Czy wzięłybyście udział w samosądzie nad mordercą i gwałcicielem dziecka?

W Gdyni ktoś zgwałcił i zamordował trzynastolatkę, a jej ciało znaleziono pięćset metrów od domu (umierając mogła widzieć dom, żyła jeszcze gdy znalazla ją matka). Znacie pewnie sprawę z opisu. Wiecie co, gdyby tak ogłoszono że mają podejrzanego a ludzie ruszyli pod areszt, byłabym tam żeby działać zanim państwo roztoczy nad nim opiekę. A Wy? Wzięłybyście udział w linczu na sprawcy tego czy podobnego czynu?

nie wiem, chyba nie bo nie potrafilabym. ale naprawde nie wiem jak bym zareagowala gdyby ktos taki stanal na mojej drodze. z drugiej strony jesli byloby to moje dziecko to podejrzewam ze powolne wydrapywanie mu oczu, lamanie i miazdzenie palcow itd. itp. byloby dla mnie najwieksza przyjemnoscia. a moze nie. dlatego nie wiem. ale wiem ze bardzo szkoda mi rodzicow dziewczynki. ja tez od jakiegos czasu ciagle mysle o tym jak syn podrosnie, czy nikt mu nie zrobi krzywdy. u mnie takie mysli pojawily sie po zabojstwie zydowskiego chlopca w ny http://www.se.pl/wydarzenia/swiat/usa-levi-aron-pocwiartowa-i-zamrozi-chopca_195865.html