kobieca dominacja

oglądaliśmy kiedyś pejcz w sex shopie i już go mieliśmy wziąć, ale ona zdecydowała, że jednak woli swoje szpilki i pazurki. I ja chyba też. Choć to może byłby fajny prezent urodzinowy.

Nei, wyniki są przekłamane. Bo facet szukający w 90% uznany zostaje za frustrata. Zobacz na poszukujących kochanki na kafe :-) Kobieta szukająca znajdzie zawsze full amatorów, a te Twoje 50% to w większości onaniści 16-18 lat, którzy szukają wprowadzenia do świata seksu przez bardziej doświadczoną kobietę :-)

Yhm... Kobieca dominacja jest nienaturalna... Oczywiscie... Za to jak facetowi przyjdzie do glowy zrobic ze swojej kobiety dziwke, wyzwac od suk, wychlostac, zerznac do bolu, to jest ok? Bo taka kobiety rola? Ale jak tej samej kobiecie zamarzy sie by usiasc facetowi na twarzy, zeby poczuc jak smakuje krew z jego plecow, to jest juz dziwna? Witamy w swiecie stereotypow i drobnomieszczanskiego myslenia! :D Bo udawanie prostytutki w fikusnym stroju to to takie kobiece, a rzucenie faceta na kolana to...? :P

nwi nei: mogę tylko przyklasnąć. Choć z tym próbowaniem krwi chyba trochę przesadziłaś...

Ja nie robię eksperymentów na czatach gdzie siedzą gówniarze i nie przedstawiam statystyk z kosmosu. Ty sobie humor poprawiasz onanistami, którzy podjarani piszą Ci na maila, że będą szczekać na rozkaz :-) Faktem jest, że dominujące kobiety są w mniejszości tak samo jak ulegli faceci. Więc co jest Twoim zdaniem bardziej naturalne?

haha .. gdyby mi dziewczyna podrapala plecy do krwi to bym ja wyjebal za drzwi.

czy ja napisałem, że ona mnie drapie do krwi?

Androgen, nadal myslisz stereotypami w tej kwestii :) niestety

"Za to jak facetowi przyjdzie do glowy zrobic ze swojej kobiety dziwke, wyzwac od suk, wychlostac, zerznac do bolu, to jest ok? Bo taka kobiety rola? " Bo ma na to ochotę. Nikt nic nie musi.

Lubię męską i też od razu zaznaczę, że nie chodzi o SM, jakieś poniżanie, wyzwiska itp. Tylko, żeby to facet rządził w łóżku.

Nie myślę stereotypami, robię to co mi pasuje. Nie kręci mnie dominacja kobiet, więc nie rżnę się z takimi i to wszystko :-)

Androgen, rzecz w tym, ze ulegle kobiety tez musza szczekac na rozkaz, kiedy sobie tego ich Pan zazyczy :D przeciez taka ich rola :D

Widocznie też jestem stereotypowa, bo zgadzam się z androgenem. Dominacja męska jest zgodna z naturą (facet dominuje w seksie i to wynika z samej fizjologii seksu, to mężczyzna zdobywa kobietę, ona mu się oddaje, to on w nią wchodzi, nie odwrotnie ;) ). Kiedyś zrobiono badania psychologiczne nad mężczyznami o pewnym zaburzeniu osobowości (skrajna submisja, uległość, kompletna niezdolność do zachowań agresywnych). Okazało się, że mężczyźni niezdolni do wyrażania agresji, nie są w stanie odbyć stosunku seksualnego! Dlaczego? Bo w seksie jest komponenta agresji i dominacji ze strony mężczyzny. Nie neguję układów odwrotnych, każdy robi "to" tak jak lubi ;) Mówię tylko, że jest sens w tym, co pisze androgen.

Ciągle myślisz swoimi kategoriami. Seks to zabawa i jeśli jest komuś tak dobrze, to w czym masz problem? Uważasz, że te biedne skrzywdzone i zdominowane kobiety się męczą, bo chamski i ordynarny samiec nie daje robić tego, co chcą? A co jeśli kobieta chce być zdominowana?

Nie pisze o skrajnosciach, bo skrajna uleglosc kobiet tez zakrawa na patologie.

totalnie nie moje klimaty, oczywiście, że tak. Przecież hormonem odpowiadającym za agresję jest testosteron, którego kobiety mają ponad 10x mniej od mężczyzn. To właśnie faceta natura wyposażyła w taki a nie inny zestaw hormonów.

ale przecież ja nie piszę, że jestem jakiś kompletnie uległy. W życiu w ogóle nie jestem uległy. A w łóżku- lubimy się tak zabawić. Co przecież nie znaczy, że to się jakoś mocno przekłada na życie. Jestem normalnym chłopakiem.

Andro. :D

Nie Androgen, znowu mi wciskasz cos, czego nie napisalam, dominujace kobiety nie sa ucisnione z racji tego, kim sa :D Drazni mnie tylko opinia, ze to cos nienaturalnego :) ja doskonale rozumiem druga strone, nie pogardzam uleglymi kobietami, nie okreslam, czy jest to naturalne, czy nie. Tolerancja to jednak wyzwanie dla co niektorych ;)

nei nei: ty jesteś dominująca?

Mhm.

napiszesz krótko jakie chwyty stosujesz? Coś z tego co moja dziewczyna?

Ale co w tym ma być naturalnego/nienaturalnego? Dobiera się para, której pasuje akurat taka zabawa i tyle. Czy ktoś zastanawia się, czy aby seks na sianie jest naturalny? A na chińskim tapczanie? Jak ktoś nie lubi na sianie, to tego nie robi. Ot i tyle.

Uważasz, że gardzę dominującymi kobietami? Co za niesprawiedliwa i krzywdząca ocena mojej skromnej osoby :-) Szanuję wszystkie kobiety, bez względu na to jakie są w łóżku. Za to pierdolę się tylko z tymi, które wielbię :-) A czego nie rozumiesz w moim tłumaczeniu tego, że to nienaturalne? Facet jest silniejszy i bardziej agresywny, więc i bardziej zdolny do dominacji. Tak działają hormony, w które nas wyposażyła natura i tylko na tym opieram swoje wypowiedzi :-)

Aktualnie to zadne, bo nie jestem z nikim zwiazana, ale mam wiele z twojej dziewczyny :D Lubie wiazac, policzkowac, czasem wykorzystac obcasy itp. Niestety strap-on pozostaje w sferze marzen nadal :P Lateks i przebieranki nie kreca mnie zupelnie ;)

Androgen - ale czy taki np. oral nie jest nienaturalny? Bo przecież anatomia jest taka, że "pcha" się w inną dziurkę. A w przypadku faceta, inne wargi się całuje. I co? Jeśli parę to kręci, to owa naturalność/nienaturalność ma jakieś znaczenie? A hormony to nie wszystko. Zresztą u poszczególnych kobiet/mężczyzn ich poziom nie jest idealnie taki sam. Więc jeden lubi ogórki, inny ogrodnika córki.

.Nie, nie pogarde dla dominujacych kobiet (choc dla mnie w sumie tak - skad pomysl, ze szukam kogokolwiek na czacie? Napisalam, ze zalozylam nick, nie ze tam kogokolwiek szukalam, ale jakie to bylo przyjemne rzucic mi to publicznie w twarz, prawda? ;) ), tylko dla uleglych mezczyzn. To cos jak homofobia, bo logicznie dla "normalnego" faceta byloby raczej cieszyc sie z istnienia takich - wszak to mniejsza konkurencja dla tych "straight" ;)

Napisanie, że jest to zachowanie nienaturalne jest obrazą? Nie napisałem, że kogoś na czacie szukasz. Jedyne co mnie ukuło to Twoje z radością wklejone statystyki, które robiłaś na czatach :-) a które bardzo fałszują rzeczywistość. I nie piszę nigdzie, że nie toleruję kobiet dominujących. Nie bzykam się z nimi, co nie znaczy że nimi gardzę. Tak samo jak ulegli faceci. Nic mnie do tego jak się ludzie bzykają. "I co? Jeśli parę to kręci, to owa naturalność/nienaturalność ma jakieś znaczenie?" żadnego. I to w zasadzie tyle odpowiedzi na Twoje pytania :-)

Normalność to genialne pojęcie wymyślone przez nienormalnych :D Naturalność to chyba pojęcie zbliżone. Biorąc pod uwagę, że trudno w naszym współczesnym życiu znaleźć cokolwiek naturalnego. Wystarczy popatrzeć na środowisko życia w mieście. Asfalt, beton, trawka przystrzyżona (wszak to nienaturalne), drzewka przycinane. Windą jedziemy do klimatyzowanego biura. A jaskini żadnej!

"żadnego. I to w zasadzie tyle odpowiedzi na Twoje pytania" Co treściwie ujmuje sens rozważań o tzw. naturalności.