mam 19 lat, mieszkam na wsi i musze zapierdalac

musze pomagac rodzicom przy zniwach, slomie, sianie, ciezko mi, jestem dziewczyna, a w miastach wiekszosc dziewczyn tylko ma zmartwienie do jakiego klubu poleciec dzis, zazdroszcze ...

ja jutro kopie ziemniaki :D nie martw się :D

fajnie, ze nie jestem sama...

To powinna byc dla ciebie zacheta, zeby jak najszybciej wyjechac daleko na studia i nie wracac juz na wioche.

przeciez sama tego nie stwierdze. mam kompleksy jak kazdy chyba, ale no.. podobam sie chlopakom raczej.

w miastach musza płacic za silownie i fitness a Ty masz za darmo, ciesz sie

jest to dla mnie wieeeelka zacheta, ale wiadomo musze pomagac, jak bede na studiach to tez bede tu przyjezdzac np. w wakacje, rodzice sami sobie nie poradza, tylko mi ciezko, musialam sie wyzalic...

Wyprowadź się z wiochy!

Kutas Światowida, w kompleksy? czemu??

To gdy skonczysz studia i pojdziesz do pracy to tez bedziesz im w zniwa i wykopki pomagac?

A ja jabłka:) Ciesz się, że masz fajne zajęcie:)

duhfudsahf nie wiem jak bedzie potem Nadia!, Twoje zajecie jest moze i fajne, moje ciezkie, rak dzis nie czuje

jesteś kobietą -rolnikiem i powinnaś być dumna z tego

Wisnie, jabłka... Czy fajne?:) Mi się podoba:) Trzeba się nagimnastykować i nosić nie najlżejszy kubeł z jabłuszkami... ale nie dramatyzujmy:) Świeże powietrze, słońce.. las... Bajka:D

lubie wiejskie dziwuchy.Lubie patrzec jak zapierdaaaalaja w polu piekny widok szczegolnie latem

Nadia!, no to Ty rzeczywiscie masz bajke...

miastowy chlop, wez Ty w ten upal zapierdalaj caly dzien :(

A co właściwie robisz TY?:) Na pewno nie jest tak źle ...:) Zawsze mogło byc gorzej!:) Pracowałaś kiedys u kogoś obcego? Zobaczysz jak tam miło;/ Tu jesteś na swoim...

Szkoda, ze taka mloda dziewczyna musi w polu zasuwac. Moja matka tez tak miala, ale ona sie za bardzo nie przejmowala, tylko jak byly zniwa spierdolila z kolezanka nad jeziora na kilka dni, potem rodzice byli zli to im powiedziala, ze niech sobie parobka najma, a nie ja do roboty zaganiaja. Ona do tej pory nienawidzi wszelkiej pracy zwiaznej z gospodarstwem, uciekla ze wsi gdy tylko nadarzyla sie okazja. Teraz jest glowna ksiegowa w pewnej firmie i swietnie sobie radzi, a jej brat zasuwa na gospodarce i ledwo wiaze koniec z koncem. Mysl o sobie dziewczyno i inwestuj w siebie, to najlepiej na tym wyjdziesz.

a ja tam Ci zazdroszcze, jestes na świezym powietrzu, mięsnie se wyrobisz, nie zabija cie narkotyki, alkohol i zboki w klubach..ciesz sie tym co masz :)

Wiocha jest fajna. Cisza spokój relaks zieleń jeziora. Bajka. A że czasem trochę gnojem zajezdza swojskie klimaty:-P

no wlasnie, zniwa sa najgorsze. mnie mama powtarza 'dziecko tylko nie zostan na wsi', ma racje.

taaa, wiocha jest fajna, ale tylko wtedy kiedy przyjedziesz sobie tam na wakacje i nic nie robisz, podziwiasz ta zielen, jeziorka :o jesli chodzi o zycie na wsi, to naprawde nie jest kolorowo.

uciekam, potem wpadne jeszcze :)

Rozumiem cie dziewczyno, z opowiadan matki wiem, ze latwo nie jest jesli dzieci musza pracowac na gospodarstwie. Ale dla niej to byla motywacja, zeby sie z tego wyrawac, jej sie udalo, ponad 30 lat temu, wiec tobie w dzisiejszych czasach powinno byc duzo latwiej. Powodzenia.

ja tez jestem ze wsi. mam 21 lat, studiuje. i szczerze powiem ze brakuje mi tej pracy. w tej chwili jestem za granica od 2 miesiecy ale za 2 tyg wracam do domu i nareszcie troche wypale swojej zbednej energii przy zwierzetach i w ogrodzie. zaluje ze nie bylam w domu podczas tegorocznych zniw - bardzo lubie zrzucac zboze do dmuchawy:P czasami mi chodzi po glowie zeby zostac na tej gospodarce ale to jednak mnostwo wyrzeczen i chyba sie nie zdecyduje na to... w kazdym badz razie ciesze sie ze wychowalam sie na wsi