Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZIMNE NOGI.

Pasierbica!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość ZIMNE NOGI.

Witam wszystkich.Zastanawiam sie,nad tym czy to tylko ja tak mam Otóż mąż ma córkę z 1 związku. -obecnie ma 13 nascie lat. Niestety nie potrafie jej bynajmniej polubic,a co dopiero pokochac.Nie trawie gówniary do tego stopnia ,ze az mi głupio.Bo jak sobie pomyśle,z była bym na jej miejscu to nie było by mi przyjemnie.Ale to nie ode mnie zależy,jest mi trochę przykro bo ja niepotrafie jej nawet lubiec. Nie widze jej czesto-ale to moja zasługa bo wszystko robie w tym kierunku zeby własnie tak było. To chamskie z mojej strony bo sama mam 2 dzieciaczków i nie wiem co bym zrobiła jak by ktos tak sie zachowywał do moich dzieci jak ja to robie w stosunku do męza córki. Moze to zaleczy właśnie od niej,ze tak jet,a nie odemnie? Co z tegoze stara sie byc grzeczna jak jest nie wychowana i nie ma pojęcia o kulturze? Ja wiem ,ze w kazdym domu panuja inne zasady ale mnie chce szlag trafic jak ma do nas przyjechac. Poprostu mnie trzebie na samą mysl. Jak juz jest to staram sie zacisną zęby i byc mila !!!!!!!!! To mnie najbardziej męczy-bycie miłym dla kogos na siłę!!!!!! I odliczanie minut az pojedzie sobie!!!!!! Ja mam swoje problemy ,swooje dzieci i nie zamierzam sie poswieam nie swojemu dziecku.!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plankton
ja na miesjcu Twojego meza ,tak samo postepowalabym z Twoimi dziecmi i powiedziala to samo nie moje dzieci ,mam swoja corke i nie mam zamiaru poswiecac sie obcym dzieciom,jestes wredna ,glupia i az przykro ze w ogole masz dzieci!!!!!powinien cie wywalic na zbity ryj! egoistko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g8idea
hm.. no cóż.. nie wszystkie dzieci "dają" sie lubić :D wiem cos o tym, bo moj tata ma córkę z drugiego związku, mała ma 9 lat i naprawdę jest bardzo trudnym dzieciakiem ja nigdy jej nie okazuje swojej niechęci, zawsze staram się zeby czula sie fajnie jak do nas przyjadą, zabieram do zoo, do parku, robie pyszne desery, bawię sie z nią ale w glebi duszy tak naprawde jej nie lubię... :( bo jest arogancka, pyskata, tragedia... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Ty jestes dorosla, a ona jest tylko nastolatka w trudnym wieku - im pozniej tym trudniej bedzie Ci z nia nawiazac kontakt. moze poradz sie jakiegos psychologa jak nawiazac z nia lepszy kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
jeżeli rozumiesz że jesteś nie ok to teraz coś z tym zrób. Dziewczyna 13 letnia nie ma wpływu na to jak nauczono jej ultury bycia w domu a zresztą w jakiś sposób za jej zachowanie odpowiada także Twój mąż. Na tym polega dyplomacja że nie pokazujesz uczuć a więc bądż dyplomatką i rób dobrą minę. Ona za 5 lat juz wypadnie z obiegu , będzie miała swoje zycie, znajomych, maturę i potem studia. Postaraj się w imię lepszego jutra jeżeli kochasz męza który przy okazji jest jej ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astoria1985r
A może to twoje dzieci to gówniarze? Idź do psychiatry lepiej egoistko. W ogóle po kiego zakładasz takie tematy? Szukasz usprawiedliwienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyta gilowska numer dwa
najpierw to zerknij do slownika ortograficznego - może jej nie lubisz bo lepiej od ciebie zna się na języku polskim?:> a tak powaznie - co za wredny babsztyl z ciebie!!! nie mozna się zmusic do lubienia/kochania kogos , ale troche szacunku dla niej jako osoby po prostu jej sie nalezy . jesli nie podoba ci sie cos w jej zachowaniu to zwróc jej na to uwagę - jak sama piszesz w każdym domu panują inne reguły i ona jest wychowana w innym domu . poza tym jakies wybryki z jej strony mogą byc tylko próbą zwrócenia na siebie czyjejs uwagi.... i baaardzo jestem ciekawa jak twoj partner zachowuje sie w stosunku do twoich dzieci...tez tak zaciska zeby jak musi z nimi przebywac?;) niedawno był tu taki topik( prowokacja? ) o kobiecie, która miała swoją malutką córkę- księzniczkę i miała pretensje do swojego partnera, który poswięcał czas swoim dwóm synom, ktorzy stracili matke...nadajecie na tych samych falach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie trawie gówniary" "sama mam 2 dzieciaczków" może to szczegóły - ale jak dla mnie opisują jaka jestes kobieta mowiac tak o dzieciach ! twoje zachowanie jest strasznie głupie ... nie dosc ze dziewczynka stracila rodzine - rozwod dla dzieci to duze przezycie to jeszcze ty ją tak traktujesz... a ona ma 13 lat wiec jeszcze dojrzewanie dochodzi eh... żal mi twoich własnych dzieci skoro ich matka nie umie nawet polubic ich rodzenstwa !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani b
A może po prostu potraktuj ją jak koleżankę a nie jak córkę męża? Może taki stosunek zmieni wasze relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIMNE NOGI
hmm. Sęk w tym,ze próbowałam ja właśnie tak traktować.Mąż się cieszył ,ze nawiązałyśmy kontakt i jest fajnie. Ale było do czasu,kiedy ta gówniara zaczęła do moich koleżanek po prostu mówić na TY!. O mało mnie szlag nie trafił. Moze faktycznie jestem egoistką po poniekąd ,ale to silniejsze odemnie.Starałam się to zmienić.Ale nie potrafię. Szczególnie,ze jej nie interesuje fakt ,ze chyba do ojca przyjezdza po to żeby spędzić z nim czas a nie po to ,żeby przyjechać po pieniądze. Maz ostatnio widział sie z nia rok temu bo kategorycznie mu zabroniłam jej brac do nas,bo moje nerwy sa na wyczrpaniu.Szczególnie ,ze potrafi co dziennie wysłać 10 smsów,kiedy ja weźmie. I nawet pare razy jej odpisałam ,ze nie bo nie mamy pieniedzy na to zeby u nas siedziała.Ale ona tego nie rozumie.Mysli ze my mamy miec kase na jej przyjazd i juz. Wiem ,ze to juz najwieksze chamstwo ale nie wytrzymałam i powiedziałam jej,ze tata ma nową rodzine i ona sie musi z tym pogodzic ,a jesl do niej to nie dociera to nie będziemy jej brali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
jesteś okropna, aż szkoda tego komentować... źle ci nie życzę, ale wiem jednak: zło powraca. a ty jesteś złym człowiekiem P.S. nie masz na imię przypadkiem Ela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIMNE NOGI
Nie własnie nie o to chodzi,bo ona niejest waszniejsza widocznie dla niego odemnie:-) Jak by tak było napewno by na to nie pozwolił.A widocznie musi mnie bardzo kochać skoro tak jest. Czemu mam zdechnąc??? Czemu nie moge miec swojego zdania? To znaczy ze na siłe ,przymus i z usmiecham mam robic cos wbrew sobie? Nie bede sie poswiecac dla obcych mi tak naprawde ludzi. Nie trawie jej,nie obchodzi mnie ona wiec czemu mam byc fałszywa w stosunku do niej? Czemu mam udawac ,ze sie ciesze ze przyjeżdża? Wiem ,ze powinnam ja kochać i tolerował bo to córka mojego męza,a skoro kocham jego to powinnam kochać jego córkę. Ale nie umiem . Nie da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIMNE NOGI
hmmm to mam rozumiec,ze jak bym była fałszywą suką w stosunku do niej to była bym dobrym człowiekiem.? Przecież chyba lepiej znać prawdę niż żyć w nieświadomości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
nie, to nie tak. rozumiem, że jak wiązałaś się z tym mężczyzną to wiedziałaś, że ma dziecko. to był czas na podjęcie decyzji - czy będziesz potrafiła z tym żyć. zdecydowałaś się na związek z mężczyzną z przeszłością więc nie masz prawa krzywdzić jego dziecka. nic cię nie usprawiedliwia. a o tym, że jesteś złym człowiekiem świadczy także ta żałosna uśmiechnięta buźka przy tekście, że mąż musi cię bardzo kochać skoro dla ciebie zrezygnował z córki. swoją drogą dla mnie to cipa nie facet skoro dał się tak zmanipulować i dla świętego spokoju rezygnuje z kontaktu z dzieckiem. nie chciałabym mieć z takim nic wspólnego. pomyśl, jak by to było gdybyście się rozstali, on związał by się z inną i dla jej widzimisię zerwałby kontakt z waszymi "dzieciaczkami"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIMNE NOGI
Z twojej wypowiedzi widzę,ze zabolało.Moze Ciebie tez jakas"ciocia" tak potraktowała? Jeśli tak to przykro mi.Ale niestety takie życie. Kazdy ma swoje,a ja nie lubie żeby mi ktoś przeszkadzał. Ja mam sie kim zajmować i mąż ma nowe obowiązki i problemy. A poza tym jej matka będzie sobie dupą do góry leżała we wakacje a ja mam niby obcym bachorem się zajmować???? Niszczyc sobie nerwy ,wydawać ciężko zarobione pieniądze? Zamiast swoim dzieciom,poświęcać jej swój cenny czas-a mamuska bedzie sie wylegiwac i cieszyc ,ze pozbyła sie kłopotów!!! Co to to nie!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIMNE NOGI
Jugo. Kurde masz racje Napewnobyło by mi z tym zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIMNE NOGI
Jugo masz racje. Napewnoniebyło by to miłe dla mnie. Wiem,ze jestem wredna.Aleto naprawde tak wygląda. Tak czuje. Przykro miale takie realia . Maz moze i cipa,a moze za bardzo zakochany? Nie wiem! To wszystko właśnie tak wygląda w moim przypadku i ja nie mam na to wpływu? Może potrzebuje pomocy aby się zmienić ,zrozumiec i nauczyc sie pewnych zachowan? Jestem tylko człowiekiem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
dziecko ma nie tylko matkę, ale też ojca. nie martw się - jej mamusia do góry dupą za wiele nie poleży, bo cały ciężar wychowania spoczywa na niej. i w dodatku musi patrzeć na cierpienie swojego dziecka :( jeśli już naprawdę nie możecie się dogadać w tej kwestii to czy twój mąż chociaż nie może spotykać się z córką bez ciebie? pojechać z nią czasem gdzieś na weekend, zabrać całą trójkę nad wodę, wziąć ją do jego rodziców, do kina, itp... zawsze jest jakieś rozwiązanie jak się dobrze poszuka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej ja moge
zimne nogi mam nadzieje ze kiedys ktos tez tak potraktuje twoje dzieci bo sa tyle warte co ty czyli zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIMNE NOGI
Jugo ALe propozycja taka tez była. Ona sie uiera bardziej w kierunku ,zeby tutaj przebywac. Co do męza.On pracuje i zadko jest w domu wiec cały obowiązek spada na mnie:-( Dlatego nie chce i między innymi o to się tez wkurzałam ,ze to jego córka,a ja siemusze nia zajmowac.Jeszcze wszystko było dobrze gdyby nie fakt,ze ona jest straszna fleją.Nie potrafi nawet po sobie posprzątac. Co jest dla mnie kolejnym problemem.Bo przy dwójce małych mam pełne ręce roboty. Ale ona tego nie rozumie chocma13 mascie lat.Zachowuje tak jak by miała przyjechać,wyłożyć sie przed tv a ja muszę zasuwać kolo niej. To obiadki ,deserki sprzątanko pranko a od niej nic.Nie wstyd jej ,ze takie ma podejście.I to tez dużo wpływa na moją nie chęć do Niej. Ona to traktuje ,jak by jej sie własnie takie traktowanienalezało bo jest gosciem( a wcal jakgosc przyjezdza nie zachowuje sie w ten sposób) Bo mnie był by wstyd jak bym do kogoś pojechała i właśnie tak się zachowywała. Szczególnie,ze nie ma 2 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIMNE NOGI
hej ja moge -kto wie co czeka za rogiem;-) kto wie. Zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×