help!help escapelle!!!!

witam dziewczyny! Jakoś miesiąc temu wzięłam Escapelle (pękła prezerwatywa). Ginekolog stwierdził po badaniu ultras. dopoch,że wg niego tabletka nie jest konieczna bo pęcherzyk już dawno pękł i wszystko wskazuje że niedługo dostane okres ale że jeśli się denerwuje to mi przepisze. Poza zmęczeniem nie miałam żadnych skutków ubocznych. Okres dostałam 2 dni przed terminem. Nie było to żadne plamienie ale konkretny okres trwający ok 8 dni. Mój cykl trwa 34/35 dni. Ostatnio kochałam się z chłopakiem i nie zdążył... Było to 21 sierpnia a 26 mam dostać okres-czyli dni bezpłodne. Nie poszłam po tabl bo stwierdziliśmy że nie ma sensu znowu zadręczać mojego organizmu końską dawką leków skoro były to dni bezpłodne. Teraz czekam na okres. Czy przyjęta miesiąc temu Escapelle mogła tak rozregulować mi organizm,że kolejnej miesiączki w terminie tj.26 nie dostane i były to np. moje dni płodne ????? Ps. Jajniki mnie trochę pobolewają mam standardowe objawy napięcia przedmiesiączkowego. Pytanie dla Was: Czy drugą miesiączkę dostałyście w terminie czy tak jak niektórzy piszą po 3 miesiącach???

jak juz bylas u gina to moglas poprosic o tabletki itp. a teraz siedzisz i gdybasz.

ale jakie tabl. tabl hormonalnych nie mogę brać bo mam problemy z krzepnięciem i nogi mi puchną.... a escapelle wtedy miesiąc temu wzięłam 1 raz....

Nie masz się co sugerować innymi dziewczynami, ponieważ jest to zbyt indywidualna sprawa, żeby się na tym opierać. Escapelle oczywiście mogła rozregulować cykl i zwykle to robi - tak duża dawka hormonów rzadko kiedy rozchodzi się bez żadnego szumu. W takim wypadku przydałby się np tester dni płodnych, lub po prostu kolejna wizyta u lekarza. W takich sytuacjach jak na moje nie ma co liczyć i czekać na "fart"