za stara na....

Pewnie mnie tu zaraz obrzudzicie blotem, ale jednak pisze i prosze o porade bo pierwszy raz po 24 latach znalazlam sie w takiej sytuacji.Zaczne moze od tego ze powinnam dostac miesiaczke 5 dni temu ( zawsze mam regolarnie co 28 dni) jednak nie dostalam.Co prawda brzuch mnie boli podobnie jak przy okresie ale to jedyne obiawy.Pomyslalam wiec ze moze to poczatek menopauzy bo mam juz 48 lat jednak dzisiaj rano poszlam do apteki i tak na wszelki wypadek kupinam test i co....? 2 kreski. Jestem w ciazy.To jest jakis zart mysle sobie i jednoczesnie panikuje. Jestem kompletnie zalamana.Mam juz corke 24 letnia.Z mezem planujemy rozwod i teraz ciaza.Prosze Was o pomoc czy ktoras z Was wie moze czy sa jakies tabletki wczesnoporonne czy juz nic sie nie da zrobic.Moj lekarz jest do 5/09 na wakacjach.

48 lat i ciaza???? raczej nie..... Testy wychodza tez pozytywnie przy chorobach,-a takze problemach z hormonami....

w tym wieku mozna byc w ciazy. nie takie cuda sie zdarzały....

ciaza jest oczywiscie mozliwa, ale rownie prawdopodobne sa zaburzenia hormonalne. Obawiam sie ze w chwili obecnej jest juz za pozno na jakiekolwiek dzialania. Polecam udac sie do lekarza - tylko on moze cos pomoc teraz - moze to rzeczywiscie zaburzenia nie ciaza.

Nie mam chorob.Nie mialam tez nigdy problemow hormonalnych.Jestem szczupla osoba dbajaca o swoje z drowie.Co dwa lata moj ginekolog robil mi wszystkie badania i nigdy nie bylo problemow;Miesiaczka tez regolarnie , dlatego tym bardziej teraz zaczynam wierzyc ze to moze ciaza.Chyba pojde jeszcze dzisiaj na badanie krwi.Mysle ze bedzie bardziej wiarygodne. I tak do 5/09 nic nie moge zrobic bo nie ma mojego lekarz. Jestem naprawde zalamana.

skoro rozwód z mężem to skąd prawdopodobieństwo ciąży? W tym przypadku chyba nie sypia się z mężem?oczywiście to twoja sprawa nie moja,ale wiatropylna chyba nie jesteś.........

oj tam rozwiadła sie.. ma fagasa na boku co ja pyknał. a ze z mezem od lat seksu nie było to teraz szuka dziury w calym:) dont wory , przeczyscil cie poprostu , przepchał komin i tyle nic tam sie nie dzieje.

... no to fajnie. Ciesz sie. Ja majac 45 tez zaszlam niespodziewanie pol roku temu, neistety nie utrzymala sie u mnie ciaza :-( A cieszylismy sie z mezem...

Wiedzialam ze znajda sie pseudo inteligenci i wizjonerzy mojego zycia tutaj, ktorzy beda je oceniac.Z mezem sie rozstajemy co nie znaczy ze jestesmy wrogami, a po tylu latach jestesmy sobie bardzo bliscy i nie przeszkadza nam czasami isc ze soba do lozka.Oboje jestesmy na tyle dorosli ze wiemy czego w zyciu chcemu i nie musimy sobie skakac do gardla a wrecz przeciwnie.Jest on moim najwiekszym przykacielem.Problem mojej ciazy jest nie w tym ze sie rozstajemy tylko w tym ze oboje na rodzicow jestesmy za starzy.Nie skazalabym przez wlasny egoizm dziecka na to zeby mialo matke w wieku babki.Nie mysle juz nawet o tym ze nie zdazylabym go wychowac. Swoje zlosliwosci i przypuszczenia zostawcie wiec dla siebie, nie o to tu chodzi