cos wam napisze!

w mojej rodzinnej wiosce w ktorej mieszkalam, w sasiednim domu mieszkala patologiczna rodzina (8 dzieci,6 dziewczyn i 2 chlopakow, z czego jeden zginal w mlodosci), dziewczyny nie skonczyly nawet zawodowek, wyszly szybko za maz a chlopak zszedl na zla droge, jakis czas przebywal w poprawczaku. kiedy wyszedl o dziwo wzial sie za uczciwa prace. podobala mu sie dziewczyna z sasiedniej wioski, ale ona wiedzac z jakiej rodziny on pochodzi i ze nie jest nawe przystojny ne chciala nawet z nim rozmawiac. w sasiednim miasteczku poznala przystojniaka (z dobrego domu)i dumnie paradowala z nim za raczke po wiosce. kiedy zaszla w ciaze przystojniak zostawil ja, wyzywal ze nie chce tego bachora i nie bedzie placil bo moze to nawet nie jego. dziewczyna zrozpaczona zostala samotna matka. probowala zblizyc sie do tego patologa (jak go wczesniej nazwala), ale on jej juz nie chcial. za 1-2 lata on poznal inna dziewczyne i zostal ojcem. nie sa razem ale on jest wspanialym ojcem, bardzo dba i kocha swoja coreczke, poswieca jej duzo czasu, czesto ja zabiera do swoich siostr aby corka miala dobry kontakt z ciociami i kzynostwem. jednym slowem wzorowy ojciec. a coreczka przystojniaka nie zna swojego taty i jego rodziny, i najprawdopodobniej nie pozna nigdy. o o tym sadzicie?

nikt nie czytal?

z tego wniosek: czasem lepiej oswoić sobie drania, niż brać się za ukrytego psychola :P

''ladna miska jesc nie daje''

To nauczka, żeby nie patrzeć na portfel i urodę, tylko wnętrze

wzorowy ojciec to zyje to z matka swojego dziecka, a nie zrobi kertaka i kopnie w tylek

nie wiem dlaczego nie sa razem. w dzisiejszych czasach ludzie sie rozchodza, to normalne. wazne zeby w takich sytuacjach nie zapominac o tym ze ma sie dzieci. moja kolezanka powiedzial mi ze mimo iz ma ojaca to to samo jakby go nie miala. jej ojciec mimo ze zyl z matka wogole nie interesowal sie corka, nie wiedzial kiedy ma urodziny,do jakiej klasy chodzi i jakie ma marzenia. czy ty uwazsz ze taki ojciec jest lepszy?