało się coś jeszcze gorszego... zaczyna kłamać że tego nie robi i ukrywa się z tym. ogląda filmiki a potem czyści wszystko z kompa itp. co mam myśleć o tym?? co mam zrobić jak mam o tym z nim rozmawiać? chce to wyjaśnić przecież nie chce żebyśmy mieli jakieś tajemnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna288
skoro mu glowe suszysz to co ma biedny robic, normalne wiec ze usuwa z kompa. Moj facet tez czasami oglada a ja razem z nim i nie widze w tym nic dziwnego, nie mam zamiaru grac cnotki niewydymki która zamyka oczy przy kazdej ostrzejszej scenie. Wrzuc na luz i oglądaj razem z nim... Chyba nie robi tego codziennie. A moze czegos mu brakuje podczas seksu z Tb, pomysl nad tym dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu nie wyszlabym za mąż
za ruchacza ktory oglada porno, ale z tego co piszesz to jestescie siebie warci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie jak mam znów wzbudzić w nim zaufanie żeby nie ukrywał tego przedemną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutttella
porno wypacza seks zeby sie zaspokoic to bendzie potrzebował silniejszych wrazen coraz bardziej ostre porno czyli seks z zwierzętami mężczyznami i dziećmi Zacytuję jedno ze świadectw przytoczonych w książce - Marka. Bardzo wcześnie rozpoczął masturbację. Pierwszy stosunek seksualny odbył z prostytutką, kiedy miał 16 lat. Jeszcze przed maturą wpadł w schemat zdobywania i porzucania dziewcząt. Po 5 latach "zaliczania" partnerek i równoczesnej masturbacji ożenił się i na jakiś czas te zachowania ustały. Potem na nowo powrócił do obsesyjnej masturbacji. Onanizowałem się wszędzie, gdzie się dało - pisze. (Jak widać, nałogi nie kończą się w momencie zawarcia ślubu.) W 31. roku życia, po skończeniu studiów, uzależnienie przeniosło się na nowy, nieznany dotąd grunt. Zaczął interesować się mężczyznami. Miałem kochanka za kochankiem. Wyrobiłem sobie zdolność wyławiania "obiektów" na ulicy, więc nie musiałem nawet wchodzić do miejsc, gdzie spotykają się geje. Zacząłem poznawać sklepy porno i zamawiać męskie prostytutki. Jeśli ich nie było, szedłem do agencji i brałem panienkę... Mój "ostatni" obiekt wyciągnął ode mnie ok. 30 tyś. dolarów. Nie byłem zamożny. Ten nałóg kosztował mnie fortunę. Co dzień traciłem całe godziny na gonitwę za "obiektami", na kabiny porno, podrywanie, masturbację lub molestowanie żony. Trudności zaczęły przygniatać Marka. Ścigały go banki, przynosił do domu choroby, pił. Chaos w jego życiu narastał. Jak inni leczący się erotomani, w pewnym momencie zdał sobie sprawę, że stoi w obliczu katastrofy, jednak nie był zdolny porzucić nałogowych zachowań. Może wydaje Ci się, że im więcej seksu w życiu, tym jest ono przyjemniejsze?... Iluzja! Nałogi dają mało przyjemności a dużo, dużo problemów. Uzależnieni seksualnie nie wiedzą nawet, na czym polega radość normalnego współżycia seksualnego. Mówią, że dopiero po uleczeniu mogli jej doświadczyć. Zaspokajanie uzależnienia a współżycie w wolności wewnętrznej to dwie całkowicie różne rzeczy. Ważne dla nas świadectwo dał pewien prawnik. Został aresztowany za napastowanie seksualne nieletnich. Na konferencji prasowej powiedział, że władze muszą znaleźć sposób na zamknięcie sklepów z pornografią i położenie kresu jej produkcji. Pornografia - dodał - jest bezwzględnie uzależniająca i niszczy życie ludzi i rodzin. Potwierdza to ankieta P. Carnesa: 40% zdrowiejących z erotomanii mężczyzn i 79% kobiet stwierdziło, że pornografia miała decydujący wpływ na rozwój ich uzależnienia. W wywiadach często poruszana jest smutna prawda, że cała kultura sprzyja uzależnieniom seksualnym. Nasza kultura - pisze ktoś - jest nastawiona na produkcję ludzi uzależnionych, a potem potępia ich, że tacy są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutttella
Jedynym sposobe na udane pożycie małżeńskie jest wspólne, całonocne czytanie pisma świętego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyne realne zagrożenie jakie wiąże sie z ogladaniem filmów porno przez facetów jest takie, że obojętnieją na normalne bodźce seksualne i zaczynają szukać mocniejszych wrażeń - dążyć do kopiowania wzorców zachowań z takich filmów. Rosną zatem ich oczekiwania wobec parterki, a jeśli parterka nie nie jest gotowa na uprawianie takiego seksu to konflikt w łóżku gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeeeeeesadzacie
Mój mąż też sobie od czasu do czasu ściągnie jakiegoś pornola, ale nie wpływa to na nasze pozycie seksualne - jest tak samo intensywne jak przed laty, pełne uczucia, chociaż czasem z ostrzejszymi akcentami. Ja też czasem zerkam na pornola, niektóre są badziewne, ale inne całkiem podniecające :) Nie ma co histeryzować. A twoj mąż kasuje historię i nie chce ci o tym mówić, bo zobaczyl, że robisz z tego problem, a dla niego to nie problem, wiec unika niepotrzebnych konfrontacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem i to rozumiem tylko nie wiem co zrobić żeby takie sytuacje się nie zdażaqły że on myśli że ja za każdym razem gdy go np nakryję to będzie awantura jak z powrotem wzbudzic w nim zaufanie. zreszta tak do końca nie umiem jakoś sobie z tym poradzić jak się pogodzić z tym że dla faceta porno to nic złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeeeeeesadzacie
Bo porno samo w sobie to nic złego, faceci to wzrokowcy i ich to po prostu kręci. Ja osobiście uważam, że jeśli oglądanie pornoli nie wpływa negatywnie na związek, to nic się nie dzieje. A tak w ogóle to mam wrażenie, że go strasznie kontrolujesz, a kontrolowana osoba zawsze będzie się ukrywała - przeciw kontroli. Taka już jest natura ludzka. Może daj sobie spokój i nie myśl, czy on coś ogląda czy nie ogląda. Jest wolnym człowiekiem i wolno mu to robić, jeśli nie krzywdzi tym ciebie - a wygląda na to, że nie wpływa to na wasz związek, wiec wszystko gra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko że wolałabym że jezeli ma ochote na seks to żeby przyszedł z tym do mnie a nie wyżywał się przed monitorem co przypuszczam że robi;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde ja wiem porno to nic złego ale to cholerne uczucie że ja mu nie wystarczam nie umiem się tego pozbyc a on ledwo zaczynam temat to broni się albo mnie oskarża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio mi powiedział że skoro mam ochotę to powinnam mu o tym mówić że on nie będzie cały czas tylko robił pierwszego kroku może to jest przyczyną jego zainteresowania takimi filmikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeeeeeesadzacie
"ale to cholerne uczucie że ja mu nie wystarczam nie umiem się tego pozbyc a on ledwo zaczynam temat to broni się albo mnie oskarża" Przeczytaj to zdanie jeszcze raz. Problem masz ty a nie on. Masz niskie poczucie własnej wartości i powinnaś nad nim popracować. Da się - bo też kiedyś uważałam, że zagrożeniem mogą być dla mnie pewne sytuacje, rzeczy i osoby. Teraz się cenię i nie mam żadnych problemów, czego i tobie życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupi8o strasznie wyszło ale cóż zawaliłam sprawe poprostu... zostawie otwartą stronkę z filmikiem i niech wie że nie jest to żadnym problemem dla mnie. a potem zaciągnę go do łóżka i nawet nie pomyśli o niczym innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój drugi mąż oglądał pornosy ale to małżeństwo trwało formalnie 2 tygodnie i znaliśmy się może półtora miesiąca i go nie kochałam to wiecie się nie przejmowałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli małżonkowie chcą oglądać filmy porno i się na to godzą, to nie ma w tym niczego złego. Mogą wejść sobie na np. http://erotube.pl i znaleźć jakiś ciekawy film do wspólnego oglądania. Wszystko polega na tym, aby się porozumieć w wielu rzeczach. Małżeństwo to ciągła praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze razem obejrzyjcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×