Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

st206

Bardzo mi przykro w związku z pracą :(

Polecane posty

Od jakiegoś czasu (ponad rok) chodziłam na zastępstwo do sklepu spożywczego, właściciele wołali mnie na parę godzin, gdy musieli gdzieś wyjechać albo mieli jakąś imprezę (chrzciny, wesele, komunię).Mieszkam na wsi, gdzie wszyscy się znają. Zawsze chodziłam, mąż mnie przekonywał, że skoro mnie ponownie wołają, to znaczy, że dobrze sobie radzę, kasa mi się zgadza i w ogóle, a jak tak pokażę, że mogą na mnie liczyć, to jak ich będzie stać na zatrudnienie kolejnego pracownika (moja ciotka tam sprzedaje na zmianę z właścicielką albo jej mężem) to na pewno zwrócą się do mnie. Otóż okazało się inaczej. Dwa tygodnie temu pojawiła się karteczka na sklepie, że przyjmą na pół etatu, od razu poszłam zapytać, ale szefowa jakoś tak chłodno mnie przyjęła, powiedziała, że ma bardzo dużo chętnych i żebym przyniosła na drugi dzień cv, to porozmawiamy. Rozmowa była dla mnie średnio przyjemna, czepiała się każdej mojej pracy (w sumie tylko 3), po czym dość oschle się ze mną pożegnała, powtarzając, że ma wiele chętnych i być może jak się zastanowi to zadzwoni. Od ciotki wiem, że proponowała tę pracę jakiejś dziewczynie, ale właśnie tamta nie mogła się zdecydować - tu niby chciała, ale z drugiej strony pół etatu to dla niej za mało. Jest mi bardzo przykro, czuję się wykorzystana, bo nieraz chodziłam 2 razy dziennie (6-8) i np. (14-21), specjalnie dla nich nieraz na 3 godziny dziennie zmieniałam swoje plany, oczywiście wszystko było na czarno, myślałam, że oni to docenią... Nawet mi obiecali, że jak ciotka pójdzie na urlop to że ja ją zastąpię przez te 1,5 miesiąca, więc jest mi tym bardziej przykro, że szukają kogoś innego, a ja poszłam w odstawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie daj się dymać
Bierz przykład z Breivika :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest nadzieja
Rzeczywiście paskudne z ich strony zagranie. Mam nadzieję, ze "niebo" Ci to wynagrodzi. Trzymaj sie ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewypalec
podpierdol ich, że cie na czarno zatrudniali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mermoladka - Jakoś nie potrafię iść zapytać, czemu nie ja... lewypalec - tylko że w takim wypadku ja też bym mogła mieć problemy, że się zgodziłam na takie zatrudnienie. A jeszcze bardziej przykro mi się robi, jak znajomi zwracają uwagę, że tam jest kartka i że pewnie od picu, bo to oczywiste, że mnie chcą przyjąć, skoro tam pracowałam :( no właśnie nie takie oczywiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acorus calamuss
Ja bym zrobiła tak: gdyby znów przyszli cię prosić o zastępstwo to powiedziałabym nie. Niech sobie wtedy zatrudnią tą laskę. I od takich ludzi trzymaj się daleko bo widać, że mają cie w dupie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na przyszłość na pewno tak zrobię, tylko że w chwili obecnej źle się z tym czuję, wykorzystana taka jakaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na przyszłość na pewno tak zrobię, tylko że w chwili obecnej źle się z tym czuję, wykorzystana taka jakaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×