Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

myslewiecjestem

Zdjęcie jego (prawie)byłej żony.... co o ty myślicie?

Polecane posty

Cześć. Poradźcie mi proszę, bo może nie myślę jasno... Od trzech miesięcy spotykam się z facetem, który się rozwodzi... tzn. we wrześniu ma pierwszą rozprawę (i raczej na pierwszej się nie skończy, bo żona chce aby zasądzono rozwód z jego winy i żeby opłacił jej adwokata). W każdym razie, on opowiadał jaka ona była zła dla niego i jego mamy, że balowała, upijała się, nie spali razem. Dla mnie jest bardzo troskliwy, mówi o wspólnej przeszłości... Ale dzisiaj natknęłam się pod łóżkiem na zdjęcie jego żony... w ramce :( nie wiem, co to ma znaczyć w ogóle... Sypiamy ze sobą, a on trzyma pod nami jej zdjęcie??!?! Poza tym... fakt że zdjęcie to jest w ramce - jakiś czas temu (kiedy jeszcze ze sobą nie sypialiśmy) on mówił, że sypia z moim zdjęciem oprawionym w ramkę (żeby się nie pomięło)... Więc podejrzewam, że on je tam trzyma a kiedy mnie nie ma (nocuje jakieś 2-3xw tygodniu u niego) to on sypia z jej zdjęciem... A nawet jeśli nie trzyma to po jakiego ch.. za przeproszeniem, on je tam trzyma??? A poza tym zdjęciem było jeszcze kilka ich zdjęć z ich ślubu, ale też parę zdjęć w stylu sfotografowanego sklepu itp... Co o tym myślicie? Czy ja przesadzam? Poza tym nie za bardzo mogę mu powiedzieć o tym, ze wiem o tym zdjęciu, bo jak wytłumaczę że zaglądałam do łóżka (a zajrzałam tam, bo... wiem, że to głupie, ale chciałam sprawdzić gdzie ma gazety dla dorosłych :o jeśli ma, oczywiście hehe).... eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i powiem
Nie zagląda się pod łóżko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upapa
koorwa gimgowno szaleje ostatnie wasze podrygi patalachy jebane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i powiem
Zdjęcie prawie byłej żony w tapczanie :D dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi-
ale jaja - ile on ma lat, że nie może spać sam tylko z jakimiś zdjęciami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona swojego męża - no niby tak, ale... to po co mu to zdjęcie? patrzy na nie przed snem? inne jej zdjęcia (no z wyjątkiem tych kilku o których pisałam) oddał swojej mamie (i rto rozumiem). No po co mu jej zdjęcie? Bo nie potrafię tego zrozumieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona swojego męża - ale powiedz Twoje zdanie - powinien trzymać jej zdjęcie czy nie? Czy to jest fair? I jak myślisz czy on ... ją kocha, albo coś do niej jeszcze czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu jeszcze ją
kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze... ale rozmawialiśmy kawałek czasu temu (jeszcze nic nie wiedziałam o tym zdjęciu w ogóle) i pytałam go czy ją kocha... na co odpowiedział że nie... ale to zdjęcie temu przeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasgfweg
może miał te zdjęcia na wierzchu na szafeczce, ale chwilkę przed którąś twoją wizytą je schował żbyś nie zobaczyła i po prpstu o nich zapomniał i tam są ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adasgfweg - tylko że on mi kiedyś pokazywał album z ich ślubu (bo chciałam zobaczyć) i on wtedy powiedział że nie wyrzuci ich tylko dlatego, że to też jego pamiątka a nie tylko ona tam jest itd. Ale zaniósł je do swojej mamy. A po co mu jej portret? Przecież jego na tym zdjęciu nie ma, więc mógł po prostu... wyrzucić do kosza... ale tego nie zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona swojego męża - byli ze sobą 8 lat+1,5 roku narzeczeństwa. Dzieci nie mają. Pytałam go dlaczego: powiedział, ze na początku ona nie chciała dzieci, a później gdy zobaczył jaka jest (lubi pić, imprezować, ciągle się kłócą) to on nie chciał. Tylko ze jeszcze taka sprawa... to ona się od niego wyprowadziła a nie on to zakończył. Gdyby ona nie wyszła to... podejrzewam że on by trwał w tym związku... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasgfweg
myślę więc, że wasz 'związek' nie ma sensu. on p[otzrebuje się sam otrząsąć z tego. ty jestesna otarcielez, by szybciej to nastapiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam takich..
Jasne jak słońce ze skoro trzyma nadal jej zdjęcie to ja kocha , tym bardziej że to nie on che z nią rozwodu lecz ona z nim. Ni zabronisz mu tego zdjęcia trzymać bo myślę że ty nie jesteś dla niego kimś ważnym , ot kimś z kim może rozładować swoje emocje ale uczuciem nadal darzy swoją żonę. założę się że gdyby żona pisnęła jedno słówko że jednak nie chce rozwodu to on pobiegłby za nią nawet na koniec świata zostawiając Ciebie bez słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, też się zastanawiałam czy nie jestem "na otarcie łez"... ale on proponuje wspólny wyjazd na wczasy, poznaje mnie ze swoją rodziną (to ja nie poznałam go dotychczas z moją rodziną, bo... nie są zadowoleni z różnicy wieku między nami - on ma 37lat), ze swoimi znajomymi... ale już sama nie wiem.. a doradźcie - pogadać z nim o tym zdjęciu? tylko jak powiedzieć, że skąd wiem... ten tapczan podnosi się do góry, więc wersja że szukałam w szufladce skarpetek odpada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła wdówka
Byli ze sobą pewnie z miłości ileś tam lat razem,wiec trudno po mimo wszystko tak to przekreślić.Wiążesz sie z facetem z przeszłością i musisz być bardziej wyrozumiała,jeszcze nie jeden problem przed wami stanie,tym bardziej że On jest w trakcie rozwodu.Być moze czuje jeszcze coś do swojej żony a Tobie nie koniecznie musi mówić prawde nawet w temacie rozpadu ich małzeństwa.Nie wierz mu tak we wszystko co mówi.masz dopiero 20 lat wiec jesteś naiwna,ale zycie Cie nauczy zapewne;-) aha i nigdy nie jest to wina jednej strony,zawsze obie są winne,a On sie koloryzuje w Twoich oczach,żona bez powodu nie chce rozwodu z jego winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak go kiedyś spytałam, czy chciałby żeby wróciła to powiedział, że nie... ale przecież nie powiedział by "tak" to przecież oznaczałoby koniec naszego związku, więc raczej nie ma jak temu wierzyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×