Moim skromnym zdaniem.....

lubię jak się tak ze mną droczysz. Kocham to

"Jeśli mam Twojego maila, to tylko dlatego, że napisałeś do mnie pierwszy" Z jakichś przyczyn uznałaś, że to mogę być ja :)

"Wiem" to nieodpowiednie słowo. Na kafe prawdą jest to, co zdołasz komuś wmówić. Nie istnieją żadne skuteczne metody weryfikacji tego co kupujesz. Biorę udzial w grze pozorów ale traktuję ją tak, jak na to zasługuje. Jeśli powiem, że domyślam się kim jesteś, a moja vieviórza intuicja mnie zawiedzie, będzie to cios dla mojego ego. Dlatego wygodniej jest mi lewitować w sferze domysłów. :)

Zresztą, prawdę mówiąć nie mam nawet czasu na gruntowne śledztwo - analizę, która z kafeterianek miała maila w stopce i stopniowe zawężanie kręgu podejrzanych. To po prostu niecelowe. ;)

jeśli nie dostałeś mojego maila wczoraj na żaden swój stary adres mailowy to znaczy, że strzelam mało celnie. Kiedyś trafię ;)

Ze stopką stanowię cel, w który komuś sprytnemu, lub komuś kto mnie kiedyś znał łatwiej będzie trafić. ; )

Tak będzie precyzyjniej

przejrzę to co znalazłam, pomyślę... :)

Jeśli musiałaś szukać, to raczej nie znaliśmy się w poprzednich wcieleniach. Co najwyżej otarliśmy się o siebie postami. Teraz przynajmniej wiem, czego nie wiem.

ale tego na czym mi zależało nie znalazłam nigdzie :(

Czasem to na czym nam zależy, wcale nie jest tym, czego nam potrzeba ;)

Ja właśnie chciałam to sprawdzić. Taki kaprys

... i choć z łatwościę mogę sobie wyobrazić, że jesteś "60 letnim panem typu bear", lejącym po naogach ze śmiechu na myśl o napalonym vieviórze, to wolę pozostać przy myśli, że jesteś atrakcyjną, długonogą małolatą zauroczoną moim subtelnym wdziękiem. Czyż kafe nie jest cudowna ? :p

Jasne. Nie nalegam już :)

No cóż... Staram się nie odstawiać tu rytuałów godowych, bo moim celem jest czysty relaks ale może czasem podświadomie trochę mnie ponosi. W końcu któż by się oparł ;) Ponownie słodkich snów. Najlepiej w czułych objęciach jakiegoś farciarza :)

typu bears trudno się oprzeć, powalamy urokiem osobistym ;) i nie jesteśmy tu broń boże dla relaksu. Szukamy dowcipnych, inteligentnych mężczyzn którzy lubią jak my W Allena i uwodzimy. To wszystko dostarcza nam wielu rozrywek, bo viagra jak wiadomo na receptę :P

Nie myślcie sobie, że nie doceniam waszego wkładu w inicjację seksualną młodzieży płci obojga, jak również w rozwój niektórych gałęzi przemysłu farmaceutycznego

jedynie dla własnej uciechy :) chyba sobie machnę

To o jeden znak zapytania mniej. Ale jakże znaczący :)

i inne krótkie, rymowane formy literackie, pożyczasz je, kradniesz, czy są Twoje?

Nie jestem pewien. Podejrzewam, że to pozostałość po czasach, gdy miałem czas na czytanie książek.

trafne dość. Niesamowite z jakim oddanie i nieskrywaną radością wszyscy czytelnicy je ignorują . No, ale w końcu kto tu przychodzi czytać, tu się przychodzi pisać.

Ja... No wiesz... próbowałem początkowo szukać przyjaciół na forum filozoficznym ale nikt tam nie potrafił zozumieć znaczenia słów: "poka cyce ". W końcu dałem za wygraną :-o

to czemu tu miast radośnie krzyczeć "poka cyce" prezentujesz swoją radosną twórczość? Może Ty w ogóle nie szukasz przyjaciół, co? Albo, co gorsza, cycki są Ci zupełnie obojętne?

"Wstęp dp psychoanalizy vievióra" Autor: tak, yhy Rynek wydawnictw naukowych zachłyśnie się tą pozycją :p

Mam pracę, za którą, delikatnie mówiąc, nie przepadam. Kiedyś mnie fascynowała, ale teraz już nie. Popełniłem błąd nie zmianiając jej w odpowiednim czasie. Co można robić w gównianej pracy, która, ma charakter zadaniowy, ale w której nie można ostentacyjnie się obijac ? ;) Wyrażałem już swój pogląd: wszyscy jesteśmy tu dlatego, że czegoś nam w życiu brakuje. Ale do skali grackiej tragedii wiekszość z nas ma bardzo daleko :)

Z nielicznymi wyjątkami, oczywiście

Vievior, masz fajny sposob pisania.

To by wyjaśniało, dlaczego każdy poranek zaczynam od przeczytania swoich wczorajszych postów

wydam gniota o Tobie w jakimś nic nieznaczącym wydawnictwie o tym jaką to masz pracę w której nie można się ostentacyjnie obijać, a przecież jesteś wrażliwy,przecież piszesz poezję, brakuje Ci czegoś w życiu i nie masz przyjaciół i zasługujesz na specjalne względy.:P Oczywiście nikt tego nie kupi, wydawnictwo splajtuje, Ty upajał się będziesz sławą która nigdy nie nadejdzie, tylko ja będę zadowolona z przebiegu sytuacji. Zeby było tragiczniej i bardziej patetycznie na koniec napiszę, że to wszystko działo się w Grecji.