Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żałuje

nie potrafię byc matka

Polecane posty

Mam córkę,więc może z tego względu jest mi nieco łatwiej.Gdy musiałam siedzieć w kuchni przynosiłam jej stoliczek i np.pomagała mi coś kroić lub rysowała i rozmawiała ze mną.Generalnie angażowałam ją w wiele domowych obowiązków - wycierała ze mną kurze, myła okna (jak nie widziała to poprawiałam :) ). Dla małego dziecka to jeszcze zabawa,a spędza czas z rodzicem. Gotowałam na dwa dni,żeby było więcej czasu na zabawy na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem przerażona, że dziś istnieje jeszcze niewolnictwo- nie prawne ale zapisane w obyczajach. a może nie jest tak źle i tatuś ma jakąś swoja działkę w pracach domowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama27!!!
a jeszcze jak krzyknę na swojego-ma 6 lat to stare kwoki potrafią się wtrącić i patrząc z boku robią głupie miny- to niech wejdą w moją skóre !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zacznij od męża
ona nie jest złą matką ale jest po prostu przemęczona i sfrustrowana każdy by był na jej miejscu gdyby musiał robić wszystko samemu i jeszcze dzieciak stawiał opór ona musi przezywciężać swoje zmęczenie, zniechęcenie i tolerować fochy męża i dziecka....kto by to wytrzymał ?! podział obowiązków, zacznij od poważnej rozmowy z mężem, niech wreszcie zacznie zajmować się swoim dzieckiem i niech wreszcie pomaga w domu zamiast tylko w nim mieszkać czasami mam wrażenie że wielu ojcom wystarczy sama świadomość że "mają" dzieci....a reszta ich nie obchodzi...bo w ich mniemaniu ich rola kończy się na poczęciu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za pierwszym razem można poprosić by dziecko coś zrobiło, ale nie można tak robić w nieskończoność - dziecko cię wtedy oleje.W głosie musi być stanowczość, ale nie można od razu posuwać się do krzyku. Traktuj dziecko jak dorosłego - na męża czy koleżankę tez od razu nie wrzeszczysz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama27!!!
czasami czuję się jeszcze jak młoda osoba, czasami jak znerwicowana staruszka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama27!!!
tak ojciec biologiczny mojego dziecka jest tego czystym przykładem,że ma świadomość, iz "ma dziecko" i jeszcze się pewnie wszystkim chwali jaki on dorosły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki. Zapominacie w tym wszystkim o sobie. Dbacie o męża, dom i dziecko, gotujecie, sprzątacie, stajecie na głowie...Gdzie w tym wszystkim jest podział obowiązków i czas dla siebie? Chyba mam szczęście i inteligentnego męża, bo udzielał się (i nadal się udziela) w domu w miarę możliwości czasowych (pracuje znacznie dłużej niż ja), a jak widział,że jestem zmęczona to zabierał dziecko na spacer i znikali mi z oczu. Musicie mieć czas na psychiczny odpoczynek - idźcie na kawę z kumpelą, na spacer, do kina choćby z mamą, zróbcie sobie ciepłą kąpiel, poczytajcie książkę (nie poradnik dla mam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PennyViscenzi
Potrafisz być matką - tylko nawał obowiązków Cię przerósł. Wiesz musisz coś zmienić bo takie samopoczucie może skończyć się depresją a masz dla kogo żyć i musisz być silna. Z tego co piszesz wychodzi, że masz dwoje dzieci, którymi musisz się zajmować. Może czas powiedzieć temu dorosłemu dziecku, że życie wygląda inaczej i też ma dwie ręce i powinien część obowiązków przejąć...Ale miał szczęście że trafił na Ciebie... krok pierwszy rozmowa z mężem - i przekazanie części obowiązków krok drugi meliska lub psycholog - zależy jak się czujesz Będzie dobrze:) wyłaź z dołka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdego człowieka szlag trafia jak w kółko ma te same obowiązki - niezależnie czy w pracy, czy w domu. Jak macie mieć na cokolwiek siły? Zdenerwowanie nawet pierdołą bierze się ze zmęczenia rutyną. Tak jak dziecko potrzebuje kontaktu z rówieśnikami, również wy/my potrzebujemy odskoczni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PennyViscenzi
salianka dobrze pisze - chyba czas na zdrowy egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim mamom z topicu życzę powodzenia :) Pamiętajcie: mąż - podział obowiązków dziecko - konsekwentność wy - czas dla siebie (trochę egoizmu nikomu nie zaszkodziło) Wszystko się powoli ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klinkier
i już koniec tego prowo ? łeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×