Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lubię Jabłka

moja córeczka ma 9 m-cy i nigdy nic nie dostała od dziadków

Polecane posty

Gość lubię Jabłka

wiem wiem wiem,zaraz każda z Was tu napisze,że dziadkowie nie mają obowiązku dawać cokolwiek wnuczkom itd. ale mnie jest tak przykro jak koleżanki w pracy ciagle mówią co ich dzieci dostały.A u nas z żadnej strony,ani moi rodzice ani teście nie kupili nawet taniej zabawki dla wnusi...przykro mi jak patrzę na mojego skarba, jest taka cudowna...Boże...teście to w ogóle widzieli ją parę razy a mieszkają 7 kg od nas:((((kompletnie się nie interesują wnuczką...to takie bolesne..a dodam,ze kontakty mamy poprawne-żadne kłótnie czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ganta
Cudowna to ona jest pewnie tylko dla ciebie i twoich fałszywych znajomych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem56
bardzo przykre co piszesz,bo wydaje mi sie ze swiadczy to o jakims braku uczucia do tego dziecka,moze szacunku do Waszej rodziny?ja bym tak to odbierala.Bo jesli kocha sie dziecko to chce sie je uszczesliwiac,a dziecko uszczesliwia sie malymi prezentami,gestami,a moze chociaz na lody ja zabieraja,na spacery,do zoo? co robia zeby sie usmiechala? to naprawde przykre uwazam,teraz kiedy ciagle slyszy sie ze dziadkowie to a tamto,rozpieszczaja wnuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowkamilka
A moze rodzice i tesciowie nie chca sie wtracac i wam narzucac? Moze oczekuja , ze to wy bedziecie podtrzymywac kontakt? Moze czekaja na zaproszenie? U mnie jest podobnie, tez nie mamy tzw. "nadopiekunczych" rodzicow i czasem to nam nawet zal z tego powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie dziwne...
no, chyba że to była jakaś wpadka z zupełnie nieodpowiedzialnym facetem. Ile masz lat? Jedynym twoim życiowym osiagnięciem jest córeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowkamilka
co za roznica czy to byla wpadka? z tego powodu unikac kontaktu? przecz dziewczyna napisala, ze stosunki z rodzicami sa poprawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem56
Ale tutaj nie chodzi o podtrzymywanie kontaktu,tylko o fakt ze dziadkowie maja bardzo oschly stosunek do wnuczki,czy to pierwsza czy kolejna wnuczka w rodzinie? i jak zachowywali sie wobec Ciebie kiedy bylas w ciazy?odwiedziali,interesowali sie? kupowali upominki,ubranka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rerer55ef
mój bratanek ma 10 miesięcy. moja mama ciągle mu coś kupuje, mój tata nic. jeśli chodzi o jego drugą babcię, to choć jest ona pozadłużana, ma komornika, to od czasu do czasu kupi jakiś tani drobiazg (drugi dziadek jest nieznany).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
faktycznie dziwne-wiesz co...żałosna jesteś.Mam cudownego męża, dziecko planowane,oboje jesteśmy wykształceni,pracujemy,mamy swój dom....ale nieważne...czasem myśle,że ona nie może zdzierżyć tego,że nie ochrzciliśmy małej,a ona się bardzo przyjażni z księdzem i to ją chyba odtąca od malutkiej...ale jak tak można!!!!!!!!!!!!!!!!mojego brata mała też nie ochrzczona a dziadkowie kochają,że hej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rerer55ef
czemu nie chcecie jej ochrzcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem56
Ale nie mozesz sie tez tak oburzac wielce,ze jak tak mozna,bo nigdzie nie ma ustawowo napisane ze dziadkowie musza czy powinni nawet kupowac zabawki wnukom,podejdz do tego chlodno i z dystansem,bo jeszcze pogorszysz jakos niepotrzebnie dodatkowo kontakty malej z dziadkami.Nie chca kupowac zabawek to Ty kupuj corce zabawki i nie przejmuj sie dziadkami,tak sie zachowuja i juz ich wybor,nie mozna sie przeciez za to gniewac bo bedzie w Tobie zlosc i co kiedys wybuchniesz i powiedz im" bo wy nigdy zabawek dla wnuczki nie kupujecie"?- co mozna zrobic w tej sytuacji? podejsc na spokojnie i nie przejmowac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
rerer- a czy to jest istotne?nie chcemy bo mała sama ma wybrać kiedyś sobie czy chce być katoliczką czy nie..to jej decyzja..nie che jak każdy stawiać ją przed faktem dokonanym..to nie powinno wpływać na zachowanie teściowej a jednak tylko to mi przychodzi do głowy! co do moich rodziców to oni nigdy nawet mnie nic nie kupili więc wnuczce tym bardziej..ja ich tłumacze,że są"niedomyślni"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
moimzdaniem56-dziękuje za twój rozsądek,ja naprawdę podchodzę do tego spokojnie,nigdy z mężem im tego nie powiemy bo choć teściowa nieraz potrafiła mnie wyprowadzić z równowagi swoim głupim gadaniem typu,że czemu ja jej nie daje normalnego jedzenia skoro S-jej syn jak miał 4 miesiące jadł kiełbasę....zawsze jestem miła i serdeczna ale żal mi córeczki,że nie okazują jej choćby uczuć...nie mówię o drobnostkach typu jakaś lalka w tanim sklepie czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie dziwne...
to ty jesteś żałosna oburzając się na mnie. Zadałaś pytanie, ja próbuję znaleźć przyczynę... Normalnie dziadkowie z dumą podchodzą do wnuków i prześcigają się w opiece nad nowym członkiem rodziny. U was tak nie jest, więc pomyślałam, że coś się stać musiało, skoro nawet nie odwiedzają wnuczki. Nieochrzczenie twojej córki nie może być tego przyczyną, bo wówczas naciskali by na was o dokonanie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem56
Twoi rodzice tacy po prostu sa ze nie kupuja prezentow na to wyglada,tylko czy okazuja jakos inaczej zainteresowanie?moze daja pieniadze albo zabieraja na wycieczki spedzaja wiecej czasu? A tesciowie to mysle ze pewnie sie bycza ze nie ochrzcilas dziecka i tak wyrazaja niezadowolenie,na to bym stawiala. Ale to Ty decydujesz jak chcesz zyc i wychowywac swoje dziecko,czy ochrzcic czy nie,a zachowanie tesciow zle swiadczy o nich skoro stosuja taki rodzaja karania was i dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
faktycznie dziwne -sorry-nie chciałam...po prostu przykro mi. Nic nie wydarzyło się takiego co by mogło ich tak odtrącić...w ciąży sie nawet interewali mną więc stawiam na te chrzciny-teściowa nie wiedziała,że nie ochrzcimy, ale w sumie mogła to brać pod uwagę bo ślub też cywilny wzieliśmy..ja myślę,że ona mnie wini za wszystko...od 2 -cy nie napisała ani jednego sms-a a kiedyś duuużo pisała,nawet pierdoły typu co robię na obiad a co ona robi...serio..No niestety,ja jej nie ulegnę bo nie chce małej zapisać do koscioła, jestem twarda w swoich przekonaniach i presja otoczenia nigdy na mnie nie działała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas jest podobnie
jedni dziedkowie (moi rodzice) co jakis czas cos przynosza dla malej :) drobiazgi :) a od rodzicow M. mala ani razu nic nie dostala, mimo, ze czesto sie widujemy... za to oni swojeje pierwszej wnuczce jak byla w wieku mojej corki co chwile cos kupowali... widac szla minal :/ tez jest mi przykro z tego powodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
u nas podonie-wpólczuję-mnie już nawet nie chodzi o te prezenty-w sumie to jest mniej ważne,mogłam inaczej temat ująć ale np, o to,że przez 2 m-ce teściowa ani do mnie a ani do męża nie napisała nawet sms-a z zapytaniem jak malutka,czy zdrowa, czy ząbki jej idą czy cokolwiek!!to jest dla mnie niezrozumiałe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttyyytttt
Jedne tu wyja ze nie maja czasu na siebie bo non stop goscie im sie zlatuja do chałupy, drugie ryczą ze nikt ich nie odwiedza i cudowne wspaniale dziecko...ni kurvaa nie dogodzisz Może dla nich ten twój skarb nie ejst taki cudowny, a wrecz rozdarty i rozryczany,przy ktorym spokojnie nie mozna pogadac i kawe wypic? dziwisz się? jak tez twten czas znajomych z takimi wrzaskliwymi dziecmi nie odzwiedzam No nie dogodzisz:(, tak źle i tak le zawsze sie kurna matki czepiacie, wam ta ciazai macierzyństwo to juz na psyche siadla :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpiący
A ja mam pierwszego wnuka, skończył 10 miesięcy, niestety jest daleko bo młodzi pracują w Norwegii....dostał (dostaje) co dostał od dziadków, nie ma się czym chwalić, ale za kilkanaście lat albo będzie się bawił lampami elektronowymi (ja i syn też elektronicy) albo (jak przewidują moi zawistni kumple) będzie największym sprzedawcą lamp na Allegro, ,,ma ich'' już kilka tysięcy, nowych...trudno, najwyżej kupi swój pierwszy samochód za dziadkowe skarby. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Moim zdaniem to wszystkko zależy od charakteru ludzi. Ja rodzę w listopadzie. Moja mama traktuje to dziecko, a raczej ciążę póki co jak jakieś trofeum, zabawkę do popisu. Np mam nocowac z mężem u niej, żeby sąsiadki widziały... Chore. Ale tak pewnie będzie i po porodzie. Najpierw zakazywala nam kupować ubranka, wózek itp, bo to dziadkowie robią, potem olała sprawę. Moj ojciec nie lepszy. Odkąd dowiedzial się, ze jestem w ciązy nie zadzwonił ani razu, nie spytał co slychać itp. A raz w odwiedzinach usłyszałam, że dobrze, że to będzie baba, bo nie będzie musial się zajmować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viva los dj
ja Ciebie rozumiem droga autorko mam podobnie, moi rodzice są bardzo za moim synkiem za to od strony męza....porazka. Tesciowie są po rozwodzie i mają swoich partnerów. Teść widzi wnuczka rzadko, bo jego żona jest zazdrosna o mojego męża, ze chce spędzać z nim czas, a nie z jej córka. Za to teściowa mieszka uwaga.. 2 bloki dalej, a widziała wnuczka kilka razy. Tez mu nic nie kupila, a nie sorki, raz spotkałysmy się w biedronce, jak byłam po pampersy, to zaoferowała dość nie chetnie, ze ona je kupi, wydała całe 26 zł i widać bylo po niej, ze jest obrazona, pozniej narzekała przy kasie, ze ona nie ma pieniedzy, a wozek pełny kupiła, oprocz tego jest naprawde bardzo kasiasta, ale i tak nic wiecej bym od niej nie wzieła, bo pozniej po całej rodzinie opowiada, jak ona nam bardzo pomaga, jebnieta baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
viva los dj-wiesz co-a moja teściowa znalazła z teściem nad morzem taką gumową zabawkę maleńką i to przywieźli dla małej..taką poobryzaną przez psa czy coś..a kasy im nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpiący
Mam kumpla, którego babka zobaczyła wnuka jak miał TRZY latka, kumpel myśli dość podobnie ,,oryginalnie'', też tak zamierza potraktować przychówek (na razie kawaler) syna. Jak mój wnuk siada mi na kolan\ach, to nie ma bata, co mam to (będzie kiedyś) jego, na razie NIC mu nie brakuje.....................a sąsiad z naprzeciwka: córy traktował jak powietrze, dorobił się sporo, żyje samotnie (druga córa urodziła się po rozwodzie...) a teraz , w rozmowie ze starszą usłyszałem: g.. mnie obchodzi ojciec, jego kasa itd jak zdechnie, to i tak trafi na konto moje i siostry...smutne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jestem lepszaa
bo od babki ze strony ojca nigdy nic nie dostałam, nawet całusa na przywitanie, a mam już 33 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpiący
Bliski mi kumpel, 58 lat, ma jedynaczkę córę, lesbę, dał by sobie uciąć cokolwiek aby mieć wnuka...................................życie jest kurwa skomplikowane..........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewątpiąca
a kiedy ono takie nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi wrozono
wątpiący- fajny z Ciebie dziadzio:D autorko...parsknęłam śmiechem czytając o tej znalezionej poobgryzanej zabawce z nad morza:D toć kurna, mogliby kupić maskotkę za 10zł albo bluzeczkę jakąś...rzeczywiście dziwni ludzie, współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.Bill
a może mają jakiś problem z kasą, czy np. zdrowiem, z którym sami się zmagają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama musisz
sama musisz sobie te gumowe zabawki,laleczki i inne ksiazeczki kupowac dla corki i tyle,albo ochrzcic corke to moze sie cos zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×