dowcip dnia ...

te ostatnie kawały to nie na miejscu....:-(

Blondynka u lekarza - Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił! - Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią... - A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał! - Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił! - Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem. - Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął! - To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli! - Który konkretnie? - A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie

o widzę, że wreszcie usunięto te chore kawały!

Właściciel gospodarstwa agroturystycznego zwraca się do turysty: - Tutaj co rano będzie pana budziło pianie koguta. - To niech go Pan nastawi na dziesiątą! .................................................................................. Ojciec pyta syna: - Co robiliście dziś na matematyce? - Szukaliśmy wspólnego mianownika. - Coś podobnego! Kiedy ja byłem w szkole, też szukaliśmy wspólnego mianownika! Że też nikt go do tej pory nie znalazł... ................................................................................... Moja dziewczyna jest jak komórka! W jakim znaczeniu? Jak nie mam pieniędzy, to też jest niedostępna...

Dlaczego mężczyźni wolą blondynki? - Ponieważ lubią towarzystwo kobiet na swoim poziomie intelektualnym. .......................................................................................... Dlaczego faceci lubią mądre kobiety? - Przeciwieństwa się przyciągają. ......................................................................................... Co dla mężczyzny oznacza robienie porządków w domu? - Podniesienie nogi tak, by kobieta mogła poodkurzać. ......................................................................................... Jasiu chwali się kolegom: - Jestem silny jak byk, bo jem dużo mięsa. Na to jeden ze słuchaczy: - Wątpię. Ja na przykład jem dużo ryb, a nie umiem pływać. ......................................................................................... Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i mówi: - Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę, a nie się podpisywać.

dżordżini armani - napisz swoje, wtedy porównamy. A tak poza tym jesteś żałosna, że tylko na taki komentarz Cię stać.

a oto i mój żart: Dwóch chłopców rozmawia w przedszkolu: - Mój tata pływa w marynarce - chwali się pierwszy. - A mój w kąpielówkach - odpowiada drugi. i co prawda, że super?

Ten jest lepszy Dwóch gości siedzi w kinie - pierwszy mówi: - Podobał Ci si film. - Nie. - To czego bijesz brawo? - Bo już się skończył.

Jasiu jakie wykształcenie ma Twój tatuś? - Osiem klas i wszystkie pierwsze.

Siedmioletni chłopczyk wraca ze szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybę i mówi: - Wsiadaj do środka, dam Ci 10 zł i lizaka. Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje: - No wsiadaj, dam Ci 20 zł, lizaka i chipsy. Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku. Samochód powoli jedzie za nim: - No nie bądź taki! Moja ostatnia oferta: 50 zł, chipsy i cola. - Oj, odczep się tato. Skoro kupiłeś matiza, to musisz z tym żyć.

dżordżini armani twoje poczucie humoru faktycznie jest dobre;) skrytykowalas jedna kafeterianke ze wpisuje nie smieszne zarty a rozbawilas mnie tym faktem ze skrytykowalas a za chwile wpisalas beznadziejny dowcip

Mąż do żony w mieszkaniu w wieżowcu: - Wiesz, chodzą plotki, że listonosz miał romans ze wszystkimi kobietami z tego bloku z wyjątkiem jednej. - Założę się, że to ta przykra pani Selfridge z piątego piętra.

2 blondynki i brunetka jadą winda, która nagle staje między piętrami. Blondynki zaczynaja wołać" Ratunku", na co brunetka mówi: - Jeżeli chcecie, aby ktoś nas usłyszał, musimy wołać razem. na co blondynki po chwili zaczynają wołać "Razem, razem!"

w domku w lesie mieszkała babcia i 2 wnuczki. Raz wpadł do nich jakiś typ i woła: - jestem wampirem! zaraz was wszystkie zwiążę! wnuczki proszą: - panie wampirze - niech pan nas zwiąże, ale oszczędzi babcie! Stara już jest, ma problemy z krążeniem! Wampir się zgodził. Związał tylko wnuczki i mówi: - a teraz wypiję z was krew! Wnuczki znów proszą: - panie wampirze, niech pan oszczędzi babcię! I tak już mam mało krwi! Wampir przystał na to, wypił krew tylko z wnuczek. - a teraz - mówi - wszystkie was zgwałcę! Panie wampirze - proszą wnuczki - niech pan oszczędzi babcię! Widzi pan, jak już stara jest! I tu wtrąca się babcia: - Cicho bądźcie! Jak pan wampir powiedział wszystkie - to wszystkie!

Na wytwornym przyjęciu elegancka pani zwraca się do eleganckiego pana: - Pan musi być starszy ode mnie? - Och, nigdy bym się nie ośmielił pchać na świat przed łaskawą panią!

Pewien Pan mial wszy. Nie mógł się ich za nic pozbyć. Kumpel poradził mu, żeby poszedł do parku, znalazł jakiego menela bezdomnego, poprzytulał się do niego a jego wszy na tego menela przejdą. I tak też zrobił, udał się do parku, znalazł żula i zaczął się z nim obściskiwać, ludzie dziwnie się na niego patrzyli ale czego się nie robi dla pozbycia tego dziadostwa! Szczęśliwy wrócił do domu, wieczorem położył sie spać i nagle słyszy owe wszy: - uffff bitwa była ciężka!!! 200 naszych poległo, ale 1.000 wziętych do niewoli :D :D

Podchodzi nietuzinkowy wariat do automatu z colą, wrzuca monetę, otwiera puszkę, wypija i tak przez kwadrans. Jegomość za nim: -Panie, ja też chcę pić. -Nie ma głupich, ja wciąż wygrywam.

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D podtrzymuję wasze żarty są zajebiście hoojowe ;) a powyższy żart z moim nickiem nie ja napisałam ;)

tym razem mój żarcik powinien wam przypaść do gutu Mamusiu, mamusiu, nie lubię dziadka! - To zostaw na boku i zjedz kartofle.

dzordzini - no masakra, zero śmiechu w cechu :P sama jesteś załosna z zalosnymi kwałami buahahhahaha

to może ten>? - Kasiu, czym Cię mama karmi, że tak ładnie wyglądasz? - Łyżeczką, babciu.

o ja pierdziule :O ośmieszasz się :D

na twoim poziomie: przychodzi dzordziani do lekarza z żabą na głowie. Lekarz co Pani jest? - żaba: panie doktorze coś mi się do dupy przykleiło :D

Dorosły Jasio był bezrobotnym alkoholikiem. Jego mama chciała wziąć sprawy w swoje ręce i zaczęła sama w jego imieniu chodzić do zakładów pracy. Trafia do działu kadr i pyta: - czy znalazłaby się jakaś posada dla Jasia, umie chłopak murować - ano była by posada murarza, 4tys. na rękę - ojjj to za dużo, Jasio by wszystko od razu przepił, a jakaś mniej płatna posada??? - no mamy, pomocnik murarza, 3tys. na ręke - ojj to też za dużo, on to wszystko przepuści w try miga, a może macie coś za 900zł???? - no była by taka posada, ale to by Jasio musiał studia skończyć! :D:D:D

buchachach :D

nie napisałam tu ani jednego żartu i nie zamierzam ale próbujcie dalej może wkońcu wymyślicie coś śmiesnegp :D :D :D

Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego: - Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace. Łysy się odwraca, a koleś: - Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam... Łysy: - Żaden Krzychu, ku...a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jeb...e! - i się odwraca. Na to ten pierwszy koleżka do drugiego: - Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace. Łysy zjeżony się odwraca, a koleś: - Krzychu, no kur...a, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie? Łysy: - Kur...a, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przyp....dole, że się nie pozbierasz! Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi: - No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i ogladajmy... Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy koleś znowu do drugiego: - Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi. Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś: - Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napier...lam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!

dżordżini armani - te Twoje żarty co prawda śmieszne zbytnio nie są, ale nie zrażaj się - próbuj dalej. Wiesz każdy ma inny gust.

dżordżini armani -akurat pasujesz do tego topiku, bo to przecież topik o kawałach :-) :) :-)

mówi chłopak do blondyny: pójdziesz ze mną do łożka, czy muszę z tobą chodzić??? :D:P:P