Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Załamana8712

Jestem w ciąży, nie kocham ojca dziecka

Polecane posty

Mam 23 lata. od 5 miesiecy spotykam sie z męzczyzna, to nie bylo zauroczenie ani milosc, po prostu bylo dobrze i nie robilam zadnych dalszych planow typu małzenstwo, dzieci. ale niestety stalo sie, totalna wpadka i jestem w 6 tygodniu ciąży. On o tym wie i cieszy sie, Ja z kolei jestem na skraju zalamania nerwowego bo nie wiem co zrobic. Nie czuje sie gotowa na dziecko ale juz nie o to chodzi. ja po prostu nie chce wiazac sie z nim na stale z powodu dziecka. Probowalam to sobie wyobrazic, myslalam, ze moze z czasem przyjdzie milosc, przywiazanie. ale spotkalismy sie pare dni temu po 2 tygodniach nie widzenia i nie moglam z nim wytrzymac, draznilo mnie w nim wszystko. Sama nie wiem czy to hormony powoduja, ze mam takie hustawki nastrojow, nie potrafie podjac decyzji czy urodzic czy usunac ciaze. Urodzic i zostac samotna matka, czy usunac i zaryzykowac, ze wszystko sie ulozy i nie bede miala wyrzutow sumienia. mam kompletny metlik w glowie, nie potrafie sobie sama z tym poradzic. Prosze o powazne porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
Daj sobie czas. Hormony to jedno, a to, co czujesz, to drugie. Nie zmuszaj się do niczego, bo nic nie musisz. Może skonsultuj się z psychologiem? Na wiele kobiet krzepiąco działa pierwsza wizyta na usg (no ja tak nie miałam akurat), czy zwykłe wygadanie się przed kimś. A nie zdziw się, jak cię tutaj zbluzgają, że "seksić się umiałaś, a teraz co - usuwać chcesz?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a podoba ci się
fizycznie ten facet? z wyglądu? podnieca się trochę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki wiedziałam, że to niezobowiązujące spotkania to było dobrze ale pare dni przed tym jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży rozważałam zakonczenie tego związku. Natomiast teraz jak juz wiem to po prostu przeraża mnie mysl, ze byc moze bede musiala związac sie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meleńka 88
współczuje !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
a co jest nie tak z przyszłym tatusiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załamana
wiesz co ja 3 lata temu byłam w podobnej sytuacji ale po ur dziecko jakos sie nam ułożyło .. teraz bedziemy miec drugie dziecko jestesmy po ślubie i szczerze nie wyobrażam sobie teraz że kiedyś chciałam zakończyć ten związek i usunąć dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde bylas w podobnej sytuacji?? Nie kochalas ojca dziecka?? Siedze w domu i bije sie z myslami. Nie chce Go skrzywdzic ale on jest raczej przeciwnikiem aborcji wiec zamierzalam powiedziec mu, ze poronilam. Ale tak strasznie boje sie wyrzutow sumienia juz po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załamana
tak byłam w podobnej sytuacji ale miałam wtedy 21 lat cały swiat mi sie zawalił spotykalismy sie ale w sumie nie byliśmy parą ....nie widziałam nas nigdy razem...potem okazało sie ze jestem w ciąży pobiegłam do apteki po tabletk 72 godz po ale powiedzieli mi że musze mieć recepte od gin jemu nie powiedziałam nic;/ a do gin bałąm sie isć nie wiedziałam co mi powie;/ no i tak mineły 3 tyg i pow ojcu dziecka ze jestem w ciązy on sie cieszył dbał o mnie i wgl ale mnie to przerastało ;/ potem ur sie córa i powiem ci szczerze ze dobrze że jej nie usunełam jest naprawde kochana i niewinna to była moja głupota a ona sie nieprosiła by przyjść na świat :( póżniej opiekował sie małą po pracy i tak zamieszkalismy razem dalismy sobie szanse choć ja tego nie chciałam ...mineły 2 lata stwierdziłam że nie jest tak żle przecież inne laski maja gorzej kochają facetów a on ich bije itp... a ja miałam cód faceta ...no i wzieliśmy ślub póżniej go pokochałam moze nie taką miłością jaką sobie zasłuzył ale jest mi znim dobrze :) teraz 2 ciąża i powiem ci nie widze swiata bez nich :) gdybym miała wrucić te lata wstecz zrobiłabym to samo nie usunełam bym dziecka nigdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes bardzo odwazna skoro podjelas takie ryzyko. I udalo sie:) Wiem, ze podejme w koncu jakąs decyzje, tylko obawiam sie , ze jaka by ona nie byla nie bedzie dobra.Po prostu bardzo sie boje przyszłosci w tej chwili. To mnie przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załamana
mnie to też przerastało ale powiedziałam sobie o nie czemu dziecko ma cierpieć z mojej głupoty?czemu mam je zabijać?dla własnej przyjemnosci;/ powiedzialam sobie bylam głupia teraz musze sama sie ukarać i urodze dziecko ...wiesz powiem ci tak jeżeli bym po urodzeniu dziecka nie chciała dalej być z partnerem nie byłabym on by płacł alimenty jeżli by chciał i by zabierał mała co weekend ..jakby chciał.. ale dziecko kosztem innych o nie...mogłabym być samotną matką ale dziecka bym nie zabiła ...kocham córe i nie oddałabym jej nikomu.....to był mój błąd i moje niedopilnowanie ..sama sobie zawiniłam i musze teraz sobie z tym poradzić ... :) decyzja była odważna ale jak bym usuneła to bym sie jeszcze gorzej czuła ze swiadomoscią że zabiłam własne dziecko że moja matka mogła mnie też zabić;/ta myśl by mnie doprowadziłą do ruiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubot
Może to i lepiej, że w tym wieku dziecko. Teraz kobiety za długo czekają i są problemy. A tak młoda mama, z perspektywami. Ciąża po 30stce to dopiero cios w karierę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie tego najbardziej sie boje, ze jak usune to załamie sie psychicznie, ze nie poradze sobie z tym ciezarem. Zwłaszcza, ze ojciec dziecka mnie kocha i bardzo pragnie tego dziecka, jest odpowiedzialny i dobry, troszczy sie o mnie. Moze gdyby on byl za usunieciem tego dziecka to byloby latwiej podjac decyzje, a tak mam ciagle przed oczami jego twarz i płakac mi sie chce. Ja po prostu chcę byc szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załamana
dziecko nie jest niczemu winne daj szanse sie mu urodzić...a skoro facet jest dobry to czemu nie chcesz zaryzykowac? możesz być znim szczęśliwa jeżeli sama bedziesz tego chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie usuwaj ciąży!
nie rób tego nie poradzisz sobie z wyrzutami sumienia. z ojcem dziecka też nie musisz sie przecież wiązać skoro cię kocha jest odpowiedzialny to nawet jeśli nie będziecie razem to pomoże ci przy dziecku finansowo a tez pewnie i zajmie sie nim a z czasem może i go pokochasz a jak nie to jesteś młoda na pewno kogoś sobie znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja historia ,Miałam 23 lata byłam z chłopakiem 5 lat,chciałam odejść czułam że to się powoli wypala że chyba przestaje mi na nim zależeć ,on też to wyczuł ,dał mi piękny zrobiony na zamówienie pierścionek zaręczynowy ,nie przyjęłam go ....Chciałam odejść ,zostać, już sama nie wiedziałam ,i wtedy okazało się że jestem w ciąży nie chciałam usunąć nie myślałam o tym. On cieszył się jak wariat ja wcale .....Byliśmy i razem i nie byliśmy bo ja u siebie on u siebie i ja nie chciałam żeby przyjeżdżał do mnie a On dzwonił ,przychodził a ja powoli zaczynałam go nienawidzić .......W 12 t c dostałam plamienia ,trafiłam do szpitala ,okazało się że ciąża jest obumarła od jakiegoś czasu ,wtedy nie czułam nic ani żalu nic ,obojętna byłam na wszystko ........On płakał strasznie przyszedł do szpitala moja mama do niego zadzwoniła i wtedy ja mu powiedziałam że już nie chce z tobą być i wiem że to okrutne ale poczułam się wolna,nie wiem czy gdyby to dziecko się urodziło to by się coś zmieniło nie sądzę .Myślę że sama bym wolała być z dzieckiem niż męczyć się w związku bez miłości,ale może Tobie się uda czego bardzo Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia moja
jest podobna niestety, byłam z facetem rok związek na luzie na zasadzie dobrej zabawy(wspólni znajomi,alkohol, imprezy itp.) gdy bylismy w grupie z innymi on był super uwielbiałam go ale gdy zostawaliśmy sami czułam że czegoś brakuje.on twierdził że mnie kocha ja w końcu chyba sobie wmówiłam że też go kocham-a czy była to miłość do tej pory nie wiem. po roku zaszłam w ciążę on się ucieszył dla mnie świat się zawalił nie wiedziałam co mam robić -jednego czego byłam pewna to że musze urodzić bo inaczej wyrzuty sumienia nie dały by mi żyć. stwierdziliśmy że będziemy razem pod presją rodziców i otoczenia wzięliśmy ślub. i niestety z czasem wyszło ile nas dzieli jesteśmy nadal razem mamy wspaniałego syna ale jest nam ze sobą źle nie potrafimy się dogadać zbyt wiele nas różni-wieczne kłótnie nerwy my cierpimy dziecko przy nas niestety też.powodów tej sytuacji jest mnóstwo-długo by opowiadać. droga autorko chcę ci tylko powiedzieć żebyś nie robiła niczego pod presja tzn jeśli nie kochasz ojca dziecka nie wiąż się z nim a na pewno nie formalnie-wbrew pozorom to wiele utrudnia. dajcie sobie czas on niech uzna dziecko pomaga ci przy nim a co z wami będzie czas pokaże.jeśli możesz liczyć na pomoc rfodziny nie wiąż sie z człowiek co do którego nie masz pewności że go kochasz to bezsensu. przepraszam za błędy ale się spieszę jak zawsze zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Wam dziekuje, ze podzielilyscie sie ze mna swoimi doswiadczeniami. To jest bardzo trudna dla mnie decyzja. I nie wazne jaka podejme decyzje poniose konsekwencje swojej lekkomyslnosci i jestem tego jak najbardziej swiadoma. Stanelam po raz pierwszy w swoim zyciu przed tak waznym dylematem. Od tego zalezy cale moje zycie. I podejme decyzje sluszna dla mnie. Jeszcze raz dziekuje za powazne wpisy. Pozdrawiam. P.s. Jak juz podejme te trudna decyzje dam znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczneLato
W moim przypadku milosc przyszla wlasnie po czasie... dałam nam szansę bo wiedziałam ze to dobry mężczyzna, ze bedzie wpsaniałym mężem, przyjacielem, ojcem dziecka. Szanowałam go - to jest podstawa - lubić kogoś i szanować. A z czasem jak ludzi zaczyna łączyć coraz wiecej, kiedy czują wsparcie - a tego bedzie Ci teraz coraz czesciej potrzeba - uwierz, samotne przezywanie ciąży, a potem macierzynstwo to strasznie trudne! - nawiązuje się prawdziwa więź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaryzykuj i spróbuj z nim może się coś zmieni poza tym daj szansę sobie i jemu oraz dziecku by miało rodzinę Ja bym tak zrobiła :) A co do dziecka to macierzyństwo to coś najwspanialszego w życiu każdej matki :) Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale weź mi wytłumacz
jak można mieć 23 lata i zajść w nieplanowaną ciążę ? Jeżeli nie używałaś antykoncepcji z tym facetem to chyba liczyłaś się z ciążą ? Jeżeli pękła wam guma, to chyba słyszałaś o czymś takim jak antykoncepcja "awaryjna" (np. o escapelle) ? A jeżeli brałaś pigułki to przecież powinnaś wiedzieć, że istotna jest regularność zażywania i to, że niektóre leki i substancje osłabiają ich działanie ? Masz 23 lata, jesteś dorosłą kobietą, a nie jakąś siksą z gimnazjum, która wierzy, że po seksie wystarczy się podmyć wodą z ocetem żeby nie zajść w ciąże, więc wytłumacz mi - jakim cudem można zaliczyć wpadkę w tym wieku ? Nie pojmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak można........
Ja nigdy nie zrozumiem poprostu jak można uprawiać seks z kimś z kim nie chce się być.. :( Nie wyobrażam sobie mieć na sobie i w sobie jakiegoś faceta na którego nie moge patrzec, ktorego nie kocham.. Podziwiam, że ktoś ciagnie taki zwiazek nie wiedzieć w sumie po co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też zawsze zadziwia
jakim cudem, w XXI wieku przy dostępności niemal 100% skutecznych środków antykoncepcyjnych, dorosłym babom zdarzają się tzw. wpadki. Też bym chciała wiedzieć jak to jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też miałam wpadke
i to nie jedną ;/ pierwsza wpadka gumka sie przerwała nawet nie wiedzieliśmy kiedy ;/ ech ale ur dziecko i jets kochanym szkrabem:) z ojcem dziecka jestem nadal nie chciałam 2 dziecka i brałam tabletki anty i co ?? kolejna wpadka po roku ech co za pech ....urodził sie syn z ojcem dzieci jesteśmy kochamy sie odchowałam maluchy poszłam do pracy zażywałam plastry antykoncepcyjne bo są niby lepsze a gówno prawda 3 dziecko i powiedziałam dość jak tak można jak to sie mogło stać? tyle raz zrozumiec raz przypadek nieplanowane ale 3?? niemozliwe a jednak ;/ teraz mam spirale wykosztowałam sie ale mam nadzieje ze to koniec nie chce już więcej dzieci .. 3 to i tak dużo jak na dzisiejsze czasy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciapelek
NIE USUWAJ CIĄŻY, BO BĘDZIESZ ŻAŁOWAŁA DO KOŃCA ŻYCIA, a z jego ojcem daj sobie czas-on wszystko sam poukłada i uporządkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia1478754467
Stary wątek ale pasuje. Moze ktos pomoże? 10 lat staralam sie o dziecko w tym 3 invitro. Wkoncu tamten parter zostawil mnie dla kobiety z dziecmi, stwierdzil ze on bez dzieci nie chce przezyc zycia. Pol roku po jego odejsciu poznalam kogos, zauroczylam sie. Po 2-3 m-cach razem okazalo sie ze jestem w ciazy. Po tylu latach w klinice zaszlam na przerywanym. Ciaza wymusila tempo zwiazku , wprowadzil się. Teraz jestem prawie w polowie ciazy i go nie znosze. Drazni mnie w nim wszystko. Trzymam to bo macierzynski 80% plus koszt dziecka równa sie problem finansowy gdy zostane sama. Dzis ukradl mi telefon i wlamal sie. Mialam pin! Przeczytal stare smsy z bylym i z przyjaciolka i zlapal focha. Ze mu wszystkiego nie mowie. Ja stracilam do niego zaufanie i szacunek. Nie moge na niego patrzec. On dalej siedzi w moim mieszkaniu chyba tylko dla dziecka! To dziecko tak wyczekiwane a mi sie plakac chce na mysl ze mam patrzec na jego ojca. Co robic?! Psycholog by sie przydal ale to koszt ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiscie ironia losu. Dajcie sobie czas na macierzynskim a do tej pory stawiaj faceta do pionu za takie akcje. Moze byc tylko lepiej, A moze z jakis wzgledow to jemu bardziej zalezy niz tobie? Wybierz sie na rozmowa do psychiatry, nie powinnas sie az tak stresowac w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia247876543467
Wielokrotnie mu mowilam zeby dal sobie spokoj i wrocil do rodziców. W ogole nie reaguje. Jakbym mowila do sciany. Nie wiem czemu on tu jest. Nie rozumiem tego, ten zwiazek jest okropny. Ja jestem z nim resztkami sił przez aspekt finansowy, chociaz patrzac ile on zarabia nie wiem czy bedzie aspekt finansowy. Ogolnie jestem niezalezna kobieta mam wlasne mieszkanie samochod. Tylko wiecie jak w Polsce z wyplatą. Macierzynski bedzie marny. Co drugi miesiac zostanie 800 zl na zycie co drugi 400 zł. Nie dam rady :/ na 500+ sie nie lapie, moze jakis zasilek jest dla samotnych? Jejku ja tak bardzo nie moge na niego patrzec ze szok. Nie wiem jak wytrzymam do porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieprzyła się nie kochając faceta, ale idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usunęłabym ciąże i już, rodzić dziecko z tą świadomością, że jest niechciane no nie, tylko nie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×