Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość saute sute

czy ja dobrze robię? dlaczego ludzi to dziwi.

Polecane posty

Gość saute sute

Mój facet mieszka na wsi. takiej prawdziwej. byc moze nasza "ewentualna" przyszłosc bedzie zwiazana z zyciem w jego miejscowosci. Praktycznie komu nie powiem ze on ma gospodarstwo, to sie znacząco usmiecha. :o sama mieszkam na wsi. zn kiedys to była wies, teraz to juz dzielnica "podmiejska" z willami naokoło, ale wiem "z czym to sie je" i ze to ciezka praca i ze po "własciwej" pracy jest praca w gospodarstwie. to az takie straszne jest/ czy sie wydaje ? czy az tak swiat zwariował ze nie liczy sie uczucie tylko jakies dobra materialne i kazda ma szukac "dobrze ustawionego"?? paranoja. poznałam go, fajnego faceta, wiedziałam ze mieszka na wsi, zastanawiałam sie brnąć w to, czy nie, zakochiwałam sie powoli, na poczatku chyba troche sie zastanawiałam, ale co, wpadłam po uszy zakochałam sie całkowicie i juz nie wyobrazam sobie zeby go nie było :) a Wy dziewczyny,, brnęłybyście w taki związek wiedząc ze facet mieszka na wsi ? czy jednak mialybyscie opory ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że facet jest ze wsi w niczym nie przeszkadza. Tylko jeśli między Wami będzie coś więcej (narzeczeństwo, małżeństwo) to będziesz musiała pomagać w gospodarstwie. I tu jest pytanie: czy Twoim marzeniem jest sprzątanie w oborze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pro100tak
jestescie 100 lar za murzynami. Ja z checia wyrwalbym sie na wies. zdala od miejskiego zgielku. gospodarstwo nie musi sie wiazac z utrzymaniem obory i przezucaniem gnoju. kupujesz ciagniczek patrzysz na co dota siejesz i masz kasiurke. Oczywiscie kazdy by sie chciak nachapac. Trzeba powkladac troche pracy ale za to odpie... chate i mieszczuchy niech sie gniota na 40m jak ty mozesz machnac taki pokoj xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koteczkama
Mój mąż jest ze wsi :) Olej wszystkich Snobizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saute sute
Lele , alez ja sobie zdaje z tego sprawe, pewnie ze moim marzeniem to nie jest ( btw, obora sprzata sie sama ;) no prawi, ze tak powiem- taśmowo ;) ) cholera, mnie dziwi dlaczego to tak ludzi dziwi, i czy to naprawde az takie dziwne jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saute sute
przepraszam, pomyliłam Twój Nick 🌼 chodziło mi o LittleMee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba34567
moj maz pochodzi ze wsi i jedynym problemem jest tesciowa, ktora wszelkimi sposobami stara sie nas na te wies sciagnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba34567
a wspolne mieszkanie z tesciami na wsi nie jest tym o czy marze a to takie gospodarstwo z oborami i stodolami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolontariat
A jakich ludzi to tak dziwi? Koleżanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli pasuje Ci mieszkanie na wsi to spoko, jeszcze Ci dziwiący się ludzie będą przyjeżdżać na grilla. Ale jeśli wolisz zgiełk miasta (ja się zaliczam do tej grupy), to odpuść. Lubię wieś, ale tylko w wakacje, nie wyobrażam sobie, że z jakiejś wsi miałabym dojeżdżać do miasta do pracy, że nie mogłabym ot tak wyskoczyć do marketu po zakupy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Jesli jestescie razem szczesliwi i Tobie nie przeszkadza to, ze jest ze wsi, to nie powinnas zadreczac sie pytaniami czy warto. Oczywiscie, ze warto. Zgodze sie z postem powyzej, ze Polska jest 100 lat za murzynami. W innych krajach (a sama mieszkam za granica) ludzie, jak tylko maja okazje i fundusze, uciekaja z miasta szukajac spokoju, przestrzeni i kilku grzadek, na ktorych mozna uprawiac swoje zdrowe warzywka i kawalka laki gdzie mozna "uhodowac" kure albo kaczke. Sama wychowalam sie na miejskim blokowisku i w zyciu nie wrocilabym do malego mieszkania, w ktorym slychac o czym rozmawiaja sasiedzi pietro wyzej, a otwierajac okno uderza Cie fala wrzaskow dzieciakow z osiedlowego placu zabaw i ich plotkujacych matek. "Nowoczesne" osiedla tez odpadaja, bo to to samo, co komunistyczne blokowiska, tyle, ze mieszkania sa o wiele drozsze. Dom na wsi (byle nie na koncu swiata) to sielanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I gaba34567 ma rację, jeśli on mieszka z rodzicami to uciekaj, z rodziną dobrze wychodzi się na zdjęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolontariat
LittleMee do marketu? na zakupy? Bleeee, ze wsi (zamierzchłe czasy - wakacje) pamiętam najlepszy chleb na świecie i ten klimat małego sklepiku. Coś wspaniałego, wszystkie markety mogą sięschować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba34567
a jak dogadujesz sie z rodzicami chlopaka choc przed slubem to czesto inaczej wyglada a po slubie duzo sie zminia szczegolnie jesli syn przejmuje gospodarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba34567
wiejskie tesciowe lubia rzadzic a lubisz prace na gospodarstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolontariat A gdzie Ty robisz zakupy? Mały sklepik? Kosmiczne ceny. Ostatnio byłam w takim sklepiku, przykładowo cukier 6,50zł, ale wszyscy kupują, bo tylko jeden sklepik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saute sute
ma fajną mamę, taką radosną i usmiechniętą, mysle ze jest w porzadku, tata, no tez jest ok, smieszny troszke, moze w cieniu mamy, ale nie pantoflarz. taka fajna ciepła rodzinka. :) powiem tak, prac na wsi by mi nie przeszkadzała. do 300 tys miasta jest 25 km, czyli jakies 20 minut. teraz juz nie rozwazam "za" i "przeciw" wolontariat---> no fakt, głownie kolezanki, ale np moj tata tez nie był zachwycony, troche chyba odradzał, bo sam pracował w polu i "wie jak to jest" . ale on jest ciut leniwy i chyba nie zdaje sobie sprawy ze teraz na wsi jest inaczej niz 40lat temu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze pomyśl jak ewentualne dzieci będą dojeżdżać do szkoły. Co jeśli będą chciały chodzić na jakieś kółka zainteresowań a bus już odjedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba34567
jesli znasz prace na gospodarswie i wiesz, ze dasz rade to ok a tesciowa zapytalam bo widze jak wiele dziewczyn ktore przyszly na wies do tesiow na gospodarke ma teraz prolemy guzik maja do powiedzenia, w domu kroluje tesciowa - jej dom, a synowa ma niewiele do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba34567
a to twoj facet ma przejac te gospodarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiuhiuhu
Zalezy jaka wies. Ja pochodze z duzej wsi ponad 2000 mieszkancow, teraz to nawet market tam maja. Ludzie z pobliskiego miasta chetnie sie tam przeprowadzaja. Ale pobliskie male wioski to jak sprzed 100 lat, czas sie tam niemalze zatrzymal. Zalezy tez jakie gospodarstwo, duze zmechanizowane czy male a na nim gospodarujacy chlopek roztropek z widlami i w gumofilcach (takich tez jest jeszcze bardzo duzo). Ja mimo, ze pochodze ze wsi nigdy nie pracowalam w gospodarstwie, rodzice pracowali umyslowo i nie mieli gospodarstwa. Tez nigdy w zyciu nie chcialam miec meza rolnika, po prostu sie do tego nie nadaje i nie lubie pracy fizycznej, gdy tylko mialam szanse wyprowadzilam sie na studia do wielkiego miasta, a potem wyjechalam jeszcze dalej i sobie chwale, ale dla kazdego inny raj. Na wsi jest jednak troche za nudno jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba34567
mnie najbardziej denerwuje ta wiejska mentalnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiuhiuhu
Fakt, kazdy prawie zna kazdego, a stare babcie siedza na lawkach przed domem i plotkuja, i obgaduja wszystkich. Nigdy tego nie lubilam, wole byc anonimowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba34567
dokladnie. nie daj bog w jaki sposob odbiegac od 'normy' zaraz dupe obrabiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saute sute
na 100 % nie wiem czy przejmie, bo oboje pracujemy zawodowo. jezeli przejmie, to na pewno zlikwiduje hodowlę( krowy). to w sumie trzymaja jego rodzice, ale podejrzewam ze i oni juz nie za bardzo sie palą zeby to utrzymac. nie młodnieją a " następca" nie pali sie zeby kontynuowac.:D poza tm jak mowi -samo pole to luz blus relaks ;) dzieci i doworzeni do szkoly, czy na dodatkowe zajecia- to tez raczej nie problem, byłyby 3 samochody 4 dorosłe osoby z prawem jazdy, a jak pisałam odległośc to 25km, dłuzej sie jedzie przez warszawe czasem, dzieki za odpowiedzi, wiedze ze jednak nie wszyscy sa na "anty" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiuhiuhu
Z tego co piszesz to nie jest jakas dziura zabita dechami, jesli go kochasz i nie boisz sie pracy to badz z nim i nie przejmuj sie gadaniem innych. Np. ex-maz mojej tesciowej ma 100ha i zatrudnia ludzi do pracy, a sam chodzi w garniturze i zalatwia sprawy administracyjne, a fizycznie nie pracuje. Ale niestety tacy rolnicy to niewielka czesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahanueka
a ja mieszkam w miescie od dziecka... niedawno poznałam faceta ze wsi (mieszka w wiosce, obok malej miejscowosci, w małopolsce) i co? i marzy mi sie tam do niego przeprowadzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kocham atmosfere wielkich miast, ale jestem swiadoma, ze mnostwo ludzi woli spokojne zycie na wsi. A ci co sie znaczaco usmiechaja przy slowie "gospodarstwo" to miejskie buraki i tyle :D Duzo bogatych ludzi "ucieka w domy" na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość made8
a bedziecie mieszkac z tesciami w jednym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina ;
kochana, Ty nie licz że 4 dorosłe osoby bo to nie obowiązek dziadków aby wnuczki wozić :) pamiętaj o tym! ja bym nie chciała mieszkać na wsi właśnie ze względu na dojazdy. na wsi to my mamy działkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×