mAM DOSC PROBLEMÓW Z CHŁOPAKIEM:(.

Jestesmy razem od poltora roku i coraz bardziej sie nie uklada. Ciagle sie klocimy. Np.dzis...bo umowilismy sie na jutro na wyjazd w pewne miejsce po zakup pewnej rzeczy.Mieszkamy od siebe ok 20 km a miejsce w ktore mielismy jechac jest jakies 40 km od niego. A on mi wyskoczyl ze jak chce jechac to niech mnie ojciec przywiezie do niego albo zebym sama przyjechala. Dodam ze mam prawko od niedawna i tata nie da mi swojego nowego auta a na swoje dopiero skladam kase. Jemu poprostu sie nie chce po mnie przyjechac i nie pierwszy raz jest taka sytuacja. Jest strasznym sknerą,nawet jak robimy male zakupy to sama musze zawsze placic za siebie. Nie mowiac juz o bilecie na imprezie,zwyklych lodach czy wypadach do baru. Ale to mi nie przeszkadza. Przeszkadza mi to ze zawsze musi byc tak jak on chce...jest chamski i nie odpowiedzialny. W tym roku zdawal mature i nie zdal a do poprawki nawet sie nie uczyl..."bo mu sie nie chciało"

Boze dziewczyno jestes pojebana :D Po co on ma robic extra kilometry!!! IDZ SIE LECZ!!!!

słyszysz sama siebie? on dosięga dna a ty jak go nie zostawisz to pójdziesz tam-na dno-razem z nim

Aniesiek---> Bo skoro sie umawiam z nim na wyjazd to jak to wyglada zeby mnie extra tatus wiozl bo mojemu chlopakowi sie nie chce...

facet najwidoczniej nie jest nic wart a ty powinnas sobie dac z nim spokój!!! przecież każada kobieta by zauważyła że on ma cię gdzieś!! porozmawiaj z nim o tym albo ciach bajera!:D