Jak namówić dziewczyne do schudnięcia ?

Czesc, mam problem ... od zawsze podobały mi sie szczupłe dziewczyny.. od 5 miesiecy jestem z Kingą , jest ode mnie niższa ale jest troszke grubsza.. normalnie po niej nie widac , a gdy jestesmy w stosunku , tez tego nie zauwazam , ale boje sie ze z biegiem lat zaczne to dostrzegac..kocham ja bardzo i chce z nią spedzic reszte życia , ale czasem az mnie skreca i mowie sobie ''jest idealna , ale zeby bylo troszke chudsza''.. Nic nie poradze ze krecą mnie bardziej chude dziewczyny... Treaz tez mnie bardzo podnieca , i wcale nie jest gruba , ale jak by troszke schudła , to poprostu nie mogl bym od niej oczu oderwac ... Nie mieszkamy jeszcze razem , a Ona mieszka w innym miescie, prosze , nie wiem poradzcie mi co moge jej powiedziec , co moge zrobic , na siłownie nie ma jak bo ona mieszka na wiosce a ja w miescie... Teraz bedzie miala wycinany wyrostem wiec przez te pare dni duzo niepoje , tylko jak to potem utrzymac jak juz zacznie chudnac , nie powiem jej w prost bo boje sie ja zranic , zabardzo mi na niej zalezy , wiem ze napiszecie ''jak kochasz to zaakceptuj' Ale moja natura kocha szczupłe , a Kinga jest ideałem kobiety, z nikim sie tak nie rozumiem jak z Nia.

Skoro ci ta kobieta w stu procentach nie pasuje, to ją rzuć i szukaj takiej, która będzie pasować. Mam wrażenie, że się nudzisz i wymyślasz problemy.

.......a gdy jestesmy w stosunku...????? człowieku co to znaczy? a tak w ogóle to znajdź sobie szczupłą skoro to takie ważne, pomysl, skoro tak ci ona odpowiada po kazdym wzgllędem to jakie znaczenie ma ciało? a jak będzie kiedyś matką i przytyje po ciąży to co, zostawisz ją, jestes totalnie niedojrzały, współczuję dziewczynie

gówniarz :o ile masz lat? 18? :o

Dokładnie tak, jak pisze grubaska. Znajdź sobie szczupłą, a twoja dziewczyna niech znajdzie sobie takiego co lubi pulchniejsze i nie będzie kwękał. Niepotrzebnie zajmujesz jej czas.

Wcale Jej nie kochasz.

wszystko tylko zeby chlopakowi dowalic... czy chcielibyscie byc z kims kto was nie kreci? pewnie nie.. tylko widac ze chlopak ja kocha.. jesli jest normalna to nie obrazi sie jesli powiesz jej to co napisales.. wiadomo cialo to nie wszystko ale w jakims stopniu sie liczy hipokryci..

Nie rozumiem cię, dlaczego hipokryci? Jeśli mu nie pasuje, niech ją rzuci. Co w tej radzie jest dziwnego?

czy chcielibyscie byc z kims kto was nie kreci? nIE BYŁABYM Z KIMŚ KTO MNIE NIE KRĘCI. Proste. Nawet nie spojrzałabym na człowieka.

Albo ci pasuje albo nie. Jak jest inteligenta, to nawet delikatne sugestie mogą ją urazić.

cholera, co za bzdura, niby dlaczego ona ma chudnąć dla niego? to jak dziewczynie sie nie podobają uszy faceta to ma zrobić operację? albo się akceptujemy albo nie zawracajmy sobie głowy i czasu, przecież to nie jest tak, że poznał ją szczuplutką, ona się zapuściła i on chce żeby schudła

No właśnie...skoro lubi szczupłe, to po kiego gniota wiązał się z pulchną? Widziały gały co brały, a teraz zmian się zachciało?

mam podobnie współczuje Ci . To jest nie wykonalne albo jej kopniesz do tyłka (sama mi to kaze zrobic) bo ja szczery mowie ze ma celulitu w cholere wazy 70 kg 167cm tluszczyk na lydkach biodrach i rekach brzuch . Jak sie kochacie mysl o kolezankach a w weekendy posuwaj starsze zadbane hah :D

kochać to znaczy w pełni AKCEPTOWAĆ ,jak nie macie pojęcia co to znaczy to nie naduzywajcie słowa "kocham" Kochać to uwielbiac , rozczulać sie nad każdą częścia ciała partera ,a nie pisać że kręcą nas 190 cm bruneci czy szczuplutkie czarnulki. Ludzie!

Kompletnie oklepane bzdury z tym kochac- akceptowac... :( Mojemu facetowi po 40 odechciało się myc, rano w gęby mu za przeproszeniem jebie, pod nalpetkiem ma ser, i co , mam to akceptowac? Za duzo komedii romantycznych sie naogoądałyście z Hugh Grantem, że wypisyjecie takie banały... Z zyiem to nie ma nic wspólnego, a o partnera trzeba zabiegac, dbanie o siebie to podstawa.Akurat tutaj moze byc problem, bo babki na ogół im starsze, tym tłusciejsze, więc nie wróże powodzenia

dziewczyno nie porównuj niechlujstwa z problemem autora ! poza tym ona od początku nie była wiezakiem więc wiedział na co sie pisze , Twój maż teraz stał się fleja , zupełnie inna kwestia !

Cześć, mam dokładnie ten sam problem. Kocham swoją kobietę ale jak zaczynaliśmy to to miało być tylko przygoda. Teraz jesteśmy już 1,5 roku razem i mieszkamy razem. Szczerze jakby trochę schudła to od razu bym poleciał po pierścionek zaręczynowy. Najpierw do kobiet, które krytykowały autora- poprostu nas facetów nie rozumiecie!!! Koniec. Do autora- spróbuj tak jak ja mam zamiar dziś: powiedz jej szczerze co czujesz(powoli i stopnowo, jak to z kobietą) jeśli cię nie rzuci to obaj będziemy mieli idealne żony, jeśli nie to szukamy dalej. Pozdrawiam, samiec alfa:)

To skoro my kobiety, was, mężczyzn nie rozumiemy, to polecam niezrozumianym samczykom związać się z innym samczykiem, który na pewno zrozumie i nie będzie problemu.

To ja powiem inaczej. Może oburzone dziewczęta choć trochę zrozumieją, bo tu nie chodzi o brak akceptacji itd. Napiszę na swoim przykładzie: Od zawsze podobają mi się chude (mniam) dziewczyny, z płaskimi brzuszkami, chudymi nóżkami bo taki mam po prostu gust, to mnie kręci i taki już jestem, koniec kropka. Nagle poznałem dziewczynę, która figurą zupełnie nie pasuje pod schemat, bo waży te 70kg przy 169cm wzrostu. Nie jest tłusta, ale gdzieniegdzie zwisa, oponka na brzuchu i ogólnie dziewczyna większa ode mnie, bo sam ważę mniej przy 183 cm. Poza tym jest moim ideałem, i wiecie co? Zakochałem się w niej na zabój i PARĘ ZBĘDNYCH KG PRZESTAŁO MIEĆ DLA MNIE ZNACZENIE. Kompletnie mi to nie przeszkadza, bo moje kochanie kręci mnie taka jaka jest. Ale teraz zaczyna działać wyobraźnia: co by się stało jakby schudła do mojego odwiecznego typu i już teraz najpiękniejsza dla mnie kobieta na świecie zyskała w moich oczach dodatkowe +1000 do atrakcyjności? I to jest właśnie ten ból który ma autor tematu :) Poza tym zostawmy kwestie egoistyczną, bo tak naprawdę to Ona by wyciągnęła z tego ogrom korzyści. Chyba logiczne, że bez tłuszczu każda dziewczyna czuje się o wiele lepiej, zdrowiej i atrakcyjniej i koniec końców jak się ją uda namówić na zrzucenie paru zbędnych kg to potem będzie wdzięczna.

Nie rozumiem czemu niektórzy czepiają sie autora. Chciałabym,żeby mój chłopak miał takie podejście, bo swoimi tekstami w stylu "nawet jak bedziesz ważyła 100kg to ci bede kochal i bedziesz dla mnie najladniejsza" do niczego mnie nie motywuje. Zresztą uważam to za debilizm, chyba logiczne,że nie będe atrakcyjna dla nikogo normalnego, gdy upasę się do rozmiaru xxl.

najlepszą opcją jest chyba nie mówić jej nic, tylko zapisać się razem na jakieś fitnessy, baseny, jogę, czy na kurs tańca i oboje się zdrowo odżywiać. Nie dość, że kalorie się spalą, masę będziecie tracić oboje, lepiej się będziecie czuć, to jeszcze będziecie spędzać więcej czasu razem, co zacieśni wasze więzi. Pozdrawiam.