Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nataaliee

pyt.o urządzenie mieszkania=3pok.,2dzieci,ich pokoje,a marzenie o mojej sypialn

Polecane posty

Gość nataaliee

mam dylemat, za kilka miesięcy będziemy mieć drugie dziecko, kupiliśmy mieszkanie 3pok., na początku zamierzenie było takie, że będzie salon,nasza sypialnia i pokój dla małej (kiedy drugiego nie było w planach-różnica wieku będzie 3lata, płeć na razie nieznana)...teraz nie wiem co zrobić, czy zrezygnować z wymarzonej sypialni, żeby dzieciaki miały swoje pokoje, czy mogę je na parę lat ulokować w jednym nie rezygnując z własnego kąta? tylko, że potem jak podrosną (właśnie kiedy je "rozdzielić"?) to i tak każde będzie musiało mieć swój kąt i będę musiała kombinować z meblami, przenosić się do salonu, zmieniać wszystko...jak to u Was jest? czy dzieci mają wspólny pokój? dodam, że na razie nie wchodzi w grę większe mieszkanie czy dom, bo jeszcze z 10lat będziemy niestety spłacać kredyt, dopiero potem myśleć o budowie...ps. wiem, że jeszcze dziecka nie ma na świecie i jest dużo czasu, ale robimy generalny remont i nie wiem jak to "rozegrać":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatki.
Moje córki co prawda teraz już odchowane bo starsza ma 17 lat,młodsza 14 miały razem pokój dopóki mlodsza nie poszla do szkoły ( czyli do 7 lat) . Nie narzekały,ale później już trzeba było je rozdzielić,bo strasza zapraszała koleżanki,chciała mieć swój kącik,dlatego trzeba było je rozdzielić . Też mamy trzy pokoje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatki.
Takzę myślę,ze możecie na razie "wrzucić" do jednego pokoju . Myślę,ze jeśli będą innej płci,to szybciej trzeba będzie ich rozdzilić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataaliee
dzieki mamo nastolatki. prosze o wiecej opinii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatki.
A ten pokój dzieci to uzy mialby być? Może da się bo podzielić na pół ? Znaczy ściankę postawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jegielinaaaa
na poczatku lepiej jak beda spały razem dzieci. Wspolna zabawa, starsze moze sie zaopiekowac mlodszym w razie czego, masz wiecej czasu dla siebie. Takie male dzieci nie ptorzebuja osobnych pokojow, tylko bliskosci. Dopoki nie pojda do szkoly, smialo mogą mieszkac razem, jak sie okaze ze ta sama plec, to i nastepne kilka lat, do okresu dojrzewania mogą razem mieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatki.
miało być duży*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jegielinaaaa
ja pisze z perspektywy dziecka mieszkającego z rodzenstwem w pokoju jakby co :-) tylko że ja z bratem mieszkalam, oddzielne pokoje dostalismy jak mielismy po okolo 10 lat (teraz mam 23). Ale zalowalam, ze nie mam siostry, moja przyjaciolka miala siostre i cale zycie w jednym pokoju mieszkaly i bylo fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxn xcznbxcbmncz
W moim bloku w mieszkaniu obok mieszka matka z trójką dzieci, ona w jednym pokoju, oni we troje (dwóch chłopców, ok 13 i 16 i dziewczyna ok 17) w drugim (50 m2, 2 pokoje), wszyscy żyją i nikt się o nic nie martwi. Nie bądźcie już takie przewrażliwione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatki.
Ale to też dużo zależy od dziecka,bo np. mojej znajomej dzieci teraz mają ( dziewczyna 15 lat chłopak 10 lat) i dalej są w jednym pokoju,bo jakoś nie potrzebują tego swojego kąta,takiego samotnego . A moja starsza mając 10 lat już się "upomniała" o ten pokój .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataaliee
wlasnie pokoj nie jest duzy, jest waski i dlugi, ma 12m2...ogolnie w tych 4pietrowcach starszych budowanych za komuny (bynajmniej u nas w miejscowosci) budowali straszne klitki, wiec te 3 pokoje sa takie: duzy 16m- salon, sypialnia AŻ 7m:) i ten sredni 12m... dzieki za inne wpisy...a jak z lozkami? nie wiem czy sie zmieszcza 2:/ wiadomo, ze na poczatek bedzie lozeczko mlodszego dziecka, a potem... a jak z kolorami? jakie proponujecie? bo robimy remont nim dowiemy sie o plci, wiec musze byc neutralne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatki.
To nie chodzi o przewrazliwienie,ale często nastolatkowei potrzebują trochę swobody,ja mając 2 pokoje i 50 metrów w życiu nie zdecydowałabym się na trójkę dzieci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataaliee
cxn xcznbxcbmncz - nie jestem przewrazliwiona, po prostu powolujac na swiat nowe zycie chce mu zapewnic warunki. to nie jest fajnie kiedy ktos nie ma warunkow finansowych,lokalowych, narobi sobie dzieci, a potem nie ma na nic kasy lub gniecie sie w jednym pokoju, trzeba tez o dzieciach mysle, ale to jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatki.
natalieee - zgadzam się z Tobą w 100%!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataaliee
myslec* wiesz, dla mnie niech nawet maja 4-5dzieci i mieszkaja w 1 pokoju. ja chce, zeby moje dzieci mogly sie swobodnie czuc w swoim domu, uczyc sie w spokoju, nie chce im dawac powodu do klotni miedzy soba o swoj kąt, bo wiadomo jak są male to sie bawią i im nie przeszkadza przebywanie w jednym niewielkim pokoju, a potem jednak potrzebuja troche prywatnosci, tym bardziej ze roznica wieku bedzie 3lata, wiec jesli jedno bedzie w przedszkolu, druga juz w szkole itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam taką samą sytuację i zdecydowaliśmy, że dzieci będą miały osobne pokoje. Nie potrzebujemy takiego typowego salonu, więc duży pokój spokojnie może spełniać funkcję sypialną. Zresztą i tak na początku będziemy spali w pokoju młodszego dziecka - wstawanie w nocy itd. Nie chciałabym kłaść niemowlaka w pokoju starszej córki. Ktoś pisze o wspólnych zabawach - pewnie, że za jakiś czas dzieci będą się razem bawić, ale dla mnie ważne jest, żeby każde z nich miało tylko swoją przestrzeń, nawet niewielką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataaliee
scarlett, i Ty rowniez masz racje, z drugiej str to tez dobre rozwiazanie, teraz dalas mi do myslenia:)...a moze najpierw dziecko bedzie w naszej sypialni, a potem jak dorosnie to "dołaczy" do pokoju starszego? salon i sypialnie zawsze chcialam, bo w salonie bym goscila gosci, bylby to pokoj dzienny dla wszystkich, a sypialnia to bylby moj taki azyl, no i spelnialaby role ulokowania przyjednych gosci czasem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatki.
Nataaliee- no,ale jak dołączy do pokoju straszej,to i tak z czasem trzeba będzie ich rozlaczyć,nie lepiej to zrobić od razu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataaliee
mamo nastolatki- tez prawda...teraz to juz sama nie wiem:) pewnie sypialni nie bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatki.
A przyjezdni goście mogą spac albo w jednym pokoju,albo w drugim dziecka,a na ten czas dziecko bedzie spało w pokoju brata/siostry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna Anielica to, że się nic nikomu nie stało, to nie znaczy że dzielenie pokoju z rodzeństwem jest komfortowe... Mieszkałam z 4 lata starszym bratem do 17 roku życia więc wiem co mówię... Katorga niesamowita. Zupełnie inne charaktery, wieczne kłótnie i bójki. Tyle co wypłakałam przez niego to chyba nikt sobie nie wyobraża. No ale rodzice chcieli mieć sypialnię... Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego lata
nataaliee - weź mnie nie oslabiaj, to dopiero teraz na to wpadłaś,żeby dziecko spało u was? To rozumiem, że niemowlaka chciałaś dać do starszej córki, żeby ją w nocy budził? I jeszcze zamierzałaś z cyckiem do niego tam biegać może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak dzierwczynki to myślę, że
do końca podstawówki lub dłużej mogą być razem, a jak parka to rozdziel ich jak córka wejdzie w wiek dojrzewania (10+ lat, albo wcześniej jak będą między nimi konflikty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.Bill
my mamy trzy sypialnie i salon i na razie syn (3 lata) śpi sam w jednej, a my z młodszą w drugiej, trzecia jest dla gości, albo do pracy. Jak młodszą odstawię od cyca to przeniesiemy ją do brata, żeby im było razem raźniej. A jak podrosną i będą mieli się dość to dostaną własne sypialnie. nie zrezygnowałabym z własnej sypialni na rzecz dzieci, zwłaszcza, że i tak jest mała... później można kupić piętrowe łóżko i fajnie urządzić pokój dla dwojga...a za dziesięć lat może będzie Was stać, żeby kupić coś większego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez pierwszy rok (lub krócej, jeśli krócej będziesz karmić piersią) i tak młodsze nie może spać ze starszym, bo będzie je budzić i zabierze przestrzeń, a to przyczynia się do zazdrości, fochów, itd., poza tym niedobrze, żeby nowe dziecko pojawiało się, kiedy młodsze idzie do przedszkola (idzie?) lub zerówki, więc jeśli Twoje będzie szło, naprawdę daruj sobie wspólny pokój od pierwszych dni życia i wstaw łóżeczko i przewijak do Twojej sypialni. Później dzieci powinny mieszkać razem, bo różnica wieku między nimi jest jak na początek spora, Twoja mała długo była jedynaczką i jesli chcesz doprowadzić do socjalizacji i zgrania się dzieci, to koniecznie wprowadź młodsze (kiedy już będzie przesypiać bez problemu całą noc) do sypialni siostry :) jest spora szansa, że mała będzie się buntować, szczególnie jeśli nałoży się to na ten okres przedszkola, ale to najlepszy dowód, że jest jej to potrzebne i że trzeba wzmocnić więź z siostrą. Osobne pokoje są potrzebne dzieciom powyżej 8 roku życia, ale tż czasem nigdy, szczególnie jeśli dzieci bardzo się zgrają, będą się ładnie razem bawić, będą miały podobne temperamety. Wiele też zależy od Ciebie, jeśli nie będziesz faworyzować żadnego dziecka, jeśli poświęcisz im czas po równo, to problem wspólnego pokoju przez dłuuugi czas nie będzie problemem :) I nie ma się co spinać z warunkami, bo wspólny pokój może wydawać się gorszy, "no bo przecież tak robią ludzie, których nie stać, lub którzy nie są gotowi poświęcić się dla dzieci", ale tak naprawdę to najlepsze wyjście dla dzieci u których różnica na początku wydaje się spora, a później może się wyrównać. Młodsza pociecha będzie się uczyć od starszej, będzie dzielnie spać w swoim łóżku, bo siostra śpi, będzie szybciej mówić, bo dzieciaki gadają ze sobą przed snem, będzie chętniej sprzątać pokój, jeśli starsza sprząta, itd., itd. Trust me, wiem co mówię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×