Jakie pantofle kupiłyście córkom do przedszkola?

gosia opisz jak to wygladalo bo jakos sobie wyobrazic nie moge takiej rekrutacji ze kazde dziecko, po dziecku 30min dyrektorka sprawdza czy dziecko samo zje i czy sie podetrze :) no pisz :)

powiem Ci, jak to jest sprawdzane: w praktyce :) są tygodnie adaptacyjne, gdzie panie mogą powiedzieć, że nie przyjmą dziecka, bo cos tam. A na jego miejsce jest 30 innych chętnych. Ale jeśli nawet przyjmą, to nie dotrą tyłka, powiedzą, że przecież mówiły, że dziecko robi to samo i dzieciak będzie chodził z odparzonym. nie zapną mu kurtki i się przeziębi. Lub, jak pisałam, nie wyjdą na dwór, zaznaczając innym rodzicom i dzieciom: Michał, Zuzia i Patryk nie potrafią samodzielnie się ubrać, więc nie możemy wyjść na spacer, bo dzieci czekają zgrzane w szatni i będą chorować. A co do jedzenia, pisałam już: nie zje? To chodzi głodne :) I nie idealizuj, że to "ich obowiązek", statut przedszkola jest taki, a nie inny, nie mówiąc nawet o presji społecznej, wiesz, jak okrutne potrafią być dzieci wobec tych słabszych? A wiesz, jak porąbane mamuśki na Ciebie naskoczą, jeśli przez tydzień dzieci nie wyjdą na spacer, bo Twoje dziecko nie umie się ubrać?

myszka, widocznie trafiłaś na fajne panie, lub po prostu to była jednorazowa wpadka, wiadomo, że dziecku nie zabronisz mieć wpadki i wiadomo, że jeśli będzie je miało notorycznie, to jego przygoda z przedszkolem raczej nie potrwa za długo...

to by przedszkola świeciły pustkami kochana wiem więcej niż ci sie wydaje bo moja mam pracuje w przedszkolu ( nie w tym co moje dziecko ) ale wiem jak to jest od środka

kochana, ja też pracowałam w przedszkolu, a teraz pracuję z rodzicami i dziećmi w mieszkaniach, więc możemy pogadać, bo Ty znasz przedszkola dwa, a ja milion i dwa :)

no a jak nauczycielem maluchów jest dyrektor i co ? jak sa maluch ( a wiem ze dzieci sikały ) i jakoś nie usunięto

podzielna, myslisz ze panie w przedszkolu z odpowiednim wyksztalceniem itd, pozwolily by sobie na takie ponizanie dzieci wsród innych mowiac: nie idziemy na dwor, bo ania i michal nie umia sie ubrac? no co ty .. mowisz ze dzieci okrutne, w tym momencie gdybym byla dyrektorka jedna z druga odrazu by polecialy z pracy!

bereza, masz dziecko w wieku przedszkolnym? bo rzucasz sie, a pojecia bladego o przedszkolach nie masz:O podzielna,mogłabym sie podpisac pod kazdym Twoim slowem:)

jakim cudem prymitywie wyzej masz czelnosc wypowiedac sie na ten temat?

w niektórych przedszkolach panie pozwalają sobie na o wiele więcej, zaryzykujesz, że Twoje dziecko trafi do takiego, nie umiejąc się podetrzeć i chodząc cały dzień z niedotartym tyłkiem? Bo ona mu przecież wytarła! :) Tylko się kręcił i nie zauważyła, że niedokładnie! :)

ja wywaliłam? naprawdę? gdzie to napisałam?

podzielna jakies z kosmosu rzeczy pszesz, o jakichs konczeniach przygody z orzedszkolem itd. od tego jest przedszkole, zeby UCZYC wiesz?

a swoja droga dyskusja jest bez sensu-normalny trzylatek zazwyczaj potrafi sie ubrac i rozebrac, jesc samodzielnie, załozyc buty i kurtke...a nad wycieraniem pupy, jesli nie potrafi za dobrze, zawsze mozna popracowac i nauczyc:O nie zrobi tego za was przedszkolanka:O

ty chyba piszesz o 6 latku a nie o 3 latku bo jak sie nie umie ubrac to ma zostać ukarane bo leniwa pani krowa nie chce mu pokazac ani zachęcic do samodzielnego ubrania to ty powinnas byc usunieta z placówki

suka, to jest matka, która posyła dziecko z nastawieniem: ona musi wytrzeć mojemu dziecku tyłek, a później jakaś leniwa przedszkolanka tego nie zrobi i dzieciak chodzi odparzony, bo suka właśnie nie nauczyła go tego, czego powinna. Nigdy nie zaniedbałam żadnego dziecka, ale niejedno widziałam i po niejednej przedszkolance poprawiałam. Myśl, zamiast chrzanić od rzeczy, twoja roszczeniowa postawa niczego nie zmieni, a tylko skrzywdzi ci dziecko. Którego zresztą raczej nie masz jeszcze w przedszkolu, bo chrzanisz.

umie ubrac sie i rozebrac? no prosze cie... moze twoj potrafi zalozyc kurtke na zamek, buty wiazane lub inne zimowe, hehe bystrzach emasz dziecko widac..

Kurtke na zamek trzymatek potrafi zapiąć, jeśli to z nim ćwiczyłaś, butów nie zasznuruje, ale rzepy zapnie.

buty mozna miec na rzepy.... kurtke na duze guziki albo napy:O w czyms jeszcze ci pomoc bystrzaku???

podzielna juz soatala wlasnie usunieta! bo sama pisala ze teraz ma tułaczke po domach dzieci :) ciepla posadka przepadla o jak mi przykro.

jakie butki dla przedszkolaka?? polecam GLANY takie typowo hipisowskie, i cwieki na rekach :o

bereza, dziewczyno, wroc i przeczytaj swoje posty,zastanow sie o czym pierdzielisz:O masz dziecko w przedszkolu? nie???to wypad z topiku bo gadac z toba o przedszkolakach, to jak ze slepym o kolorach nara wariatko:D

podzielna a dzieci myja w przedszkolu zeby? kiedy i jak czesto?

SweetRose poobserwuje cie jeszcze troszeczke wiec miej sie na bacznosci

owszem powinien ubierać sie sam ale sa pory zimowe gdzie kombinezon czy kurtka sprawia problem i co ma za kare zostać :O to chore buty zimowe tez ciężko się zakłada i dla czego ma pani nie pomóc po za tym i karmią panie wiem bo mój na początku złapał awersie do jedzenia nie jadł nic i pani karmiła bo 8 h miał tylko pić i nie widział nikt problemu bo dla maluchów jest dodatkowa pani zatrudniona która pomaga jeść ubrac sie itp wiec jak ktoś chce pomóc to i 3 latkowi pomoże który teoretycznie powinien

SweetRose, piąteczka! :)

jejku, umieram ze strachu:D:D:D:D podzielna ignorujmy ta kretynke:D

myszka83, jasne, że są przedszkola, gdzie kobiety pomogą, jasne, że powinny z ludzkiej życzliwości, ale są kobiety, które po prostu tego nie zrobią i ja to widziałam i słyszałam o tym od rodziców i od dzieci, z którymi pracuję, bo akurat pracuję z dziećmi w wieku od urodzenia do końca przedszkola. I nic tym "paniom" nie grozi, bo statut ma tak, a nie inaczej, co do ubierania, to pisałam już: najwyżej nie wyjdą, co im szkodzi? A jak rodzice chcą, żeby dzieci wychodziły, muszą nauczyć je się ubierać. Bo jeśli jedno dziecko na grupę sobie nie radzi, to jeszcze pestka, ale jeśli dzieci 7, a reszta siedzi ubrana i czeka, to chyba nie sprawdza się to zimą? Dlatego piszę: ubrania mają być takie, żeby dzieko ubrało się samo i pod takim kątem należy je kupować, więc skomplikowany kombinezon zimowy to nie jest najlepszy pomysł, szczególnie jeśli na początku o tym mówiono (o samodzielności).

i masz racje ze sie boisz :) oj masz :D

podzielna to tak ciezko paniom te 7 dzieci ubrac tak? strasne, poprsotu strasne

jem kupe i sram morda