jak mu to powiedzieć że ma miesiac czasu

jak mu powiedziac że jak do miesiaza nie zabierze mnie do siebie i do swojej miejscowosci i nie przedsawi znajomym to z nami koniec? Zwykle nie stosuję takich szantaży ale nie mam wyjscia...

a ile się znacie?

a czemu nie masz wyjscia?

znamy sie poł roku, on nie zabrał mnie do siebie, nie mam juz sił nalegać, nie jest to w moim stylu wpraszac sie do kogoś, jak mu to powiedziec że chce odejsc z tego powodu:(

jesteś nienormalna :O

Jesteś mu potrzebna tylko do łóżka i nie zamierza wchodzić z tobą w poważniejszy związek. Z miejsca go olej.

no ale jak to zrobić? Smsem meilem? Czy jak powie ze chce przyjechac do mnie to po prostu sie nie zgodzic i podac powód, że nie byłam u niego? Co lepsze?

Po prostu z nim zerwij, chociaż to będzie na twoich warunkach.

rozumiem że chcesz żeby przedstawił Cię swoim rodzicom i znajomym tak ? a nie możesz zapytać go wprost dlaczego nigdy nie zaprosi Cię do siebie że chętnie poznasz jego rodzinę i znajomych zobaczysz co odpowie jak będzie uciekał od tematu zapytaj czy może się Ciebie wstydzi ? nie wiem też na ile on zna Twoje otoczenie w sumie pół roku znajomości to nie tak dużo a w Twoim mniemaniu jesteście parą na poważnie ?

tak juz mam dosc pytań typu: kiedy mnie zabierzesz do siebie? czy dlaczego? za kazdym razem podaje powody ale moim zdaniem to sa zwykłe wykrety, wymówki po prostu zerwe z nim i podam jako powód własnie to ze sie migał od zaproszenia mnie do domu i poznania przyjaciół, jak mam z nim dalej byc? jak nie wiem nawet jak wyglada jego pokój?

a może chłopak wstydzi się swojego domu rodziny a może i znajomi jego to nie za ciekawi ludzie przyczyn może być wiele albo zwyczajnie traktuje Wasz związek jak nic poważnego i nie widzi potrzeby żeby zaraz Cię przedstawiać rodzinie i znajomym jeśli tak to rzeczywiście nie ma sensu żebyś z nim była

"Zwykle nie stosuję takich szantaży ale nie mam wyjscia..." Na miejscu tego faceta kopnęłabym Cię w 4 litery

dokładnie, jak tylko zadzwoni to powiem aby nie przyjezdzał, no chyba że przyjedzie z zamarem zabrania mnie do siebie, jesli nie to niech nie przyjezdza i kończę romans

ale zaraz zaraz to to był romans czy związek bo jeśli chodzi o mnie to spora różnica

zwiazek, przynajmiej z tego co wiem, na ile mi powiedział to nie ma innej kobiety ale jak mu wierzyc do końca na 100% juz pewna nie jestem skoro mnie do swojego domu nie zabrał tylko cały czas do mnie jeżdzi i co mam poczać?

Jaka ty jesteś chora!!! zycze ci tego byś juz nigdy nie byla kochana!!!!