Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Deyannas

Zaskakujące zachowanie mojego byłego...

Polecane posty

Gość Deyannas

Byliśmy ze sobą ponad 2 lata. Zawsze był czuły, dbał o mnie, strasznie mnie kochał. Jego matce nie przypadłam do gustu, bo byłam pierwszą dziewczyną, którą w ogóle jej przedstawił. Twierdzi, że tamte nie były dla niego takie ważne, dlatego miał gdzieś czy matka o nich wie, czy nie. Matka bręczała mu strasznie o mnie. Bała się, że zabiorę jej synka, bo więcej czasu spędzał ze mną, z własnej woli. Ona musiała go przekupować czymś, trochę manipulować, wykorzystywać jego dobro. Nagle, zerwał ze mną z niewyjaśnionego powodu. Zgodził się, że możemy się przyjaźnić, bo w sumie jak na zerwanie, to atmosfera była dość znośna. Powiedział mi tylko, że obecnie nie może ze mną być. Że musi skończyć studia. OK. Sęk w tym, że niby gada, że jestem dla niego ważna, że zawsze będę, że przyjaciele, a boi się ze mną spotkać sam na sam. Jak już to w grupie znajomych. Zawsze musi mieć kogoś. Trochę mnie zlewa, jakby nie patrzeć. Np. wczoraj się umówiliśmy na basen. Mieliśmy iść sami. Nagle wymyślił, że jeszcze kuzyn z nim pójdzie, a potem wyszło, że zmiana planów i jadą nad jezioro, ale w samochodzie komplet więc wybacz. A zawsze miał zasadę, że z kim się pierwszym umawia, to dotrzymuję słowa. Wygarnęłam więc mu, że pierdole tę przyjaźń. Że mógłby łaskawie powiedzieć mi od razu, że ma mnie w dupie, a nie udawać bo to cholernie boli itd. Nie odpisał. Najgorsze jest też to, że myślałam, że go znam. Jak własną kieszeń. Nagle zaczął robić się taki, jak jego matka. Nie rozumiem tego. Jak jest pijany, to mnie przytula i mówi, że przeprasza za to wszystko co robi, za to jak się zachował, zachowuje, że nie chce mnie ranić, ale nie możemy być teraz razem. Kutas.. Jeżeli nawet to prawda, to i tak to jest żałosne, że słucha matki, a nie siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deyannas
Ach tak, jest jeszcze jedna najgorsza rzecz. Mimo tego, że się zachowuję jak kutas, nadal go kocham na zabój. Smutne, ale prawdziwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ParanojaMasakra.
hmm.. czy snią ci sie czasem pożary ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hi hi:)
kutas dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaPisze
To sprawka jego mamusi :-(( One potrafią być zaborcze i zniszczyć każdy związek przez swój egoizm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to witajjj
cudowne...to moze ta mamusia jak go tak strasznie kocha i chce tylkko dla siebie to moze niech go wcignie do łózka, nakarmi piercia i najlepiej jak sie z nim ochajta aby miała juz kolesia na zawsze....chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deyannas
On 20, ja 19. Bardzo do siebie pasujemy, bardzo dobrze nam się żyło. Na prawdę nie było powodu, żeby się rozstawać. Jak jeszcze przez te 2 miechy się niby przyjaźniliśmy, to jak byliśmy razem na imprezach to było zajebiście. Rozmawialiśmy normalnie, śmialiśmy się, wyglupialiśmy. Jak rozmawialiśmy to patrzyliśmy sobie głęboko w oczy z uśmiechem. No to chyba jednak coś znaczy. Najbardziej mnie zirytowało jak się na jednej imprezie pomylił i do mnie zamiast po imieniu to "ej kotek". Ukuło mnie w serce i ścisnęło w żołądku.. Tak jak na początku związków. Nadal mam to samo uczucie. Cholerni rodziciele. Jedni to naprawdę za siebie nie mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deyannas
A pożary mi się nie śnią :D To ma jakiś związek z tym? hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
NIby czemu sądzisz że to wina jego matki? Nie usprawiedliwiaj go, znudziłaś mu się po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deyannas
Z dnia na dzień? I jak mnie spotyka to ciągle przeprasza? I dowiedziałam się, że chciał mi się oświadczyć? Że uważa za tę jedyną? Ciągle jest między nami chemia? To wszystko? Uczucie? Kurde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deyannas
Chore.. Pewnie nigdy to do mnie nie dotrze.. Ale, jak można się znudzić człowiekiem? Mówił mi, że jestem jego pierwszą miłością. Z resztą trochę go znałam wcześniej też i on nigdy nie utrzymał związku dłużej niż 2 tygodnie i jeszcze to było takie "noo bo sobie jest dziewczyna". Ze mną było inaczej. Ciągle chciał ze mną spędzać czas. Nie odstępował mnie na krok. Zajebiście nam było. A matka coraz więcej mu bręczała i słyszałam, że coś tam mu nie da na studia i nie wiem co jeszccze jak ze mną będzie.. Aaa chuj... Nie na moje nerwy.. I jeszcze gorąco że nie mogę znaleźć powietrza w moim pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×